Wiatr przewracał drzewa, i maszt przekaźnikowy...
2015-11-09 11:34:21(ost. akt: 2015-11-09 12:43:18)
W niedzielę (8 listopada) silny wiatr łamał konary i drzewa. Strażacy mieli pełne ręce roboty. Duże zagrożenie stwarzał też maszt stalowy, stojący przy ul. Księżodworskiej, który niebezpiecznie pochylił się nad drogą. Nie udało się uratować konstrukcji i maszt dzień później został rozebrany.
W Klęczkowie drzewo przewróciło się na drogę, stwarzając zagrożenie dla jadących tamtędy pojazdów. W Klonowie również drzewo zatarasowało przejazd drogą powiatową. Podobnie było w Gąsiorowie i Jamileniku. W Działdowie przy ul. Grunwaldzkiej nad drogą zwisał oderwany z drzewa konar.
W Koszelewach pęknięte drzewo przewróciło się na linię energetyczną. W Lidzbarku drzewo runęło uniemożliwiając przejazd ulicą Akacjową. W Rybnie konar drzewa zwisał nad ulicą Nowomiejską.
Strażacy cięli drzewa i konary na mniejsze kawałki i usuwali je na pobocze drogi. Dodatkowym utrudnieniem było to, że pracowali części przypadków pracowali po zmroku.
W Koszelewach pęknięte drzewo przewróciło się na linię energetyczną. W Lidzbarku drzewo runęło uniemożliwiając przejazd ulicą Akacjową. W Rybnie konar drzewa zwisał nad ulicą Nowomiejską.
Strażacy cięli drzewa i konary na mniejsze kawałki i usuwali je na pobocze drogi. Dodatkowym utrudnieniem było to, że pracowali części przypadków pracowali po zmroku.
W samo południe w Działdowie przy ul. Księżodworskiej porywisty wiatr pochylił stojący tam przekaźnikowy, stalowy maszt. Maszt pochylił się w kierunku jezdni i linii wysokiego napięcia trakcji PKP. Na miejsce oprócz strażaków przybyli policjanci i właściciel obiektu.
— Strażacy zabezpieczyli maszt za pomocą liny stalowej, zabezpieczyli też miejsce zdarzenia, tak, aby nikt tamtędy nie przechodził — mówi mł. bryg. Leszek Góralski - oficer prasowy KP PSP w Działdowie.
W poniedziałek maszt został całkowicie zdemontowany.
Maszt przed laty był własnością POM-u czyli Państwowego Ośrodka Maszynowego, który mieścił się właśnie przy ul. Księżodworskiej. Służył do nadawania telefaksów. Mierzący 32 metry maszt od wielu lat był nieczynny. Prawdopodobnie konstrukcja liczyła sobie 35 lat i była jedną z ostatnich pamiątek czasów PRL w naszym mieście.
— Strażacy zabezpieczyli maszt za pomocą liny stalowej, zabezpieczyli też miejsce zdarzenia, tak, aby nikt tamtędy nie przechodził — mówi mł. bryg. Leszek Góralski - oficer prasowy KP PSP w Działdowie.
W poniedziałek maszt został całkowicie zdemontowany.
Maszt przed laty był własnością POM-u czyli Państwowego Ośrodka Maszynowego, który mieścił się właśnie przy ul. Księżodworskiej. Służył do nadawania telefaksów. Mierzący 32 metry maszt od wielu lat był nieczynny. Prawdopodobnie konstrukcja liczyła sobie 35 lat i była jedną z ostatnich pamiątek czasów PRL w naszym mieście.
mcz
dzialdowo@gazetaolsztynska.pl
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Bicz #1854346 | 31.61.*.* 10 lis 2015 10:11
Kto wziął pocięte drzewo do domu?
odpowiedz na ten komentarz