Kamienne płyty i żywe wspomnienia - pamiętajmy o zmarłych

2024-10-31 23:40:30(ost. akt: 2024-10-31 23:54:46)
cmentarz

cmentarz

Autor zdjęcia: Pixabay

1 i 2 listopada to wyjątkowe dni, kiedy czas staje w miejscu, a my przywołujemy pamięć o tych, którzy już odeszli. Wspominając Bliskich i przyjaciół, których życie przeminęło, uświadamiamy sobie kruchość własnego istnienia, co czyni te dni okazją do spotkań, refleksji i świadomego, wspólnego przeżywania chwili.
Listopad wita nas spokojnym rytmem, szelestem opadających liści i nieco melancholijną ciszą, która sprzyja wspomnieniom. Przed nami Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny – dni, w których nasze myśli naturalnie biegną ku tym, których już z nami nie ma.

Stajemy przy grobach w zadumie, czując w powietrzu atmosferę pełną refleksji, ale też pokrzepienia. To czas, który pozwala nam, żywym, zatrzymać się, spojrzeć na swoje życie z perspektywy wieczności i zapytać o to, co w nim najważniejsze. Bo przecież nikt z nas nie zna swojego końca, nie wie, czy w przyszłym roku spotka się jeszcze z najbliższymi – a życie jest kruche i ulotne.

Podczas tych dni groby bliskich odwiedzają dalekie rodziny, przyjaciele z dawnych lat, osoby, które na co dzień widujemy rzadko lub niemal wcale. To czas, w którym możemy na nowo odkrywać swoje więzi, spotkać się, porozmawiać, wrócić wspomnieniami do chwil pełnych śmiechu i radości.


Jest w tym coś niezwykle wartościowego – Zaduszki to święto żywych wspomnień, a nie tylko kamiennych płyt. Odwiedzając groby, oddajemy cześć zmarłych, a jednocześnie dbamy o relacje z tymi, którzy wciąż są po naszej stronie życia. Pamiętajmy o tym rozmawiając i słuchając, bo każda z tych chwil, tak, jak życie, jest niepowtarzalna.

Czas spędzany przy grobach bliskich to także czas refleksji nad odpowiednim zachowaniem. Kiedy przechodzimy między nagrobkami, zachowajmy ciszę i szacunek – nie tylko dla tych, których odwiedzamy, ale również dla innych, którzy przyszli pożegnać swoich krewnych i przyjaciół. Nie ma miejsca na głośne rozmowy czy spory. Zapalając znicze i układając kwiaty, okazujemy pamięć i troskę, tworząc symbol żywego uczucia, który przekracza granicę śmierci.

1 i 2 listopada to święta chrześcijańskie, ale ich rodowód sięga znacznie dalej, głęboko w przeszłość. Kult przodków i zwyczaj oddawania czci zmarłym towarzyszy ludzkości od wieków, niezależnie od miejsca i czasu. W każdej kulturze znajdziemy rytuały służące upamiętnieniu tych, którzy odeszli – niezależnie czy mówimy o zamierzchłych czasach pogańskich, okresie starożytnych kultów czy dawnych religiach monoteistycznych. Ta uniwersalna potrzeba szacunku dla zmarłych świadczy o naszej ludzkiej naturze – o tym, jak ważne jest dla nas, aby pamięć o przodkach przetrwała.

Choć trudno nie odczuwać pewnego wewnętrznego bólu przywołując wspomnienia o zmarłych, to przecież - warto się tą myślą pokrzepiać - troski tego świata już ich nie dotyczą. Pozostają jedynie miłe chwile i piękne wspomnienia. Dlatego Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, choć pełne refleksji, mają także w sobie coś radosnego. Nie jest to radość głośna ani łatwa do wyrażenia, ale raczej ciche poczucie, że w sercach nosimy tych, którzy odeszli, a myśl o nich już nigdy nie przeminie.

Maciej Chrościelewski



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5