Ewa i jej przepis na zdrową urodę

Ewa Wojciechowska trenuje bo kocha sport – to jej największa życiowa pasja. Marzeniem ambitnej ełckiej fitnesski jest droga i praca nad sylwetką. Z tej racji nie ma określonego celu jako takiego – tym jest po prostu podróżowanie drogą do zdrowego życia. Podkreśla, że nie chodzi o to, aby złapać króliczka, tylko o to, aby go gonić.

Ełczanka na co dzień trenuje pilnie w Calypso Ełk, a w formie 27-latka jest już od 8 lat. Ewa regularnie bierze udział w zawodach rangi krajowej, jak i międzynarodowej i są to bardzo udane starty, o czym świadczą choćby srebro wywalczone we Frankfurcie nad Menem, srebrny medal na zawodach w Szwecji, czy czwartek miejsce uzyskane przez nią w Mediolanie. Jej zawodowym marzeniem jest sięgnięcie po kartę PRO.

Prywatnie Ewa Wojciechowska jest wielką fanką psów, lubi dobrą muzykę techno, z sentymentem wspomina serial „Gotowe na Wszystko”. Inspiruje ją życie i dokonania żywej legendy kulturystyki Arnolda Schwarzenneggera, a treningową dietę łamie czasami ulubionym omletem na słodko. Urocza ełczanka stara się prowadzić kompleksowe, zdrowe życie, gdzie rzetelny trening jest wsparty odpowiednią regeneracją, dbałością o urodę i właściwym odżywianiem. To jej przepis na sukces.