Czy pałacykowa inwestycja wygoli tamtejsze drzewa?

2024-07-10 13:39:21(ost. akt: 2024-07-10 13:53:08)

Autor zdjęcia: Łączy nas Ełk / FB

Czy z jednego z najbardziej unikalnych i zielonych zakątków Ełku znikną drzewa, które m.in. stanowią o jego wyjątkowości? O takich planach ełckiego ratusza poinformowali radni miejscy i powiatowi klubu „Łączy nas Ełk”. Chodzi o zabytkowy pałacyk przy ul. Piłsudskiego.
Obecnie w charakterystycznym obiekcie mieści się Klub Seniora Senior+, gdzie panie i panowie przeżywający złotą jesień życia mogą realizować swoje pasje oraz aktywizować się i spełniać towarzysko. Teren na którym stoi pałacyk jest ogrodzony i stanowi zamknięty mini-ogród / park, którego uroki – przy odpowiednim o niego dbaniu – koszenie trawy itd. – na pewno sprzyjają zdrowemu odpoczynkowi w – cytując klasyka – miłych okolicznościach przyrody. Za chwilę może okazać się, że pałacyk, a dokładnie teren parku / ogrodu, będzie kojarzony z jeszcze innym klasykiem absurdalnej komedii – Bareją, a to z powodu planów mówiących o wycięciu tamtejszych drzew. O co dokładnie chodzi?

Miasto planuje inwestycję przy zabytkowym „pałacyku” na Piłsudskiego 10. Projekt zakłada zagospodarowanie terenu i remont budynku gospodarczego (wszystko za ok. 2,2 mln zł). Zakłada też wycinkę blisko 10 drzew. Są to w większości bardzo duże, dorodne drzewa (lipa, klony), które stanowią o naturalnych charakterze terenu wokół „pałacyku”. Ich usunięcie będzie niepowetowaną stratą dla całego otoczenia. Drzewa przeznaczone do wycinki nie zaburzają w istotny sposób planów inwestycyjnych. W naszej ocenie wszystkie powinny zostać, a zaprojektowane elementy należy dostosować do istniejącej zieleni. Inwestycje powinny być dostosowane do istniejącej zieleni !!! — czytamy na FB „Łączy nas Ełk” w środowym (10 VII) wpisie, z którego dowiadujemy się także, że radni miejscy i powiatowi klubu złożyli wniosek o pilną zmianę projektu i ocalenie drzew przeznaczonych do wycinki.

Do postu załączony był także plan zapowiadanej inwestycji, z oznaczonymi – przez radnych ŁnE – drzewami przeznaczonymi do wycinki. Dlaczego muszą zniknąć i dlaczego radni tego klubu podnoszą alarm?


W tym przypadku drzewa mają być wycięte np. z powodu tego że lipa stoi na trasie, na której ma przebiegać chodnik i schody (w ramach zagospodarowania parku). Inne drzewo ma być wycięte, bo jest na linii, na której ma przebiegać nowe ogrodzenie. To nie są inwestycje, które wymuszają wycinkę drzew. Rozumiem, że gdyby drzewo stałoby na środku nowo planowanego skrzyżowania dwóch dróg to czasem nie da się pewnych rzeczy zmienić i z bólem serca należałoby te drzewo przesadzić, zamiast też od razu wycinać. A wycinanie z powodu takich błahostek, jak przebieg płotu czy chodnika, to fanaberia i nieprzemyślana inwestycja. Okazuje się, że do wycięcia są m.in. dwa najbardziej okazałe tamtejsze drzewa – najpiękniejsze, największe, 2,5 metrowe w obwodzie — ubolewa Ireneusz Dzienisiewicz z ŁnE.

Według planu technicznego wygląda na to, że na terenie pałacykowego ogrodu m.in. pojawi się okrągła wiata, otoczona przez ciągi piesze w postaci chodników oraz inne elementy drobnej architektury. Tutaj radny też ma pewne zastrzeżenia.

O altankę poprosiła tamtejsza społeczność emerytów, ale czy potrzebny jest tam rozmach w postaci granitowych chodników? — dziwi się radny ŁnE.

Pałacykowy alarm inwestycyjny dotyczący planowanej wycinki mocno zdziwił też internautów i okolicznych mieszkańców. Oprócz komentarzy potępiających planowaną wycinkę pojawiają się też apele o zbieranie podpisów wśród oburzonych mieszkańców. Jeżeli nawet te miałyby jakąś sprawczość systemową, to być może jest już po prostu za późno...

Aby zweryfikować powyższe informacje wystosowaliśmy do ełckiego ratusza maila z kilkoma pytaniami. Wrócimy do tematu.

Maciej Chrościelewski




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5