Lex Kamilek odbiera dzieciom smak życia - nie mają zajęć
2024-11-13 18:00:00(ost. akt: 2024-11-13 18:36:44)
Już od ok. miesiąca w ECK i Szkole Artystycznej nie odbywają się zajęcia dla dzieci. Problem ma swoje korzenie w tzw. "lex Kamilek" – ustawie mającej zapewnić bezpieczeństwo małoletnim. Zamiast pomagać, póki co spowodowała paraliż działalności instytucji pracujących z dziećmi.
Wraz z początkiem października dzieci uczęszczające na zajęcia do Ełckiego Centrum Kultury (ECK) i Szkoły Artystycznej powinny rozpocząć swoje ulubione zajęcia. Jednak zamiast powitania od instruktorów, rodzice małych pasjonatów otrzymali zaskakującą wiadomość od władz placówki:
"W związku z obostrzeniami Standardy ochrony małoletnich informujemy, że zajęcia rozpoczną się po weryfikacji instruktorów w krajowym rejestrze karnym. Poinformujemy o terminie rozpoczęcia."
Obecnie niektóre zajęcia prowadzone dla osób poniżej 18 roku życia zostały wstrzymane, a rodzice pytają, dlaczego dzieci nie mogą realizować się w pasjach, które stanowiły część ich rutyny.
Odpowiedź leży w tzw. ustawie Kamilka, którą wprowadzono w życie po tragicznej śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy, zakatowanego przez ojczyma. Rząd – zamiast zająć się przemodelowaniem i przewietrzeniem aparatu polityki społecznej, współobwinianego o zaniedbania – postanowił problem „zlikwidować” przepisami, stąd owa ustawa. Jej celem jest ochrona dzieci przed przemocą i m.in. zapewnienie, by osoby pracujące z nimi były odpowiednio weryfikowane pod kątem przeszłości kryminalnej.
Nowe przepisy, wprowadzone 15 II 2024, nakładają obowiązek na każdego pracownika zatrudnionego po tej dacie na umowę o pracę (lub takiego, który zmienił warunki zatrudnienia), by przedstawił swojemu pracodawcy zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego. Ten wymóg obejmuje także pracowników ECK, którzy prowadzą zajęcia z dziećmi i mieli przedłużone lub zmienione umowy. Instytucja, zgodnie z przepisami, zobowiązana jest przekazać zebrane oświadczenia do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym w celu ich weryfikacji. I tak się stało, problem jednak w tym, że procedury utkwiły.
— Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że z powodu znacznych ilości zgłoszeń czas rozpatrywania wniosków uległ wydłużeniu — powiedziała nam dyrektor ECK, Aneta Werla.
Większa skala problemu
Obecnie czas oczekiwania na decyzję wynosi nawet dwa miesiące, co sprawia, że wiele instytucji w kraju zmaga się z podobnym paraliżem, a dzieci – z przymusową przerwą w swoich zajęciach. Co więcej, interpretacja ustawy przez różne placówki wprowadziła dodatkowe zamieszanie. Przepisy wskazują konieczność przeprowadzania weryfikacji pracowników, ale nie precyzują jasno, jak instytucje mają realizować ten obowiązek w sposób jednolity. W niektórych szkołach w Polsce wymagane jest, by nawet rodzice towarzyszący dzieciom na wycieczkach posiadali zaświadczenia o niekaralności. W innych – w związku z trudnościami interpretacyjnymi – takie zajęcia i wyjścia dla dzieci są po prostu anulowane. Podobnie z kwestią wchodzenia przez rodziców na teren szkoły – niektóre placówki wymagają od nich zaświadczenia o niekaralności, podczas gdy inne nie.
Eksperci i dyrektorzy szkół podkreślają, że "lex Kamilek" miała na celu ochronę dzieci, ale jej sztywne przepisy sprawiają, że niektóre placówki rezygnują z organizowania aktywności pozaszkolnych. W rezultacie dzieci tracą możliwość nauki i zabawy, którą miały zagwarantowaną w ofercie edukacyjnej instytucji. Niektórzy eksperci zwracają uwagę na absurdy, np. że nie każdy pracownik mający kontakt z dzieckiem (vide sprzątaczki) musi przedstawić zaświadczenie o niekaralności.
W wyniku licznych zastrzeżeń co do praktycznego aspektu nowej ustawy, władze zapowiadają zmiany w "lex Kamilek." Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza znowelizować przepisy, aby uczynić je bardziej przejrzystymi i dostosowanymi do realiów codziennej pracy instytucji zajmujących się dziećmi. Poprawione zapisy mają złagodzić restrykcje i uprościć procedury, co powinno pomóc dyrektorom placówek, takim jak ECK, szybciej powrócić do normalnego trybu pracy.
Ełckie Centrum Kultury, mimo problemów proceduralnych, jest gotowe do prowadzenia zajęć, a instruktorzy z niecierpliwością czekają na możliwość powrotu do swojej pracy i spotkań z młodymi pasjonatami.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez