A miało być tak pięknie... dzielna Kamila walczy o Łukasza
2024-08-10 12:10:44(ost. akt: 2024-08-10 19:33:56)
Łukasz i Kamila planowali wspólną, pełną pięknych chwil przyszłość. Tuż przed wymarzonym ślubem brutalny kaprys losu wywrócił życie pary do góry nogami. Łukasz uległ wypadkowi, jest sparaliżowany, potrzebuje pomocy. Za chwilę na świat przyjdzie ich dziecko...
Narzeczeni z okolic podełckich Prostek (Gorczyce) sakramentalne „tak” mieli powiedzieć sobie w czwartek 8 VIII. Niestety ich piękne plany zostały bezceremonialnie zburzone ok. 2 tygodnie wcześniej – we wtorek 23 VII mężczyzna uległ ciężkiemu wypadkowi. Pomagał koledze w pracach polowych.
Łukasz został uderzony spadającą z przyczepy belą słomy. 36-letni, silny i w pełni sprawny facet w jednej chwili stracił czucie we wszystkich kończynach. Po kilkugodzinnej operacji w szpitalu, do którego mężczyznę przetransportowano helikopterem, narzeczona i rodzina usłyszeli przerażającą diagnozę: złamanie kręgosłupa w odcinku szyjnym, zmiażdżenie rdzenia kręgowego z możliwością częściowego przerwania i porażenie czterokończynowe.
Łukasz przeżył, ale lekarze nie dają mężczyźnie szans na to, że kiedykolwiek stanie samodzielnie na własnych nogach. Teraz trwa walka o to, aby narzeczony p. Kamili odzyskał możliwość samodzielnego oddychania i choćby częściową władzę w rękach. Ona sama nie traci nadziei. Od pierwszych chwil po wypadku jest przy nim, wspiera i robi wszystko, co w jej mocy, aby mu pomóc.
— Pierwsze doby były decydujące, czy Łukasz przeżyje? Rozpacz i strach rozdzierały moje serce. Czułam wielką niesprawiedliwość. Dlaczego człowieka, który był zawsze życzliwy i pomocny innym ludziom spotkała taka tragedia? — pyta z rozpaczą.
Tragizm sytuacji pogłębia fakt, że bezceremonialnie potraktowana przez los para spodziewa się dziecka – maluszek pojawi się na świecie za kilka miesięcy. Czy do tego czasu tata dojdzie do zdrowia na tyle, aby mógł powitać oseska we własnych ramionach? Mama walczy o to każdego dnia.
Mimo ogromnej determinacji i siły jaką się wykazuje, koszty leczenia i rehabilitacji Łukasza przerastają jej możliwości finansowe, stąd p. Kamila zdecydowała się na założenie zbiórki na rzecz narzeczonego. Doświadczona wyjątkową perfidią losu kobieta się nie poddaje, nadal tli się w niej cień nadziei w to, że znajdą się dobre dusze, które pomogą podjąć i prowadzić walkę o zdrowie jej ukochanego.
— Rehabilitacja będzie długa i kosztowna, dlatego prosimy Państwa o pomoc w zebraniu funduszy. Sami nie jesteśmy w stanie temu podołać. Dziękujemy za każde najmniejsze wsparcie — apeluje p. Kamila.
W obliczu powyższej tragedii nie pozostaje nic innego, jak dołączyć się do apelu p. Kamili i zachęcić Państwa do odwiedzenia zbiórki na rzecz p. Łukasza. Przy okazji – wykazanie się dzielnością w obliczu tak wielkiej tragedii udowadnia jedno – prawdziwa miłość chyba jednak istnieje. I pani Kamila jest tego najdobitniejszym dowodem.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez