Walcz o zdrowie, nie daj się rakowi

2022-10-08 11:30:00(ost. akt: 2022-10-06 11:07:19)
"Amazonki" z Działdowa i osoby wspierające stowarzyszenie na turnusie rehablitacyjnym

"Amazonki" z Działdowa i osoby wspierające stowarzyszenie na turnusie rehablitacyjnym

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Piętnaście lat ma Działdowskie Stowarzyszenie „Amazonki”. Przez piętnaście lat w terapii raka zaszło wiele zmian. Za to w działdowskich „Amazonkach” od lat niezmiennie pozostaje ta sama chęć wspierania innych.
— Nasze spotkania dają nam siłę, podnoszą na duchu. Pokazują, że warto walczyć z chorobą i w tej walce nie jesteśmy same. I kiedy przychodzą do nas inne kobiety czujemy, że jesteśmy potrzebne — mówi o działalności Działdowskiego Stowarzyszenia „Amazonki” Genowefa Marciniak, jej prezeska.

— Nasze stowarzyszenie jest jak drugi dom. Spotykamy się, rozmawiamy, śmiejemy się, nie chcemy żyć wspomnieniami o chorobie, ale gdy jest potrzeba możemy i popłakać, znajdując zrozumienie i wsparcie. Jesteśmy bardzo aktywne, pomagamy i wspieramy tych, którzy tego wsparcia oczekują i potrzebują. W chorowaniu i powrocie do zdrowia największe znaczenie ma psychika. By wyjść z choroby, trzeba pokochać samą siebie taką, jaką się jest.

Amazonki w Działdowie skupiają dziś kobiety, które przeszły raka piersi i to doświadczenie pomaga im teraz wspierać inne chore. Inicjatorkami powstania działdowskiego stowarzyszenia skupiającego kobiety po mastektomii były Krystyna Skibniewska i Genowefa Marciniak, mogły też liczyć na duże wsparcie instytucji, innych organizacji oraz księży i innych Amazonek. Stowarzyszenie powstało w październiku 2007 roku. Kobiety natychmiast przejęły inicjatywę. W tym samym roku, w marszu „Różowej wstążki” zorganizowanym wtedy przez Powiatową Stację Sanitarno - Epidemiologiczną, pojawiły się mieszkanki Działdowa, które przeszły raka piersi. W zebraniu założycielskim, które odbyło się w Działdowskim Centrum „Caritas” wzięło udział 19 kobiet Amazonek i wspierająca działania stowarzyszenia Brygida Lipka. Dziś stowarzyszenie zrzesza około 60 kobiet, w tym osoby wspierające. Stowarzyszenie z Działdowa należy do Federacji Stowarzyszeń Amazonek w Poznaniu.

— Nie bez powodu mówi się o Amazonkach, że są wojowniczkami — podkreśla Genowefa Marciniak. — Amazonkami są kobiety, które dotknęła choroba nowotworowa piersi, po przebytej mastektomii, czyli operacji usunięcia piersi i czasami węzłów chłonnych. W Polsce pierwsze stowarzyszenie Amazonek powstało już w 1987 roku w Warszawie. Pomysł zrodził się w sercach kobiet, które chciały nieść pomoc innym, które dotknęła choroba. A nazwa wywodzi się legendarnych wojowniczek z mitologii greckiej, które słynęły z odwagi i waleczności, ale też tego, że usuwały piersi, które przeszkadzały im w strzelaniu z łuku.

Cel stowarzyszeń (w Polsce jest ich ponad dwieście, w województwie warmińsko-mazurskim – 14) rozsianych w całej Polsce jest niezmienny od lat. Wspierać inne kobiety, dzielić się doświadczeniem, pokazywać, jak żyć mimo choroby i obciążającego leczenia, promować nowoczesne metody i formy rehabilitacji.

— Sama jestem 16 lat po operacji nowotworu złośliwego piersi. Ja diagnozę poznałam dzięki badaniom wykonanym w mammobusie. Szybko odbyła się operacja, ale mój stan określano jako poważny. Dawano mi miesiąc życia. A od tego momentu minęło już 16 lat — opowiada Genowefa Marciniak. — Dlatego też podkreślam, jak ważne są regularne badania. Dla większości z nas najlepszą profilaktyką jest zdrowy tryb życia, comiesięczna kontrola piersi, regularnie wykonywane badania. Bo wcześnie wykryty rak jest wyleczalny. Szacuje się, że w przypadku większości kobiet, u których nowotwór został zdiagnozowany w początkowym stadium, terapia kończy się sukcesem.

Amazonki z Działdowa spotykają się raz w miesiącu w Centrum Aktywności Organizacji Pozarządowych w Działdowie. W spotkaniach uczestniczą m.in. lekarze, rehabilitanci, przedstawiciele instytucji, m.in. Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. To także warsztaty z brafitterką, spotkania związane ze zdrowym odżywianiem i stylem życia, warsztaty psychoonkologiczne. Co środę też odbywają się dyżury, w czasie których każdy może przyjść i uzyskać pomoc. Powiększa się również grono kobiet działających w stowarzyszeniu i osób, które je wspierają.

— Nie poprzestajemy na działaniach na miejscu, a staramy się również organizować turnusy rehabilitacyjne, ale też wycieczki, pikniki — wylicza prezeska stowarzyszenia. — Ostatnio uczestniczyłyśmy w wyjeździe do Mazurskiego Centrum Rehabilitacji w Dębowej Górze. Piszemy projekty, więc na działania udaje nam się pozyskiwać pieniądze. Dzięki temu korzystamy z warsztatów, m.in. psychoonkologicznych czy otrzymujemy środki m.in. na wyjazdy rehabilitacyjne.
Amazonki mówią, że o raku piersi trzeba mówić. I edukacja jest bardzo ważna. Dlatego też informacje trzeba przekazywać jak najmłodszej grupie odbiorców.

— Naszym najważniejszym działaniem są prelekcje w szkołach, gdzie mówimy o ważnej roli profilaktyki i o samym raku piersi. Z wykładami jeździmy też do innych miejscowości — informuje prezeska stowarzyszenia. — Młodzież chętnie uczestniczy w tych zajęciach, zadaje pytania, jest ciekawa. To napawa optymizmem, bo będą wiedzieć, jak duże znaczenie ma profilaktyka. I to ta młodzież pójdzie z tą wiedzą do swoich bliskich, ale także do innych osób.
Uczniowie szkół co roku biorą udział w konkursie plastycznym i Amazonki co roku wyłaniają zdobywców "Bursztynowych Łuków”.

— Rak piersi to niełatwy przeciwnik, ale można go pokonać. Na pewno starcie z nim wymaga odwagi, wytrwałości i siły. Ale im wcześniej będzie wykryty, tym mniejsze są szanse, by wyrządził krzywdę. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, badania. Dbaj o siebie, walcz o zdrowie, nie daj się rakowi — kończy prezeska.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5