Anna Grabowska: Zajrzyjmy do świata naszych dzieci
2023-11-29 16:00:00(ost. akt: 2023-11-29 13:00:19)
Każde dziecko jest inne. Nie zawsze trzeba rozmawiać, można w milczeniu posiedzieć, poczytać książkę, wyciągnąć planszówkę, karty. Zacząć od zbudowania kontaktu. Trzeba próbować i nie zrażać się przeciwnościami. W końcu tu chodzi o nasze dziecko — mówi psycholog Anna Grabowska.
— Dziś wszędzie słyszymy, że nasze dzieci są w kryzysie? Czy aż tak?
— Niestety, kolorowo nie jest, a badania to potwierdzają. Rzecznik Praw Dziecka zlecił w 2021, przeprowadzenie ogólnopolskich badań naukowych dotyczących samopoczucia psychicznego dzieci i młodzieży. Rada Ekspertów przy Rzeczniku Praw Dziecka oceniła ten raport jako jeden z najważniejszych, szczególnie w kontekście zagrożenia pandemicznego i doświadczenia izolacji społecznej. Wyniki tego raportu wskazywały na poważne zagrożenie zaburzeniami psychicznymi, w tym depresją wśród wielu z badanych. Badaniem objęto 5800 uczniów. Skupiono się na uczniach klas 2 i 6 szkoły podstawowej oraz uczniach klas 2 z techników i liceów ogólnokształcących. Co 7 dziecko w Polsce odczuwało niezadowolenie ze swojego życia w stopniu zagrażającym jego zdrowiu psychicznemu. Połowa młodych ludzi według danych z tego badania nie akceptowała samych siebie. Młodsi uczniowie szkoły podstawowej ocenili siebie bardzo krytycznie - w co 10 przypadku, 17% często lub zawsze było smutne, a w kwestii poczucia samotności – czuło się tak 12% uczniów klasy 2 szkoły podstawowej.
Inne źródło informacji, świeższe, bo z początku tego roku, z 17 kwietnia, to raport Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej „Młode głowy otwarcie o zdrowiu psychicznym”. Wyniki tego badania ujawniają, że stres dnia codziennego przerasta młodych (81,9%), a co trzecie dziecko nie ma chęci do życia. 8,8% dzieci deklaruje, że podjęło próbę samobójczą. W tym przypadku badani byli anonimowo uczniowie w wieku 10-19 lat i było to ponad 180 tysięcy uczniów.
Całość tych raportów dostępna jest w internecie, dlatego na tych danych się zatrzymam.
— Niestety, kolorowo nie jest, a badania to potwierdzają. Rzecznik Praw Dziecka zlecił w 2021, przeprowadzenie ogólnopolskich badań naukowych dotyczących samopoczucia psychicznego dzieci i młodzieży. Rada Ekspertów przy Rzeczniku Praw Dziecka oceniła ten raport jako jeden z najważniejszych, szczególnie w kontekście zagrożenia pandemicznego i doświadczenia izolacji społecznej. Wyniki tego raportu wskazywały na poważne zagrożenie zaburzeniami psychicznymi, w tym depresją wśród wielu z badanych. Badaniem objęto 5800 uczniów. Skupiono się na uczniach klas 2 i 6 szkoły podstawowej oraz uczniach klas 2 z techników i liceów ogólnokształcących. Co 7 dziecko w Polsce odczuwało niezadowolenie ze swojego życia w stopniu zagrażającym jego zdrowiu psychicznemu. Połowa młodych ludzi według danych z tego badania nie akceptowała samych siebie. Młodsi uczniowie szkoły podstawowej ocenili siebie bardzo krytycznie - w co 10 przypadku, 17% często lub zawsze było smutne, a w kwestii poczucia samotności – czuło się tak 12% uczniów klasy 2 szkoły podstawowej.
Inne źródło informacji, świeższe, bo z początku tego roku, z 17 kwietnia, to raport Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej „Młode głowy otwarcie o zdrowiu psychicznym”. Wyniki tego badania ujawniają, że stres dnia codziennego przerasta młodych (81,9%), a co trzecie dziecko nie ma chęci do życia. 8,8% dzieci deklaruje, że podjęło próbę samobójczą. W tym przypadku badani byli anonimowo uczniowie w wieku 10-19 lat i było to ponad 180 tysięcy uczniów.
Całość tych raportów dostępna jest w internecie, dlatego na tych danych się zatrzymam.
— Pandemia i zamknięcie w domach miały duży wpływ na taki stan rzeczy?
— Jak wiemy i sami czujemy miały wpływ na nas wszystkich. Zarówno dorosłym, jak i dzieciom świat przewrócił się do góry nogami. Oczywiście część dzieci, tych bardziej wycofanych znalazła plusy w tej sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc sytuacja diametralnie zmieniła nasze życie właściwie z dnia na dzień i nadal odczuwamy jej skutki mimo powrotu do „normalności”.
Z drugiej strony trzeba przyznać, że kryzysy w społeczeństwie występowały zawsze. Teraz jednak świadomość problemu, szczególnie w zakresie zdrowia psychicznego wzrosła. I to dobrze, bo właśnie od uświadomienia sobie tych niekorzystnych informacji, należy zacząć i podejmować działania naprawcze.
— Jak wiemy i sami czujemy miały wpływ na nas wszystkich. Zarówno dorosłym, jak i dzieciom świat przewrócił się do góry nogami. Oczywiście część dzieci, tych bardziej wycofanych znalazła plusy w tej sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc sytuacja diametralnie zmieniła nasze życie właściwie z dnia na dzień i nadal odczuwamy jej skutki mimo powrotu do „normalności”.
Z drugiej strony trzeba przyznać, że kryzysy w społeczeństwie występowały zawsze. Teraz jednak świadomość problemu, szczególnie w zakresie zdrowia psychicznego wzrosła. I to dobrze, bo właśnie od uświadomienia sobie tych niekorzystnych informacji, należy zacząć i podejmować działania naprawcze.
— A świat wykreowany przez social media?
— To złożona kwestia. Zresztą w psychologii nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Na pewno brakuje nam jako rodzicom, oczywiście nie wszystkim, świadomości jak wielu wpływom i manipulacjom poddawane są dzieci w social mediach. Jak bardzo potrzebne są im jasne reguły, aby zbytnio te media nie obciążały młodego, dopiero rozwijającego się organizmu. 13 rok życia jest tym momentem, w którym dziecko nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych, w tym może założyć sobie legalnie konto w mediach społecznościowych. Faktem jest, że wiele dzieci zakłada te konta wcześniej. Wpisując fałszywe dane. Załóżmy 13 lat - dopuszczone są do treści dla dzieci 13-letnich. A wpisując 100 lat? Mam czasem takie zaproszenia dołączenia do znajomych, więc to nie żart. System social mediów to z jednej strony sztuczna inteligencja, a z drugiej nikt poza rodzicem czy prawnym opiekunem nie ponosi prawnej odpowiedzialności za tę młodą osobę. W związku z tym medium przedstawia nowemu członkowi treści w oparciu o dane metrykalne, jakie dany członek podał. A dziecko 6, 8, 10 nawet 13-letnie nie jest na te treści rozwojowo przygotowane. Nie wiadomo jak na nie zareaguje i co właściwie z tymi treściami zrobi.
Inna kwestia to nadużywanie mediów społecznościowych, które może przyzwyczaić do szybkiej redukcji stresu, stanu niepewności i otrzymania nagrody, tzw. gratyfikacji dla mózgu, która jest łatwo dostępna. Udostępniając zdjęcia, obrazki, filmiki dziecko może na początku czuć się nagrodzone, twórcze, sprawcze, bo otrzyma polubienia, serduszka czy ponowne udostępnienia innym użytkownikom. Ta chwilowa przyjemność uzależnia. Chce się jej doświadczać częściej i więcej.
— To złożona kwestia. Zresztą w psychologii nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Na pewno brakuje nam jako rodzicom, oczywiście nie wszystkim, świadomości jak wielu wpływom i manipulacjom poddawane są dzieci w social mediach. Jak bardzo potrzebne są im jasne reguły, aby zbytnio te media nie obciążały młodego, dopiero rozwijającego się organizmu. 13 rok życia jest tym momentem, w którym dziecko nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych, w tym może założyć sobie legalnie konto w mediach społecznościowych. Faktem jest, że wiele dzieci zakłada te konta wcześniej. Wpisując fałszywe dane. Załóżmy 13 lat - dopuszczone są do treści dla dzieci 13-letnich. A wpisując 100 lat? Mam czasem takie zaproszenia dołączenia do znajomych, więc to nie żart. System social mediów to z jednej strony sztuczna inteligencja, a z drugiej nikt poza rodzicem czy prawnym opiekunem nie ponosi prawnej odpowiedzialności za tę młodą osobę. W związku z tym medium przedstawia nowemu członkowi treści w oparciu o dane metrykalne, jakie dany członek podał. A dziecko 6, 8, 10 nawet 13-letnie nie jest na te treści rozwojowo przygotowane. Nie wiadomo jak na nie zareaguje i co właściwie z tymi treściami zrobi.
Inna kwestia to nadużywanie mediów społecznościowych, które może przyzwyczaić do szybkiej redukcji stresu, stanu niepewności i otrzymania nagrody, tzw. gratyfikacji dla mózgu, która jest łatwo dostępna. Udostępniając zdjęcia, obrazki, filmiki dziecko może na początku czuć się nagrodzone, twórcze, sprawcze, bo otrzyma polubienia, serduszka czy ponowne udostępnienia innym użytkownikom. Ta chwilowa przyjemność uzależnia. Chce się jej doświadczać częściej i więcej.
— Gry komputerowe to samo zło?
— Jak zawsze w psychologii – to zależy (uśmiech). Myślę, że każdy z nas był świadkiem sytuacji, w której widział dziecko pchane w wózku z telefonem w rączkach. Coraz młodsze dzieci umieją włączyć bajkę, grę, uruchomić YouTube. Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby dzieci do 2 roku życia nie miały dostępu do ekranów w ogóle, bo zaburza to prawidłowy rozwój dziecka już na tak wczesnym etapie. Dzieci nie znają innego sposobu spędzania czasu, są wprowadzone w gry przez nieświadomych rodziców lub starsze rodzeństwo, aby zajęły się sobą same. Skutki jednak mogą być nieodwracalne.
Są badania, które potwierdzają, że czasem gry mogą uczyć. Ja, jako logopeda wykorzystuję gry edukacyjne do wzmacniania przetwarzania słuchowego czy różnicowania słuchowego głosek u dzieci w starszym wieku przedszkolnym. I w tym aspekcie owszem, ale pod kontrolą osoby dorosłej, gry uczą i rozwijają, mamy tu jasno sprecyzowany cel, co chcemy w funkcjonowaniu dziecka poprawić.
Badania potwierdzają też, że granie w gry strategiczne w czasie rzeczywistym to dobry trening umiejętności poznawczych. Chociaż tu pojawiają się sfery, w których pewne funkcje w mózgu ulegają wzmocnieniu i podbudowie, jednak nie wszystkie. Kolejne ważne kwestie - ekspozycja na sztuczne światło emitowane przez urządzenia cyfrowe może prowadzić do uszkodzenia wzroku, a siedzenie bez ruchu przez dłuższy czas do wad postawy. Ciągłe granie zaburza z kolei rytm dnia i nocy i może prowadzić do bezsenności.
Nie poruszyłam jeszcze tak ważnego aspektu jak akceptacja rówieśnicza. Gry komputerowe stanowią obecnie ważne miejsce w tej kwestii. Sama jako rodzic spotykam się z tym problemem. Aby nie zabraniać, całkowicie nie izolować dziecka od rówieśników, bo w szkole na przerwach będzie omawiana taka czy inna gra komputerowa, warto zastanowić się nad jasnymi regułami korzystania z gier. Przede wszystkim ile czasu dziennie, następnie kiedy tzn. najpierw odrabiam lekcje, wykonuję zlecone obowiązki, potem mogę określony czas pograć, i co ważne spokojnie i bez krzyku wyłączam komputer po wyczerpaniu ustalonego limitu czasu. Jeśli dziecko nie jest w stanie dotrzymać umowy, poniesie określone konsekwencje w postaci nawet czasowego zakazu używania komputera czy telefonu. Ważne, aby o tym porozmawiać i wyjaśnić, przypomnieć o obowiązujących zasadach i konsekwencjach ich nieprzestrzegania... Dziecko powinno mieć świadomość dlaczego rodzice taką decyzję podjęli. Chodzi o konkretną, spokojną rozmowę, mimo możliwych protestów czy płaczu dziecka.
Młodemu człowiekowi niezbędne są jasne wytyczne oraz konsekwencja ze strony rodziców. Temat jest dosyć szeroki i trudno wyczerpać go w kilku czy kilkunastu zdaniach. Jednak próbując udzielić rzetelnej odpowiedzi, czy gry to samo zło? Na pewno nie, ale pod nadzorem, w ograniczonym czasie i mając ku temu ważny powód.
— Jak zawsze w psychologii – to zależy (uśmiech). Myślę, że każdy z nas był świadkiem sytuacji, w której widział dziecko pchane w wózku z telefonem w rączkach. Coraz młodsze dzieci umieją włączyć bajkę, grę, uruchomić YouTube. Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby dzieci do 2 roku życia nie miały dostępu do ekranów w ogóle, bo zaburza to prawidłowy rozwój dziecka już na tak wczesnym etapie. Dzieci nie znają innego sposobu spędzania czasu, są wprowadzone w gry przez nieświadomych rodziców lub starsze rodzeństwo, aby zajęły się sobą same. Skutki jednak mogą być nieodwracalne.
Są badania, które potwierdzają, że czasem gry mogą uczyć. Ja, jako logopeda wykorzystuję gry edukacyjne do wzmacniania przetwarzania słuchowego czy różnicowania słuchowego głosek u dzieci w starszym wieku przedszkolnym. I w tym aspekcie owszem, ale pod kontrolą osoby dorosłej, gry uczą i rozwijają, mamy tu jasno sprecyzowany cel, co chcemy w funkcjonowaniu dziecka poprawić.
Badania potwierdzają też, że granie w gry strategiczne w czasie rzeczywistym to dobry trening umiejętności poznawczych. Chociaż tu pojawiają się sfery, w których pewne funkcje w mózgu ulegają wzmocnieniu i podbudowie, jednak nie wszystkie. Kolejne ważne kwestie - ekspozycja na sztuczne światło emitowane przez urządzenia cyfrowe może prowadzić do uszkodzenia wzroku, a siedzenie bez ruchu przez dłuższy czas do wad postawy. Ciągłe granie zaburza z kolei rytm dnia i nocy i może prowadzić do bezsenności.
Nie poruszyłam jeszcze tak ważnego aspektu jak akceptacja rówieśnicza. Gry komputerowe stanowią obecnie ważne miejsce w tej kwestii. Sama jako rodzic spotykam się z tym problemem. Aby nie zabraniać, całkowicie nie izolować dziecka od rówieśników, bo w szkole na przerwach będzie omawiana taka czy inna gra komputerowa, warto zastanowić się nad jasnymi regułami korzystania z gier. Przede wszystkim ile czasu dziennie, następnie kiedy tzn. najpierw odrabiam lekcje, wykonuję zlecone obowiązki, potem mogę określony czas pograć, i co ważne spokojnie i bez krzyku wyłączam komputer po wyczerpaniu ustalonego limitu czasu. Jeśli dziecko nie jest w stanie dotrzymać umowy, poniesie określone konsekwencje w postaci nawet czasowego zakazu używania komputera czy telefonu. Ważne, aby o tym porozmawiać i wyjaśnić, przypomnieć o obowiązujących zasadach i konsekwencjach ich nieprzestrzegania... Dziecko powinno mieć świadomość dlaczego rodzice taką decyzję podjęli. Chodzi o konkretną, spokojną rozmowę, mimo możliwych protestów czy płaczu dziecka.
Młodemu człowiekowi niezbędne są jasne wytyczne oraz konsekwencja ze strony rodziców. Temat jest dosyć szeroki i trudno wyczerpać go w kilku czy kilkunastu zdaniach. Jednak próbując udzielić rzetelnej odpowiedzi, czy gry to samo zło? Na pewno nie, ale pod nadzorem, w ograniczonym czasie i mając ku temu ważny powód.
— Jaki jest pierwszy krok, by pomóc własnemu dziecku?
— Tylko i aż – BYĆ. Rozmawiać, przebywać, być częścią jego życia. Nie chodzi o krótką standardową rozmowę, po lekcjach. Jak tam w szkole? Dobrze? A co dostałeś? Piątkę, czwórkę? A czemu tylko czwórkę. Chodzi o to, żeby razem spędzać czas. Na wspólnym spacerze, na zakupach, na które nawet my dorośli często ostatnio nie znajdujemy tego czasu, bo ogarniamy zakupy online. Tego nas nauczyła pandemia i jeszcze z tego nie wyszliśmy. Troszeczkę zapomnieliśmy, jak fajnie jest wyjść, chwilkę się naładować, dotlenić, spędzić czas z dzieckiem, a wtedy dziecko zacznie samo inicjować rozmowę, stawiać pytania, a my nie bójmy się nie znać na nie wszystkie odpowiedzi i czasem zwyczajnie przyznać, że czegoś nie wiemy. To przecież ludzkie. Muszę przyznać że ja sama miałam wiele dyskusji z moimi dziećmi na spacerach, na zakupach, i byłam zaskoczona jakimś pytaniem, np. jak jest dane słówko po angielsku? I nie zawsze potrafiłam udzielić odpowiedzi. Ale już w ostatnim czasie padały pytania o moje zdanie na taki czy inny temat. Dzieci chcą rozmawiać, stwórzmy im tylko do tego warunki i ofiarujmy swoją uwagę na wyłączność, bez dzwoniącego w tle telefonu, odpisywania na sms-y jednocześnie czy bycia jedynie ciałem, a duchem pozostając gdzieś daleko poza zasięgiem we własnych myślach i problemach.
W momencie, gdy dziecko potrzebuje specjalistycznej pomocy, nie bójmy się o nią zwrócić. To nie jest wstyd. Do dyspozycji mamy różnorodne ścieżki pomocy. Są telefony zaufania dla rodziców, dla dzieci. Jest pomoc stacjonarna różnego rodzaju, udzielana przez szkoły, przedszkola, poradnie psychologiczno-pedagogiczne czy gabinety prywatne. Dajmy sobie pomóc. Jak zawsze najtrudniejszy jest pierwszy krok. Jednak warto go podjąć.
Jeśli ktoś woli poczytać sam, to proszę zajrzeć do internetu, istnieją strony poświęcone depresji np. „Twarze depresji. Nie oceniam, akceptuję”, poświęcone kwestiom wychowania i rozwoju psychicznego dziecka - jak choćby „Kamila Olga Psychologia”, do której sama często zaglądam, moja stronka „Od Słowa do Słowa”, którą prowadzę od ponad roku i w której zamieszczam lub udostępniam materiały psychologiczne i logopedyczne. Szkoły i poradnie psychologiczno-pedagogiczne prowadzą strony internetowe, na których można również znaleźć wiele cennych informacji w zakresie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.
Osobiście obserwuję też i bardzo polecam „Moc z żywiołów”, poświęconą prawidłowemu oddychaniu, terapii zimnem, wydajnemu odpoczynkowi czyli dobremu jakościowo snowi, mającym ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, a także „Spokojne Myśli” - pełne cudownych motywujących i wspierających cytatów na każdy dzień.
Może ktoś woli czasopisma - „Psychologia dla rodziców” ukazuje się jako wydanie specjalne do Wysokich Obcasów. Także opcji do wyboru mamy wiele. Szukajmy odpowiedzi. Nasze starania z pewnością zostaną nagrodzone. Nie wszystko da się zmienić, ale zawsze warto podejmować próby, nie poddawać się. Nawet, gdy coś nie wyjdzie, zdobywamy doświadczenie, a nasze dziecko poczucie, że jest dla rodzica ważne, a rodzic, choć niedoskonały, to się stara rozumieć, szuka i jest dostępny.
