Bardzo długa wędrówka pewnego ełckiego misia
2024-09-01 16:00:00(ost. akt: 2024-09-01 21:50:04)
Świat ma Puchatka, Polska Wojtka, a stolica Mazur - Misia Bartka! Chwilę temu w Ełku powstał mural poświęcony pewnemu niedźwiadkowi, który dawno temu spacerował po tutejszych ulicach. Poznajcie jego fascynującą historię.
Na ścianie kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 38 w Ełku pojawił się imponujący mural, który przypomina o historii Misia Bartka. To niezwykłe przedsięwzięcie powstało dzięki pasji i zaangażowaniu kilku mieszkańców Ełku, którzy postanowili ożywić tę piękną, choć nieco tragiczną opowieść, nadając jej nowy wymiar w miejskiej przestrzeni.
Miś Bartek, był prawdziwym mieszkańcem Ełku w latach 50. XX wieku. Jego historia zaczyna się w Warszawie, skąd został przywieziony przez Ryszarda Turzenieckiego, fotografa amatora, który miał znajomości w praskim zoo. Turzeniecki, zafascynowany ideą posiadania nietypowego zwierzęcia, zamieszkał w kamienicy przy obecnej ul. Wojska Polskiego 38. Bartek z kolei rezydował w drewnianej budce, w podwórku pod ówczesnym adresem WP 53. Spacerując z właścicielem nad brzegiem jeziora i ulicami, niedźwiadek przyciągał uwagę dzieci i dorosłych. Misiek stał się szybko lokalną atrakcją.
Jednak z czasem mały Bartek zaczął rosnąć, a sympatyczny miś zamienił się w Misia przez duże M i zaczął tym samym wzbudzać obawy niektórych mieszkańców. Pewnego razu niedźwiedź, czując się wyraźnie nieswojo, wyłamał deski i powrócił na trzecie piętro, gdzie mieszkał jego właściciel. Ta historia jedynie potwierdza, jak silna była więź między Bartkiem a jego panem. Sprawą w 1959 r. zainteresowała się Miejska Rada Narodowa. Decyzją jej prezydium, hodowla niedźwiedzia w tym punkcie miasta została zakazana, a Bartek musiał opuścić swoje podwórkowe królestwo, na którym mieszkał latem.
Niestety, los nie okazał się łaskawy dla misia. Właściciel zachorował, a niedźwiadek trafił w ręce nowego opiekuna. Przeniesiony na ul. 11 Listopada, Bartek został zamknięty w drewnianej klatce, co doprowadziło do tragicznych wydarzeń. Zaatakował właściciela, co zakończyło się jego odstrzeleniem przez myśliwych. Bartkowa skóra przez wiele lat zdobiła mieszkanie człowieka, który nie potrafił sprostać wyzwaniom opieki nad dzikim zwierzęciem, zapewne rozżalonym utratą kontaktu z poprzednim panem.
Choć historia Misia Bartka wydawała się skazana na zapomnienie, w sercach niektórych mieszkańców Ełku wciąż tliła się chęć ocalenia tej opowieści od niepamięci. Z taką myślą, Wiktor Malinowski, CTZ-4 i Marek Dec, trzej pasjonaci i architekci właśnie zakończonego (29 VIII) Ełckiego Lata Kulturalnego, postanowili upamiętnić Bartka w ramach eventu. CTZ-4, zaintrygowany historią misia, wpadł na pomysł stworzenia muralu, który mógłby ożywić pamięć o ełckim niedźwiadku. Wiktor natomiast zajął się stroną organizacyjno-finansową przedsięwzięcia, m.in. starając się pozyskać niezbędne fundusze.
Na pomoc przyszedł także Karol Paszkowski, mieszkaniec kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 38, który pomógł załatwić sprawy formalne, takie jak uzyskanie zgody od innych mieszkańców budynku. Co ciekawe, to właśnie on przypomniał historię misia na jednej z organizowanych przez siebie „strychówek”. Dzięki wspólnym wysiłkom oraz pomocy społeczności, projekt muralu mógł ruszyć do przodu.
Wola upamiętnienia nietypowego mieszkańca stolicy Mazur zyskała także wsparcie merytoryczne ze strony Muzeum Historycznego w Ełku, którego dyrektor, dr Rafał Żytyniec, udzielił cennych wskazówek i pomógł zgłębić historyczne tło opowieści o misiu Bartku. Do wygenerowania pozytywnego klimatu wokół inicjatywy przyczynił się również Stefan Marcinkiewicz – socjolog dysponował rodzinnym zdjęciem, na którym widniał miś. Równie merytoryczny akcent wniósł Jacek Rutkowski, który pamięta Bartka z opowieści ojca Henryka.
Od momentu pojawienia się pomysłu do jego realizacji minęły około dwa miesiące, jednak samo malowanie wielkoformatowego dzieła było wyzwaniem, które CTZ-4 podjął z ogromną pasją. Dla niego było to nie tylko artystyczne spełnienie, ale także sposób na oddanie hołdu historii miasta i przywrócenie pamięci o Bartku, który kiedyś był jego nieodłączną częścią.
Uroczyste odsłonięcie muralu, które miało miejsce 8 sierpnia, odbyło się w ramach obchodów Ełckiego Lata Kulturalnego. Tego dnia zorganizowano paradę tropem Misia Bartka. Event przyciągnął wielu mieszkańców oraz turystów, którzy mogli wziąć udział w licznych atrakcjach, takich jak występ Teatru Pinezka czy koncert zespołu Stradunianki, który wystąpił na balkonie pobliskiego bloku. Odsłonięcie muralu połączone było z bankietem, na którym nie zabrakło lokalnych przysmaków zapewnionych przez Inicjatywę Łącznik, a także interesującej dyskusji "Ełczanie w PRL-u (NIE) opowiedziane historie", prowadzonej przez Jakuba Knyżewskiego z Muzeum Historycznego w Ełku.
Dzięki muralowi, historia Misia Bartka ma szansę na nowo zakorzenić się w świadomości mieszkańców Ełku i stać się częścią lokalnego folkloru. To przykład, jak oddolna inicjatywa może przekształcić zapomnianą opowieść w żywą, miejską legendę, która nie tylko wzbogaca krajobraz miasta, ale także przypomina o jego historii i ludziach, którzy ją tworzyli.
Dziś, spoglądając na kolorowy mural przy ul. Wojska Polskiego 38, mieszkańcy Ełku mogą wrócić myślami do lat 50., kiedy to po tutejszych ulicach spacerował niedźwiadek Bartek. I tak sobie spacerował grubo ponad pół wieku, aby finalnie – po długiej i męczącej tułaczce przez wspomnienia – wygodnie spocząć na gustownym muralu, tym samym stając się już na zawsze częścią barwnej historii stolicy Mazur.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez