Setne urodziny pani Stefanii

W lipcu Burmistrz Lidzbarka odwiedził panią Stefanię Wiśniewską, najstarszą mieszkankę naszej gminy, która tego dnia obchodziła 100 lat.

Jubilatka urodziła się 25 lipca 1922 roku w Brzoziu Polskim. W czasie okupacji była pielęgniarką w Szpitalu w Brodnicy. Po wojnie wyszła za mąż i przeprowadziła się na gospodarstwo męża do Słupa. Niedługo potem oboje przysposobili syna Bogdana. Niestety szybko owdowiała i przez dwa lata samodzielnie musiała radzić sobie w gospodarstwie. Los chciał, że w podobnym czasie klika kilometrów dalej sam z piątką małych dzieci został Henryk Wiśniewski.

Jak wielkie trzeba mieć serce i ile trzeba mieć w sobie odwagi, żeby przyjąć pod swój dach samotnego mężczyznę z piątką dzieci, z których najmłodsza Sabinka miała ledwie 1,5 roku. Wzięła na siebie ten ciężar i na przekór wszelkim przeciwnościom zajęła się całą szóstką.

Podobno nic nie zastąpi prawdziwej mamy, ale ta szóstka dostała od przekornego losu najlepszą drugą mamę na świecie. Mamę, która dziś jest również ukochaną babcią dla dziewięciorga wnucząt, a także dziewięciorga prawnucząt.
- Solenizantce pragnę życzyć przede wszystkim spokoju, pogody ducha oraz zdrowia na dalsze lata życia, a także gratulacje będące wyrazem głębokiego szacunku za wszelkie trudy i owoce minionych stu lat. Jestem dumny, że w naszej Gminie jest osoba, której mam przyjemność pogratulować tak zaszczytnego wieku – mówi Burmistrz Lidzbarka Maciej Sitarek.

- Od kiedy pamiętam ciocia Stefka była jedną z moich ulubionych ciotek. Zawsze pogodna, życzliwa i serdeczna, służyła dobrą radą. Dziś odwiedzając ją po latach wróciły wspomnienia cudownych chwil spędzonych w Słupie. Cieszę się, że znów mogłem porozmawiać i przytulić się do cioci, która tak bardzo przypomina mi moją nieodżałowaną babcię Helenkę, jakby była jej siostrą. To wielkie szczęście dla rodziny mieć taki skarb – mówi radny Jarosław Wiśnicki.

źródło: UMiG Lidzbark
red.
dzialdowo@gazetaolsztynska.pl