Mail nauczył nas czytać i pisać

2014-11-11 09:42:54(ost. akt: 2014-11-11 09:57:34)

Autor zdjęcia: Małgorzata Strzelecka / WBP Olsztyn

Przed wynalezieniem internetu bito powszechnie na alarm. TV ogłupia, ludzie nie czytają i jak nic, ludzkość upadnie. Tak wieszczyli najwięksi pesymiści spośród brodatych intelektualistów. I to wieszczenie okazałoby się prawdą, gdyby nie wynaleziono…internetu.
Internet oderwał młodych od biernego gapienia się w ekran TV. Mail okazał się najlepszym elementarzem, uczącym pisania i czytania.

Teraz jednak okazuje się, że internet zmienia sposób w jaki konsumujemy informacje. W sieci czytelnicy skanują treści. Nie tyle je czytają co raczej "oglądają". I właściwie SA bardziej oglądaczami niż czytelnikami. Bardzo często czytają tylko początek tekstu. I bardzo często po chwili zapominają co czytali. Dlatego właśnie teksty w internecie są z reguły krótkie, a ich tytuły "krzyczą" do czytelnika.

To już właściwie nie jest żadną sensacją. Teraz Amerykanie przebadali dwie grupy studentów i sprawdzili, jak rozumienie takich samych treści różni się w zależności od tego czy widzimy je na ekranie czy na papierze. Pierwsza grupa studentów czytała wydanie papierowe New York Timesa, druga jego wydanie elektroniczne. Okazało sie, że w tym samym czasie więcej przeczytali i zapamiętali czytelnicy tradycyjnego wydania. Znaczy to tyle, że informacja zamieszczona w drukowanym piśmie łatwiej dotrze do czytelnika, niż jej cyfrowy odpowiednik.

Jednym z powodów tego jest to, że nie da się jednocześnie trzymać w rękach i czytać gazetę oraz w tym samym czasie oglądać np. TV czy wysyłać maila. Ale da się to zrobić, kiedy siedzimy przed monitorem :-)


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5