Małgorzata Kopiczko || Edukacja jest sercem mojej duszy
2024-06-05 14:00:00(ost. akt: 2024-06-05 14:46:53)
Jeszcze niedawno – w kwietniu – świętowała zdobycie mandatu radnej Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego, a teraz – w maju – została wybrana na ważny urząd we władzach powiatu, w którym rozpoczynała karierę polityczną. Zapraszamy na rozmowę z Wicestarostą Powiatu Ełckiego Małgorzatą Kopiczko.
— Chwilę temu świetny wynik – trzeci w województwie – do Sejmiku, objęcie mandatu i... nagle widzimy panią na odpowiedzialnej funkcji w powiecie ełckim. Co stało się w ciągu tych dwóch miesięcy i skąd pani decyzja o przejściu do tego samorządu?
— Każda rola w samorządzie jest bardzo ważna społecznie, zarówno na poziomie wojewódzkim, jak i lokalnym. Obecna sytuacja to tak naprawdę efekt pełnienia przeze mnie funkcji pełnomocnika PiS-u w powiecie ełckim i decyzji o konstruowaniu list w ostatnich wyborach samorządowych. Jak pokazał czas, nasz wynik był lepszy, niż w wyborach sprzed 5 lat – w radzie miasta i w powiecie mamy po 5 radnych, a proszę pamiętać, że miałam stosunkowo mało czasu na ułożenie list. Natomiast objęcie przeze mnie funkcji Wicestarosty Powiatu Ełckiego to decyzja radnych powiatowych, którzy wskazali na moją osobę. Gdy Dobro Wspólne zaproponowało PiS-owi współrządzenie, jako pełnomocnik naszych struktur w powiecie byłam naturalnym kandydatem na ten urząd. Na pewno nie bez znaczenia był fakt, że mam sporą wiedzę i duże doświadczenie jeżeli chodzi o pracę w powiecie. Przypomnę, że w samorządzie powiatowym jestem de facto od 1998 r. (Małgorzata Kopiczko zasiadała w radzie powiatu ełckiego w kadencji 1998-2002 i następnie w latach 2010-2015, była wówczas nieetatowym członkiem zarządu – przyp. red.). Gdy więc największy klub (DW) zaproponował nam współpracę, odebrałam to jako sukces Prawa i Sprawiedliwości. Rolą i obowiązkiem szefa struktur jest angażować się w ich życie, brać na siebie odpowiedzialność i aktywnie wspierać, stąd gdy przyszło do wypełnienia swojej roli, rozważyłam wszelkie argumenty i zdecydowałam się zaangażować stricte w politykę naszego powiatu. To był niejako mój obowiązek.
— Jest pani doświadczonym pedagogiem (była dyrektor SP w Chełchach, następnie SP nr 2 w Ełku; wyróżniona w 2012 r. tytułem profesora oświaty – przyp. red.), do tego kwestie związane z edukacją były pani bliskie jako senator. Czy teraz – jako wicestarosta – będzie pani odpowiadała właśnie za edukację?
— Z racji pełnionych wcześniej funkcji i stanowisk, znam doskonale powiat ełcki, ale mam też odpowiednie kwalifikacje, aby zajmować się istotnymi sprawami i tutaj moim priorytetem jest bez wątpienia właśnie edukacja, na którą wydatki stanowią znaczną część budżetu powiatu. W najbliższych latach mieszkańcy naszego samorządu odczują inwestycje w tym obszarze, dość wspomnieć, że starosta Chojnowski świetnie sobie poradził z rozbudową Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ełku, w którym pojawią się nowe – bardzo potrzebne - oddziały. Pojawi się też Branżowe Centrum Umiejętności, który świetnie przygotuje młodzież do pracy. Przypomnę również, że jako senator aktywnie byłam zaangażowana w zapewnianie środków i funduszy z rządowych programów, na przeróżne inicjatywy i inwestycje w naszym powiecie. Edukacja jest sercem moich myśli i duszy i chciałabym się jej poświęcić w pełni – takie zadanie wyznaczono mi jako wicestaroście. Bardzo bliskie są mi również kwestie związane z polityką prorodzinną i zdrowotną, stąd na pewno wykorzystam tutaj swoje doświadczenie zdobyte w parlamencie. Gdy pełniłam mandat senatora również wpływały do mnie sprawy związane z powiatem. Jako wicestarosta będę też odpowiadała za sport i politykę rodzinną
Jakiego stylu współrządzenia mogą spodziewać się z pani strony mieszkańcy, ale też radni?
— Zapewniam, że jako wicestarosta będę w swoim gabinecie przyjmowała każdego, kto ma pomysł na powiat i przychodzi z konkretnymi sprawami, zarówno dużymi, jak i małymi. Chętnie wysłucham takie osoby – niezależnie od ich barw politycznych – i przedstawię je potem na zarządzie. Służę wszystkim mieszkańcom naszego powiatu radą, pomocą i wsparciem.
— Wspominała pani o dobrym wyniku PiS w ostatnich wyborach samorządowych, czego niejako potwierdzeniem jest fakt, że w radzie miasta współrządzicie z Dobrem Wspólnym nieoficjalnie, a w powiecie już oficjalnie. Jakie w związku z tą układanką perspektywy polityczne czekają waszych radnych i struktury?
— Cieszę się, że Dobro Wspólne zaproponowało nam współpracę, to bez wątpienia sukces Prawa i Sprawiedliwości. Liczymy się w ełckiej polityce, potrafimy rozmawiać, przedstawiać konstruktywne rozwiązania, a co najważniejsze, nasi wyborcy są z nami. Jestem też zadowolona, że udało mi się dobrać naprawdę wyjątkowych radnych, do tego doświadczonych na przeróżnych polach, np. w dziedzinie kultury jak Krzysztof Wania. Mamy też młodych ludzi z doświadczeniem gospodarczym jak np. Rafał Karaś (kandydat PiS w kwietniowych wyborach na prezydenta Ełku; zdobył 16,81 proc. głosów – przyp. red.). Mam też – co warto podkreślić – Ewelinę Truszkowską, która też jest przedsiębiorcą, ale działa też w przestrzeni kół gospodyń wiejskich. Starałam się pozyskać jak najwięcej młodych ludzi, bo uważam, że to właśnie my jesteśmy zobowiązani przekazywać im naszą wiedzę. Nie bez znaczenia jest fakt, iż starostą jest doświadczony samorządowiec, w osobie Marka Chojnowskiego, który swoim urzędowaniem pokazał przez lata, że dba o powiat, rozumie ideę kompromisu i jest otwarty na każdy cenny głos i inicjatywy mające na celu poprawę funkcjonowania powiatu i zwiększenia komfortu mieszkańców tworzących go samorządów. Bardzo cieszę się na współpracę z wszystkimi radnymi powiatowymi, w tym z młodymi paniami jak np. z Emilią Górską i Faustyną Gajewską. Bardzo cieszę się, że kobiet jest w samorządach więcej, jak wiadomo świetnie łagodzimy obyczaje i zawsze dajemy dodatkową perspektywę na wiele spraw.
— Dziękuję za rozmowę.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez