Tak nie da się żyć...

2024-06-20 15:13:31(ost. akt: 2024-06-20 16:19:11)

Autor zdjęcia: Freepik

Jak mówią ełczanie, śmierdzi nie tylko na osiedlu Tuwima. Śmierdzi także na Konieczkach i Zatorzu.
Wczoraj tak śmierdziało, że nie dało się wyjść z domu. Nic nie można było zrobić — mówi nasz Czytelnik, z którym rozmawialiśmy w czwartek. — Mieszkam na Konieczkach, niedaleko sklepu Netto. Jak tam śmierdziało. Przecież są tu przedszkola, mieszkają tysiące osób. Przecież nie można nas tak truć!

Ratunku! Śmierdzi na Tuwima — to już inna wiadomość od internautów.

I jak mówią w rozmowach z nami ełczanie z Tuwima, odór, który dociera do ich domów, jest o wiele bardziej nieznośny od tego, z jakim borykają się mieszkańcy osiedla Jeziorna.

Ełczanie są coraz bardziej zmęczeni i sfrustrowani tym, co się dzieje. I wcale nie można się im dziwić. Chcą normalnie żyć i funkcjonować.

Jeszcze kilkanaście miesięcy, kilka lat temu, tego problemu nie było. I trzeba przyznać, że w tym czasie nic aż tak bardzo się nie zmieniło - wysypisko jak było, tak jest, a okoliczni rolnicy uprawiają pola. Teraz wszyscy wzajemnie przerzucają się odpowiedzialnością. Odór niestety ma to od siebie, że nie można go "złapać za rękę". Ale z pewnością w ciągu tych kilkunastu ostatnich miesięcy wydarzyło się coś, co sprawiło, że zaczęło śmierdzieć.

Czy na wysypisko trafiają odpady, które wcześniej nie były tam przywożone?

Czy rolnicy nawożą, wylewają na pola "coś", czego wcześniej nie wlewali albo nie wywozili?

Wydaje się, że wszystko można sprawdzić - każdy powinien mieć odpowiednie dokumenty, faktury, na podstawie których może udokumentować to, co robi na swojej posesji.

Czy odpowiednie służby będą w stanie rozwikłać problem? I to dość szybko?

Bo niestety można przypuszczać, że wraz z nadejściem upałów, smród będzie jeszcze bardziej uporczywy...

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B