— Tylko i aż – BYĆ. Rozmawiać, przebywać, być częścią jego życia. Nie chodzi o krótką standardową rozmowę, po lekcjach. Jak tam w szkole? Dobrze? A co dostałeś? Piątkę, czwórkę? A czemu tylko czwórkę. Chodzi o to, żeby razem spędzać czas. Na wspólnym spacerze, na zakupach, na które nawet my dorośli często ostatnio nie znajdujemy tego czasu, bo ogarniamy zakupy online. Tego nas nauczyła pandemia i jeszcze z tego nie wyszliśmy. Troszeczkę zapomnieliśmy, jak fajnie jest wyjść, chwilkę się naładować, dotlenić, spędzić czas z dzieckiem, a wtedy dziecko zacznie samo inicjować rozmowę, stawiać pytania, a my nie bójmy się nie znać na nie wszystkie odpowiedzi i czasem zwyczajnie przyznać, że czegoś nie wiemy. To przecież ludzkie. Muszę przyznać że ja sama miałam wiele dyskusji z moimi dziećmi na spacerach, na zakupach, i byłam zaskoczona jakimś pytaniem, np. jak jest dane słówko po angielsku? I nie zawsze potrafiłam udzielić odpowiedzi. Ale już w ostatnim czasie padały pytania o moje zdanie na taki czy inny temat. Dzieci chcą rozmawiać, stwórzmy im tylko do tego warunki i ofiarujmy swoją uwagę na wyłączność, bez dzwoniącego w tle telefonu, odpisywania na sms-y jednocześnie czy bycia jedynie ciałem, a duchem pozostając gdzieś daleko poza zasięgiem we własnych myślach i problemach.
W momencie, gdy dziecko potrzebuje specjalistycznej pomocy, nie bójmy się o nią zwrócić. To nie jest wstyd. Do dyspozycji mamy różnorodne ścieżki pomocy. Są telefony zaufania dla rodziców, dla dzieci. Jest pomoc stacjonarna różnego rodzaju, udzielana przez szkoły, przedszkola, poradnie psychologiczno-pedagogiczne czy gabinety prywatne. Dajmy sobie pomóc. Jak zawsze najtrudniejszy jest pierwszy krok. Jednak warto go podjąć.
Jeśli ktoś woli poczytać sam, to proszę zajrzeć do internetu, istnieją strony poświęcone depresji np. „Twarze depresji. Nie oceniam, akceptuję”, poświęcone kwestiom wychowania i rozwoju psychicznego dziecka - jak choćby „Kamila Olga Psychologia”, do której sama często zaglądam, moja stronka „Od Słowa do Słowa”, którą prowadzę od ponad roku i w której zamieszczam lub udostępniam materiały psychologiczne i logopedyczne. Szkoły i poradnie psychologiczno-pedagogiczne prowadzą strony internetowe, na których można również znaleźć wiele cennych informacji w zakresie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.
Osobiście obserwuję też i bardzo polecam „Moc z żywiołów”, poświęconą prawidłowemu oddychaniu, terapii zimnem, wydajnemu odpoczynkowi czyli dobremu jakościowo snowi, mającym ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, a także „Spokojne Myśli” - pełne cudownych motywujących i wspierających cytatów na każdy dzień.
Może ktoś woli czasopisma - „Psychologia dla rodziców” ukazuje się jako wydanie specjalne do Wysokich Obcasów. Także opcji do wyboru mamy wiele. Szukajmy odpowiedzi. Nasze starania z pewnością zostaną nagrodzone. Nie wszystko da się zmienić, ale zawsze warto podejmować próby, nie poddawać się. Nawet, gdy coś nie wyjdzie, zdobywamy doświadczenie, a nasze dziecko poczucie, że jest dla rodzica ważne, a rodzic, choć niedoskonały, to się stara rozumieć, szuka i jest dostępny.
— A jeśli próbujemy rozmawiać i napotkamy mur?
— Każde dziecko jest inne. Nie zawsze trzeba rozmawiać, można w milczeniu posiedzieć, poczytać książkę, wyciągnąć planszówkę, karty. Zacząć od zbudowania kontaktu. Trzeba próbować i nie zrażać się przeciwnościami. W końcu tu chodzi o nasze dziecko.
— Każde dziecko jest inne. Nie zawsze trzeba rozmawiać, można w milczeniu posiedzieć, poczytać książkę, wyciągnąć planszówkę, karty. Zacząć od zbudowania kontaktu. Trzeba próbować i nie zrażać się przeciwnościami. W końcu tu chodzi o nasze dziecko.
— Czy coraz młodsze dzieci sięgają po używki?
— Niestety zdarza się, że po używki sięgają już nawet 10-latki. A młode organizmy o wiele łatwiej się uzależniają. Używki po które młodzież sięga najwcześniej to alkohol i narkotyki - jak marihuana czy ostatnio tak zwany kryształ. Alkohol dzięki łatwej dostępności jest najpopularniejszy. Proszę sobie wyobrazić, że zaczynając pić przed 15. rokiem życia młody człowiek jest 5 razy bardziej narażony na nadużywanie lub uzależnienie niż te osoby, które zaczęły używać alkoholu w wieku 21 lat lub później. Narkotyki młodzi ludzie zaczynają zażywać w wieku 15-16 lat , a zdarza się, że nawet 13-14. W Polsce - na tle Europy popularne są leki zażywane bez wskazania lekarskiego oraz tak zwane dopalacze. Według statystyk 10% młodzieży zażywa bądź zażywało leki bez wskazań lekarskich, by wywołać u siebie określony stan uspokojenia albo pobudzenia. Przyjmowanie narkotyków w młodym wieku jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia psychicznego. Narkotyki mogą poczynić szkody zarówno przy doraźnym zażywaniu, jak i w późniejszej perspektywie... Doprowadzić do samobójstw, zabójstw, wypadków drogowych czy innych tragicznych w skutkach wydarzeń. Aby przeciwdziałać narkomanii, ale i chronić szczególnie młodzież przed innymi uzależnieniami najważniejsza jest edukacja i profilaktyka. Zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Rodzice, nauczyciele i wychowawcy powinni działać wspólnie, aby młodzi ludzie byli świadomi zagrożeń jakie niosą te substancje.
Rodzice powinni być szczególnie wyczuleni na sygnały: zmiany zachowania, kłopoty w szkole, rozdrażnienie, wysoką emocjonalność, gniew, dystansowanie się od rodziny, pojawienie się nowych znajomych, którym dziecko chce zaimponować. Warto też zwrócić uwagę na fizyczne objawy, rozszerzone źrenice, przekrwione oczy, duże wahania wagi, drżenie rąk czy zaburzenia snu.
— Niestety zdarza się, że po używki sięgają już nawet 10-latki. A młode organizmy o wiele łatwiej się uzależniają. Używki po które młodzież sięga najwcześniej to alkohol i narkotyki - jak marihuana czy ostatnio tak zwany kryształ. Alkohol dzięki łatwej dostępności jest najpopularniejszy. Proszę sobie wyobrazić, że zaczynając pić przed 15. rokiem życia młody człowiek jest 5 razy bardziej narażony na nadużywanie lub uzależnienie niż te osoby, które zaczęły używać alkoholu w wieku 21 lat lub później. Narkotyki młodzi ludzie zaczynają zażywać w wieku 15-16 lat , a zdarza się, że nawet 13-14. W Polsce - na tle Europy popularne są leki zażywane bez wskazania lekarskiego oraz tak zwane dopalacze. Według statystyk 10% młodzieży zażywa bądź zażywało leki bez wskazań lekarskich, by wywołać u siebie określony stan uspokojenia albo pobudzenia. Przyjmowanie narkotyków w młodym wieku jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia psychicznego. Narkotyki mogą poczynić szkody zarówno przy doraźnym zażywaniu, jak i w późniejszej perspektywie... Doprowadzić do samobójstw, zabójstw, wypadków drogowych czy innych tragicznych w skutkach wydarzeń. Aby przeciwdziałać narkomanii, ale i chronić szczególnie młodzież przed innymi uzależnieniami najważniejsza jest edukacja i profilaktyka. Zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Rodzice, nauczyciele i wychowawcy powinni działać wspólnie, aby młodzi ludzie byli świadomi zagrożeń jakie niosą te substancje.
