Bolesne rozstanie i mała prośba ełckich bezdomnych

2024-03-17 17:12:44(ost. akt: 2024-03-17 17:38:33)

Autor zdjęcia: Stowarzyszenie MONAR - Schronisko dla Osób Bezdomnych Markot w Ełku / FB

Rail Baltica i przepisy „rozjechały” ełckie schronisko, w którym od ponad dwóch dekad azyl znajdowały osoby bezdomne. Za chwilę społeczność Monaru przeniesie się do domu tymczasowego. Gdzie? Na tyle daleko, że przyda jej się drobne wsparcie przy przeprowadzce.
Jesienią ełcki Monar z przykrością informował, że wiosną jego społeczność będzie musiała już na zawsze opuścić swoją dotychczasową siedzibę, a sam obiekt zostanie wyburzony. Powodem wymuszonej wyprowadzki są przepisy prawa, które nie pozwalały funkcjonować schronisku w obecnej formie z powodu niespełniania odpowiednich wymogów. Prowadzone na ełckiej kolei prace związane z Rail Balticą przyśpieszyły sprawę.


W przyszłości podopieczni schroniska zamieszkają w dużym (ok. 3 tys. m2) obiekcie, który powstanie w Ełku przy ul. Bema. Nowe schronisko będzie prawdziwym centrum pomocowym – trzykondygnacyjnym budynkiem, w tym z kondygnacją podziemną. Parter będzie częścią terapeutyczno-administracyjną. Znajdą się tam również miejsca dla osób niepełnosprawnych, co jest ogromnym problemem w przypadku takich bezdomnych. Pierwsze piętro to będzie miejsce na typowe, czteroosobowe pokoje dla pensjonariuszy ośrodka. Mieszkania adaptacyjne powstaną na poddaszu. Z kolei w piwnicy będą pomieszczenia techniczne (np. kotłownia, chłodnia itd.) i miejsce na prowadzenie warsztatów. Nikodem Kemicer chciałby, aby w obiekcie przy ul. Bema podopieczni mogli doskonalić i nabywać nowe umiejętności.

Zanim to jednak nastąpi mogą minąć nawet 3 lata, stąd do czasu wprowadzenia się do wymarzonego domu, władze Monaru musiały zapewnić sobie tymczasowy dom przejściowy. To był długi i trudny proces.
Poszukiwania nowej siedziby trwały kilka lat. Niestety, choć kilkukrotnie wydawało się, że udało się znaleźć odpowiedni obiekt, właściciele w ostatniej chwili rezygnowali z umów. Najbardziej pamiętna była sytuacja z listopada ubiegłego roku, gdy właściciel wycofał się dzień przed finalizacją umowy — tłumaczy Nikodem Kemicer, szef ełckiego Monaru-Markotu.

Finalnie ełckim bezdomnym udało się znaleźć takie miejsce. Monarowi bezdomni zamieszkają w oddalonym ok. 30 km od Ełku byłym letnim hotelu turystycznym, w Rybczyźnie (pow. grajewski). Dlaczego tak daleko?
Przeprowadzka do obiektu położonego daleko od większych miast nie była dla nas idealnym rozwiązaniem, lecz nie mieliśmy innego wyboru. Do ostatniej chwili liczyliśmy na cud znalezienia lokalu bliżej Ełku, jednak sytuacja potoczyła się inaczej. Odbyłem liczne spotkania z przedstawicielami lokalnych władz oraz duchownymi, którzy wyrazili chęć pomocy. Niestety, brak odpowiednich obiektów w zasobach samorządów uniemożliwił znalezienie tymczasowego lokum w dogodnej lokalizacji — mówi szef schroniska.

Niebawem, wraz z podopiecznymi, przystąpi do przeprowadzki do wspomnianego hotelu. Obiekt nie jest w dobrym stanie, wymaga remontu i doposażenia, to z kolei czasu poświęconego na pracę, a przede wszystkim środków finansowych. Tych bezdomni, przecież sami potrzebujący pomocy, raczej nie generują, stąd społeczność ełckiego Monaru rozpoczęła ZBIÓRKĘ FUNDUSZY, która pomoże w przeprowadzce i dostosowaniu obiektu na jej potrzeby.

Twoje wsparcie, każda darowizna, każde udostępnienie tego apelu ma nieocenione znaczenie. Z Waszą pomocą możemy szybko stworzyć bezpieczne i ciepłe miejsce dla osób bezdomnych. Twoje wsparcie pozwala nam kontynuować naszą misję – zapewnienie schronienia, posiłków oraz wsparcia dla osób bezdomnych. Każda forma pomocy zbliża nas do celu: bezpiecznego miejsca dla tych, którzy potrzebują naszej pomocy najbardziej — czytamy na zbiórka.pl.

Ełcki Monar apeluje nie tylko o wsparcie stricte finansowe, ale też – a może przede wszystkim? – o pomoc ludzkich rąk i materiały remontowe.
Poszukujemy wolontariuszy i firm chętnych do współpracy! Jeśli możesz poświęcić swój czas lub posiadasz firmę, która może wsparć nas materiałami, narzędziami lub innym wsparciem przy przeprowadzce i remoncie, prosimy o kontakt. Wasze wsparcie jest kluczowe, aby szybko przygotować tymczasowe lokum i w przyszłości wrócić do naszego ukochanego Ełku z nową, lepszą siedzibą. Dołącz do nas! Razem możemy tworzyć cuda i zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy za każdą formę wsparcia, którą możecie nam ofiarować — podkreśla społeczność Schroniska dla Osób Bezdomnych Markot w Ełku.


Maciej Chrościelewski


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5