Genowefa Marciniak, prezes Działdowskiego Stowarzyszenia „Amazonki": O raku piersi trzeba rozmawiać

2021-10-28 10:02:00(ost. akt: 2021-10-28 10:06:10)
Amazonki Działdowo

Amazonki Działdowo

Autor zdjęcia: Wojciech Solarz

Dużo się na temat nowotworów mówi. Ogromna w tym zasługa Amazonek, które powtarzają o konieczności wykonywania mammografii czy usg, wizyt u onkologa. Rozmawiamy z Genowefą Marciniak, prezes Działdowskiego Stowarzyszenia „Amazonki”.
— W Działdowie po raz dwunasty odbył się Marsz Życia i Nadziei.
— Tak, to nasza tradycja, a Działdowskie Stowarzyszenie „Amazonki” ma już za sobą czternaście lat działalności. Za rok będziemy obchodzić piętnastolecie.

— Nie mówimy tutaj o Marszu przypadkowo, ponieważ październik jest miesiącem, który ma nam przypominać o raku piersi. To konieczne, bo w Polsce rośnie liczba zachorowań na ten rodzaj nowotworu.
— Tak, trzeba o tym mówić, ponieważ statystyki pokazują, że tych zachorowań jest więcej. Z czego to wynika? Ludzie nie badają się, a to ma przecież niebagatelne znaczenie. W październiku odbywa się szereg akcji edukacyjnych, których celem jest budzenie świadomości. Takie akcje organizuje również nasze stowarzyszenie. Chcemy zwrócić uwagę, jak ważna w naszym życiu jest profilaktyka, a poprzez badania kontrolne możemy raka wykryć dużo wcześniej i wtedy jest też większa szansa na jego wyleczenie. Badajmy się, nie bójmy się tego. Sama jestem przykładem, że warto. Jestem piętnaście lat po operacji nowotworu złośliwego piersi. Ja diagnozę poznałam dzięki badaniom wykonanym w mammobusie. Szybko odbyła się operacja, ale mój stan określano jako poważny. Dawano mi miesiąc życia. A od tego momentu minęło już 15 lat. Dlatego też podkreślam, jak ważne są regularne badania. Dla większości z nas najlepszą profilaktyką jest zdrowy tryb życia, comiesięczna kontrola piersi, regularnie wykonywane badania. Wcześnie wykryty rak jest wyleczalny. Szacuje się, że w przypadku większości kobiet, u których nowotwór został zdiagnozowany w początkowym stadium, terapia kończy się sukcesem.

— Amazonki podkreślają też, że zmieniło się postrzeganie kobiet chorujących na raka piersi. Czy pani też to zauważa?
— Tak, ale dzieje się tak dzięki wielu akcjom, m.in. Marszom Różowej Wstążki czy innym. Aby uświadomić społeczeństwu, jak ważne są badania. Zapraszają nas szkoły, jesteśmy gośćmi działdowskiego Centrum Caritas i innych organizacji.

— Dziś na szczęście coraz częściej mówi się o raku piersi.
— Tak, ale okres pandemii był bardzo trudny, ponieważ wiele osób nie badało się. Jak mówiła w czasie spotkania z nami Joanna Hincman, koordynatorka poradni onkologicznych NU-MED, bardzo mało kobiet korzystało z mammografii czy innych dostępnych badań. Ludzie bali się wychodzić na zewnątrz. Ma to już swoje efekty. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, iż w 2021 roku rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem wśród kobiet.

— Dlatego wciąż trzeba mówić o raku piersi i edukować.
— Tak, na przykład w ostatnich dniach w Działdowie stanął mammobus. Trzeba zachęcać do badań. Najlepiej, jeśli nie ma innych wskazań, badać się co dwa lata. Jednak, jak oceniają specjaliści, jedną z najskuteczniejszych metod wczesnego wykrywania zmian, jest samobadanie piersi. Potrafi w wielu przypadkach uratować komuś życie. Samobadanie najlepiej wykonywać raz w miesiącu, zajmuje nie więcej niż 3-5 minut. Specjaliści, lekarze, pielęgniarki onkologiczne powtarzają, że to kobiety znają swoje piersi i regularne samobadanie pozwala szybko zarejestrować zmiany i w razie potrzeby zareagować na nie, udając się do lekarza.

— Co powinno nas zaniepokoić?
— To guzki bądź zgrubienia w obrębie piersi lub pod pachami, bolesne węzły chłonne, może to być też wciągnięcie skóry piersi czy brodawki. Mogą to być też powiększone piersi, niezależnie od cyklu miesięcznego, ale też wydzielina z sutka, czy objaw skórki pomarańczowej. Jednak nie każdy guzek może być rakiem. Jest szereg guzków łagodnych, wśród nich są to m.in. tłuszczaki czy włókniaki. To od nas zależy, w jakim stadium zgłosimy się do lekarza. Trzeba odpowiednio reagować. Ale trzeba tutaj podkreślić, że na raka piersi chorują również mężczyźni. Wprawdzie wśród mężczyzn jest to pięć procent zachorowań, ale takie przypadki również się zdarzają.

— O tym, jak się badać i co robić, Amazonki z Działdowa informują nie tylko dorosłych, ale też dzieci.
— Tak, jak wspomniałam wcześniej, organizujemy szereg akcji. Za nami Marsz Życia i Nadziei, który odbył się 18 października. Dziękujemy dyrekcji i uczniom szkół, którzy wzięli udział w Marszu i konkursie plastycznym. Gratulacje dla zdobywców "Bursztynowych Łuków”. Działdowskie Stowarzyszenie „Amazonki” po raz kolejny już zorganizowało też dni otwarte, których elementem były m.in. warsztaty prowadzone przez psychoonkologa – lekarz dr onkolog Barbarę Szostakiewicz.

— Dzięki Amazonkom kobiety, które przeszły raka piersi, mogą liczyć na wsparcie?
— Tak, u nas zawsze znajdą pomoc, ale też nawiązują się przyjaźnie. Co roku jeździmy na pielgrzymkę Amazonek do Częstochowy. Co roku przyjeżdża tam ponad 10 tysięcy kobiet. Ale to pokazuje, że wspieramy się. Działdowskie Amazonki należą do Federacji Amazonek w Poznaniu, gdzie też jeździmy. U nas każda nowa kobieta, którą przyjmujemy do stowarzyszenia, może liczyć na odpowiednie powitanie. Utwierdzamy je, że w walce z chorobą nie są same.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz


Rak piersi to najczęściej występujący u kobiet w Polsce nowotwór. W 2020 roku, według Krajowego Rejestru Nowotworów prowadzonego przez Centrum Onkologii, diagnozę „ma pani raka piersi” usłyszało 24644 kobiet. Aż 8805 z nich zmarło z powodu zbyt późnego wykrycia choroby.

Regularnie wykonywane samobadanie piersi to ogólnie dostępne, bezpłatne badanie, które jest rekomendowane przez lekarzy pomiędzy corocznymi badaniami kontrolnymi USG i mammografii. Ponad 70 procent zmian można najszybciej rozpoznać podczas samobadania. Wczesne wykrycie jakiejkolwiek zmiany zwiększa prawdopodobieństwo wyzdrowienia nawet do 100 procent.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5