Rodzice powinni być szczególnie wyczuleni na sygnały: zmiany zachowania, kłopoty w szkole, rozdrażnienie, wysoką emocjonalność, gniew, dystansowanie się od rodziny, pojawienie się nowych znajomych, którym dziecko chce zaimponować. Warto też zwrócić uwagę na fizyczne objawy, rozszerzone źrenice, przekrwione oczy, duże wahania wagi, drżenie rąk czy zaburzenia snu.
— Jest jakiś sposób na ochronę zanim coś się zadzieje?
— Dbanie o relacje. Nie ma idealnych rodziców, tak samo jak nie ma idealnych dzieci. Mówcie miłe słowa, te które sami chcielibyście usłyszeć. Kocham, dziękuję, super, miło z twojej strony, przepraszam. Więcej słuchajcie. My rodzice jesteśmy często po powrocie z pracy przebodźcowani, uciekamy od rozmów, chcemy ciszy i świętego spokoju. Potem dziwimy się, że dziecko nie ma potrzeby rozmawiać. Mimo że kochamy nasze dzieci, mamy problem z okazywaniem tego uczucia i tego, że nam zależy. Za to bardzo chętnie i nader szybko wdajemy się w dyskusje, po których wszyscy są przegrani. Nieposprzątane, nieodrobione lekcje lub za słabo, niedokładnie, byle jak. A to co posiejesz, to zbierzesz.
Używajmy słów, które sami chcielibyśmy słyszeć. Mówmy z czułością. Zawsze staram się mieć w głowie słowa Peggy O’Mara, która powiedziała, że „sposób w jaki mówimy do naszych dzieci staje się ich wewnętrznym głosem.” Postarajmy się zatem, aby ten wewnętrzny głos, który będą słyszeć przez resztę życia był głosem pełnym miłości i czułości.
— Dbanie o relacje. Nie ma idealnych rodziców, tak samo jak nie ma idealnych dzieci. Mówcie miłe słowa, te które sami chcielibyście usłyszeć. Kocham, dziękuję, super, miło z twojej strony, przepraszam. Więcej słuchajcie. My rodzice jesteśmy często po powrocie z pracy przebodźcowani, uciekamy od rozmów, chcemy ciszy i świętego spokoju. Potem dziwimy się, że dziecko nie ma potrzeby rozmawiać. Mimo że kochamy nasze dzieci, mamy problem z okazywaniem tego uczucia i tego, że nam zależy. Za to bardzo chętnie i nader szybko wdajemy się w dyskusje, po których wszyscy są przegrani. Nieposprzątane, nieodrobione lekcje lub za słabo, niedokładnie, byle jak. A to co posiejesz, to zbierzesz.
Używajmy słów, które sami chcielibyśmy słyszeć. Mówmy z czułością. Zawsze staram się mieć w głowie słowa Peggy O’Mara, która powiedziała, że „sposób w jaki mówimy do naszych dzieci staje się ich wewnętrznym głosem.” Postarajmy się zatem, aby ten wewnętrzny głos, który będą słyszeć przez resztę życia był głosem pełnym miłości i czułości.
WAŻNE TELEFONY
800 100 100 – telefon zaufania dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci
116111- telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę
116 123 kryzysowy telefon zaufania
800 119 119- telefon i czat zaufania dla dzieci i młodzieży Towarzystwa Przyjaciół Dzieci
116 123 – telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
800 12 12 12 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
22 484 88 01 - ITAKA - Antydepresyjny Telefon Zaufania
22 484 88 01 – ITAKA Telefon Zaufania Młodych
Mgr Anna Grabowska to absolwentka jednolitych studiów psychologicznych Uniwersytetu SWPS w Warszawie w zakresie psychologii klinicznej oraz logopedii w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy. Działdowianka, która na co dzień pracuje jako psycholog szkolny w szkole podstawowej, a także psycholog i logopeda w przedszkolu z oddziałami specjalnymi, po godzinach prowadzi też prywatny gabinet.
A prywatnie żona, mama dwójki nastolatków i opiekunka wszelkich pupili własnych dzieci, która relaksuje się słuchając muzyki, a emocje rozładowuje w ogrodzie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez