Na zwykłą grypę ludzie wciąż chorują
2021-03-25 20:00:16(ost. akt: 2021-03-26 10:13:14)
W dobie pandemii koronawirusa, często pada stwierdzenie, że na zwykłą grypę już chyba nikt nie choruje. A to nie prawda, grypa znana nam od zawsze jest i wciąż tak samo groźna. Szczególnie jej powikłania.
Grypa zwykle „zwala z nóg”, pojawia się nagłe pogorszenie samopoczucia, bóle mięśni, głowy, dreszcze, potem dochodzą do tego objawy takie jak ból gardła, katar czy kaszel. Choroba ta z reguły przebiega dość łagodnie, nie zagrażając bezpośrednio życiu. Może jednak powodować niebezpieczne powikłania, a te w najlepszym razie wiążą się z hospitalizacją, w najgorszym nawet ze śmiercią. Powikłania grypy mogą ujawnić się w ciągu pierwszych kilkunastu dni trwania infekcji lub nawet w kilka tygodni po jej zakończeniu.
Odkąd żyjemy z koronawirusem w tle, o zwykłej grypie mówi się jakby mniej. Szczególnie w Internecie można przeczytać nieustanne komentarze, że zwykłej grypy chyba już w ogóle nie ma. Rzeczywiście jest jej mniej. Tylko dlatego, że izolacja jaką stosujemy w związku z koronawirusem, zwiększona dbałość o higienę i mniej kontaktów z innymi ludźmi, powoduje, że mniej „łapiemy” inne choroby. To zupełnie naturalny mechanizm. Dodatkowo pacjenci często nie zgłaszają się do lekarza i o wielu grypowych infekcjach nawet nie wiemy.
W Polsce sezon wzmożonych zachorowań na grypę trwa od października
do kwietnia następnego roku, przy czym szczyt zachorowań przypada między styczniem
a marcem. Grypa przenosi się z osoby na osobę drogą kropelkową podczas kichania, kaszlu lub w wyniku bezpośredniego kontaktu ze świeżą wydzieliną z dróg oddechowych zakażonych osób oraz przez zakażone przedmioty.
— Na podstawie sprawozdań MZ 55 – dotyczących zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, składanych do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Działdowie przez lekarzy POZ powiatu działdowskiego stwierdzono, że w 2020 r. na grypę lub zachorowania grypopodobne zachorowało 9707 osób, leczeniem szpitalnym objęto 418 pacjentów z powodu nasilonych objawów ze strony układu oddechowego — informuje Jolanta Dolińska-Szarwiła.
— Na podstawie sprawozdań MZ 55 – dotyczących zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, składanych do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Działdowie przez lekarzy POZ powiatu działdowskiego stwierdzono, że w 2020 r. na grypę lub zachorowania grypopodobne zachorowało 9707 osób, leczeniem szpitalnym objęto 418 pacjentów z powodu nasilonych objawów ze strony układu oddechowego — informuje Jolanta Dolińska-Szarwiła.
Od 1 stycznia do 23 marca 2021 roku w powiecie działdowskim zarejestrowano 1609 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań grypopodobnych, leczeniem szpitalnym objęto 181 pacjentów z powodu objawów ze strony układu oddechowego. Czy borykają się dziś w powikłaniami? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że dostępna jest na grypę szczepionka. Szczepionki są dostępne, kosztują niewiele. Warto skorzystać, aby uchronić się przede wszystkim przed bardzo groźnymi powikłaniami. Grypa roznosi się tak samo, jak każdy inny wirus oddechowy, a więc drogą kropelkową. Zatem ochrona przed Covidem jaką stosujemy, jest równocześnie ochroną przed grypą. W powiecie działdowskim w 2020 r. przeciwko grypie zaszczepiono 1147 osób. Są to szczepienia zalecane, nieobowiązkowe.
Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez