Na starcie twarde chłopy i piękne panie, na mecie Złote Baby

2017-07-15 12:49:48(ost. akt: 2017-07-15 12:53:06)

Autor zdjęcia: GOK Dźwierzuty

Niewielkie Dźwierzuty stanęły 8 lipca w samym centrum zainteresowania biegaczy z całego regionu. Wszystko za sprawą II edycji biegu o Złotą Babę Dźwierzucką, zorganizowanej przez miejscowy Gminny Ośrodek Kultury, a wpisującego się w cykl Grand Prix Powiatu Szczycieńskiego.
Dokładnie 9,3 km - to dystans, na którym pojedynkowało się niemal 220 biegowych zapaleńców z najróżniejszych stron Polski. W Dźwierzutach zameldowali się bowiem "sąsiedzi" m.in. ze Szczytna, Wielbarka, Pasymia, Mrągowa czy Olsztyna, ale na liście startowej pojawiły się również ekipy z Warszawy, Gdańska czy Makowa Mazowieckiego (właśnie stamtąd pochodził zwycięzca kategorii OPEN - Krzysztof Żebrowski, za którym meldowali się na mecie Wojciech Kopeć z Olsztynka oraz Dawid Worobiec z Olsztyna).
W rywalizacji pań złoto zawodów zgarnęła natomiast Magdalena Trzeciak (KS AZS UWM Olsztyn), której po piętach deptały Mariola Sudzińska (AKM Olsztyn) oraz Ewa Lisek (Nidzica biega).
Z odpowiedzialności godnego reprezentowania powiatu szczycieńskiego najlepiej wywiązał się Dariusz Wedrowski (AKB Szczytno). Najszybszy z przedstawicieli gospodarzy przekroczył linię końcową, gdy zegar wskazywał dokładnie 35 minut i 1 sekundę, a uzyskany rezultat zapewnił mu srebro w kategorii M50-59. Nie zawiodła także Aneta Roman (Run&Fun Wielbark), która zgarnęła brąz w kategorii K20-29, będąc jednocześnie pierwszą biegaczką naszego powiatu na mecie. By uzyskać satysfakcjonujące rezultaty, trzeba było jednak się sporo natrudzić.
Bo choć w opinii biegaczy trasa była najlżejsza spośród trzech dotychczasowych biegów Grand Prix Powiatu Szczycieńskiego, to niespodziewanie trudną przeprawą okazał się dość długi odcinek prowadzący po dawnym nasypie kolejowym.
- Dość wąska, kamienista ścieżka, na której trudno było wyprzedzać rywali. Trzeba było cały czas uważnie patrzeć pod nogi, by nie złapać jakiejś niepotrzebnej kontuzji. Bardzo fajny pomysł, wymuszający sprawdzenie swych sił na zupełnie nowym gruncie - mówi Anna Otkińska z Mrągowa.
- Trasa niezbyt długa, ale bardzo wymagająca. Obecność w Dźwierzutach była zresztą obowiązkowa, bo w przygotowanie imprezy zamieszani byli i m.in. nasi dobrzy znajomi ze szczycieńskiego klubu Jurund, co zawsze jest gwarancją pierwszorzędnej organizacji. I kolejna impreza w powiecie szczycieńskim nie zawiodła naszych oczekiwań, a w dodatku cała nasza ekipa została bardzo ciepło przyjęta - dodaje Daniel Jowsa (Runners Team Kętrzyn), który linię mety przekroczył po 40 minutach i 5 sekundach.
Dodatkowym utrudnieniem, na co uwagę zwracali praktycznie wszyscy, była burzowa aura. Wrażenie przysłowiowego "braku powietrza", spowodowane przedburzowym zaduchem, sprawiało, że każdy kolejny krok przychodził z coraz większym trudem. Nikt jednak nie narzekał. Tym bardziej, że po ukończeniu biegu można było oddać się całemu szeregowi dodatkowych atrakcji.
Pojawiła się m.in. pozytywnie komentowana przez widzów inscenizacja historyczna i pokaz walk rycerskich, a przybyli goście mieli okazję ponadto spróbować sił w strzelaniu z łuku czy rzucie podkową. Podziwiać można było również liczne stanowiska z niesamowitymi cudami rękodzielniczymi, a także uzupełnić kalorie klimatycznym, wiejskim poczęstunkiem.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Kliknij

Podziel się informacją:

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5