Fałszywy „zwrot”, kasa w kieszeni i zarzut kradzieży
2018-05-19 12:38:32(ost. akt: 2018-05-19 13:02:34)
Pracownica jednego ze sklepów na terenie Działdowa sfałszowała dokument zwrotu towaru, a pieniądze przywłaszczyła sobie. Teraz odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 16 maja w jednym z działdowski sklepów. Pracująca tam kobieta przywłaszczyła sobie pieniądze ze zwrotu myjki ciśnieniowej, którą dzień wcześniej zakupił klient sklepu. W czasie praca inna pracownica sklepu zorientowała się, że na sklepowej półce brakuje towaru. Doszło więc doszło do nieporozumienia między pracownikami sklepu. Sparaw była na tyle poważna, że w sklepie na terenie miasta ,usieli interweniować policjanci z działdowskiej jednostki.
- Na miejscu funkcjonariusze zastali trzy pracownice sklepu, z których jedna ujawniła brak myjki ciśnieniowej w asortymencie sklepu. Podczas wyjaśniania okoliczności „zniknięcia” myjki, okazało się, że stoi za nim druga z obecnych pracownic sklepu - wyjaśnia Katarzyna Rogozińska z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji z Działdowa.
W wyniku prowadzonych przez działdowskich funkcjonariusz policji kobieta dniu 8 maja zniszczyła paragon zakupu myjki ciśnieniowej, który dzień wcześniej kupił klient sklepu. Następnie pracownica zrobiła dokument „zwrotu” wcześniej sprzedanego towaru, a pieniądze w wysokości blisko 700 zł wyjęła z kasy sklepu i wzięła do własnej dyspozycji.
- Okazało się, że do zwrotu towaru nigdy nie doszło, a cała transakcja zwrotu towaru i wypłaty pieniędzy została zaaranżowana przez 22-latkę. Podejrzana o kradzież pieniędzy mieszkanka Działdowa przyznała, że to jej „sprawka”. Z uwagi na mniejszą wagę czynu, za powyższe przestępstwo grozi jej kara do roku pozbawienia wolności - dodaje Katarzyna Rogozińska z działdowskiej komendy policji.
(szw)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez