Aerator zniknie z Jeziora Ełckiego

W 2016 roku zdemontowano pierwszy z aeratorów na Jeziorze Ełckim. W tym roku zlecono demontaż drugiego, który podczas silnych wiatrów uległ uszkodzeniu i zerwał się ze specjalnych mocować. Ze względów bezpieczeństwa użytkowników jeziora oraz chcąc uniknąć jego niekontrolowanego zatopienia konieczny jest demontaż urządzenia przy użyciu specjalnych dźwigów i jego utylizacja.

Działania rekultywacyjne na Jeziorze Ełckim rozpoczęto w 1998 roku. Napowietrzanie realizowano przy pomocy dwóch aeratorów typu STRATIFLOX 1000, umieszczonych w dwóch najgłębszych częściach plosa północnego — na głębokości 24 i 23,5 m.

— Zastosowana metoda nie przyniosła zamierzonych efektów. Pomimo, że uzyskano poprawę warunków tlenowych w hypolimnionie to nie ograniczono uwalniania fosforanów z osadów dennych, nie uzyskano poprawy przezroczystości wody do wartości powyżej 2 m oraz nie obniżono biomasy glonów w strefie powierzchniowej — wyjaśniają przedstawiciele ełckiego ratusza.

Koszt wszystkich prac łącznie z eksploracją nurków miejsca jego cumowania to ok. 29,5 tys. zł.