Chcą produkować gaz na wsi. Gmina ostrożna, inwestor gotowy
2025-06-23 09:14:30(ost. akt: 2025-06-24 10:41:34)
Z dala od zabudowań, bez uciążliwego transportu i z potencjałem na milionowe wpływy do lokalnego budżetu. W gminie Iłowo-Osada może powstać nowoczesny zakład wytwarzania biometanu – jedno z 24 takich przedsięwzięć firmy Green-en realizowanych obecnie w Polsce. Problem? Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i brak zgody na jego zmianę. Gmina potwierdza, że spotkanie z inwestorem odbyło się, ale na obecnym etapie nie planuje modyfikacji dokumentów planistycznych.
Firma Green-en planuje budowę zakładu przy drodze krajowej, w pobliżu trasy S7, na terenach niezurbanizowanych. Transport surowców nie przebiegałby przez miejscowość, a sama instalacja służyłaby przetwarzaniu surowców pochodzących od okolicznych rolników i hodowców w poszukiwane na rynku krajowym - i nie tylko -paliwo gazowe – biometan.
— To nowoczesna instalacja, nowe źródło przychodów dla rolników oraz lokalnych firm usługowych, które wniesie do gminy ponad milion złotych z podatków rocznie a także nowe miejsca pracy. Ten nowy sektor gospodarczy wkracza dynamicznie do naszego kraju, jego założenia są proste i polegają na wytwarzaniu gazu z surowców, jakie posiadają okoliczni rolnicy i sprzedawaniu go do przemysłu i transportu, zmniejszając w ten sposób kosztowny import do kraju, a w jego miejsce pozwalając zarobić mieszkańcom terenów rolniczych — mówi Maciej Kropidłowski, jeden z założycieli Green-en.
Choć inwestor deklaruje gotowość do działania i posiadanie niezbędnych zasobów, projekt blokuje obowiązujący plan miejscowy, który nie przewiduje takiej funkcji.
Choć inwestor deklaruje gotowość do działania i posiadanie niezbędnych zasobów, projekt blokuje obowiązujący plan miejscowy, który nie przewiduje takiej funkcji.
— Jedyne czego na tym etapie potrzebujemy to zacząć dialog z władzami samorządowymi, w praktyce oznacza to przyjęcie wniosku o zmianę planu w trybie uproszczonym lub wniosku o zintegrowany plan inwestycyjny, gdzie moglibyśmy zaproponować mieszkańcom inwestycję uzupełniającą , to nie jest decyzja zezwalająca na budowę! To przewidziana prawem procedura rozpoczęcia dyskusji z samorządem i mieszkańcami, będąca szansą zapoznania się z propozycja budowy takiego zakładu, której na razie nie otrzymaliśmy. Jesteśmy jednak dobrej myśli, bo wiemy że nasza propozycja jest korzystna dla gminy i jej mieszkańców. Wierzymy, że taką szansę na podjęcie rozmów otrzymamy — dodaje Kropidłowski.
Gmina: Spotkanie się odbyło, ale planów zmiany na razie brak
Do sprawy odniósł się Zastępca Wójta Gminy Iłowo-Osada, Szymon Zejer. Jak poinformował, rozmowy z przedstawicielem inwestora miały miejsce:
— Spotkanie z przedstawicielem firmy Green-en odbyło się. Inwestor został poinformowany, że na obecnym etapie gmina nie przewiduje zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w kierunku umożliwiającym realizację tego typu przedsięwzięcia. Decyzja ta wynika m.in. z aktualnych priorytetów rozwoju przestrzennego gminy oraz obaw wyrażanych przez mieszkańców w podobnych przypadkach.
Zastępca wójta zaznaczył również, że zmiana planu to proces złożony, wymagający szerokich analiz, konsultacji społecznych i opinii wielu instytucji. Do tej pory firma Green-en nie przedłożyła kompletnego wniosku zawierającego szczegółowe informacje o planowanej inwestycji, które mogłyby stać się podstawą do wszczęcia formalnych działań po stronie gminy.
— Jesteśmy dobrej myśli, wiemy że nasza propozycja jest korzystna dla gminy i jej mieszkańców i mamy doświadczenia z gminami, które to rozumieją. Wierzymy, że taką szansę na podjęcie rozmów otrzymamy od władz samorządowych i liczymy na konstruktywną współpracę, czas odstawić obawy na bok, wrócić do nich na etapie konsultacji społecznych, a na teraz zakasać rękawy i zabrać się do pracy — podkreśla Maciej Kropidłowski.
Do sprawy odniósł się Zastępca Wójta Gminy Iłowo-Osada, Szymon Zejer. Jak poinformował, rozmowy z przedstawicielem inwestora miały miejsce:
— Spotkanie z przedstawicielem firmy Green-en odbyło się. Inwestor został poinformowany, że na obecnym etapie gmina nie przewiduje zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w kierunku umożliwiającym realizację tego typu przedsięwzięcia. Decyzja ta wynika m.in. z aktualnych priorytetów rozwoju przestrzennego gminy oraz obaw wyrażanych przez mieszkańców w podobnych przypadkach.
Zastępca wójta zaznaczył również, że zmiana planu to proces złożony, wymagający szerokich analiz, konsultacji społecznych i opinii wielu instytucji. Do tej pory firma Green-en nie przedłożyła kompletnego wniosku zawierającego szczegółowe informacje o planowanej inwestycji, które mogłyby stać się podstawą do wszczęcia formalnych działań po stronie gminy.
— Jesteśmy dobrej myśli, wiemy że nasza propozycja jest korzystna dla gminy i jej mieszkańców i mamy doświadczenia z gminami, które to rozumieją. Wierzymy, że taką szansę na podjęcie rozmów otrzymamy od władz samorządowych i liczymy na konstruktywną współpracę, czas odstawić obawy na bok, wrócić do nich na etapie konsultacji społecznych, a na teraz zakasać rękawy i zabrać się do pracy — podkreśla Maciej Kropidłowski.
Biometanownia – czym jest i co daje Polsce?
To instalacja przetwarzająca surowce pochodzące od okolicznych rolników, hodowców, czy zakładów przemysłu spożywczego na biogaz, który następnie oczyszczany jest do postaci biometanu. Dodatkowymi produktami są bioCO₂ oraz poferment czyli bionawóz wykorzystywany w rolnictwie. Biometan, który chemicznie jest takim samym metanem jak sprowadzany do kraju znajduje szerokie zastosowanie jako paliwo do sektora energetycznego i transportowego a także surowiec dla przemysłu chemicznego i nawozowego.
Polska ma piąty w Europie potencjał produkcji biometanu – ok. 6 miliardów m³ rocznie, co odpowiada 35% krajowego zużycia gazu i aż 60% obecnego importu.
— Przez lata Polska importowała gaz ziemny głównie z Rosji. Po agresji na Ukrainę kierunki dostaw zostały zmienione – dziś większość surowca trafia do naszego kraju z państw arabskich, w tym z Kataru i Arabii Saudyjskiej. To jednak wciąż kosztowny i obarczony ryzykiem politycznym import. Tymczasem krajowy potencjał produkcji biometanu – w pełni odnawialnego i niskoemisyjnego odpowiednika gazu ziemnego – szacuje się na 6 miliardów metrów sześciennych rocznie. To blisko 35% całkowitego krajowego zużycia i aż 60% obecnego importu.
To instalacja przetwarzająca surowce pochodzące od okolicznych rolników, hodowców, czy zakładów przemysłu spożywczego na biogaz, który następnie oczyszczany jest do postaci biometanu. Dodatkowymi produktami są bioCO₂ oraz poferment czyli bionawóz wykorzystywany w rolnictwie. Biometan, który chemicznie jest takim samym metanem jak sprowadzany do kraju znajduje szerokie zastosowanie jako paliwo do sektora energetycznego i transportowego a także surowiec dla przemysłu chemicznego i nawozowego.
Polska ma piąty w Europie potencjał produkcji biometanu – ok. 6 miliardów m³ rocznie, co odpowiada 35% krajowego zużycia gazu i aż 60% obecnego importu.
— Przez lata Polska importowała gaz ziemny głównie z Rosji. Po agresji na Ukrainę kierunki dostaw zostały zmienione – dziś większość surowca trafia do naszego kraju z państw arabskich, w tym z Kataru i Arabii Saudyjskiej. To jednak wciąż kosztowny i obarczony ryzykiem politycznym import. Tymczasem krajowy potencjał produkcji biometanu – w pełni odnawialnego i niskoemisyjnego odpowiednika gazu ziemnego – szacuje się na 6 miliardów metrów sześciennych rocznie. To blisko 35% całkowitego krajowego zużycia i aż 60% obecnego importu.
Zastąpienie części importowanego gazu biometanem oznaczałoby oszczędności rzędu 20–30 miliardów złotych rocznie. To kwota porównywalna z rocznymi wydatkami całego budżetu państwa na ochronę zdrowia, naukę i administrację – i dwukrotnie wyższa niż całkowite nakłady na rolnictwo.
Nic dziwnego, że państwo ponad podziałami politycznymi aktywnie wspiera rozwój takich inwestycji – zarówno poprzez uproszczenie procedur, jak i środki unijne oraz krajowe. Każda nowa biometanownia to nie tylko wsparcie dla lokalnej gospodarki, ale też realny krok w stronę suwerenności energetycznej Polski.
Nic dziwnego, że państwo ponad podziałami politycznymi aktywnie wspiera rozwój takich inwestycji – zarówno poprzez uproszczenie procedur, jak i środki unijne oraz krajowe. Każda nowa biometanownia to nie tylko wsparcie dla lokalnej gospodarki, ale też realny krok w stronę suwerenności energetycznej Polski.
Biometan w strategii państwa. Głos zabiera KOWR
Planowana inwestycja wpisuje się również w krajowe cele transformacji energetycznej. Jak informuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), rozwój biogazowni rolniczych i biometanowni jest jednym z kluczowych kierunków wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski.
— Biogazownie rolnicze doskonale wpisują się w transformację energetyczną obszarów wiejskich, a także stanowią narzędzie do uniezależniania się od zewnętrznych dostawców energii oraz eliminowania ubóstwa energetycznego. W tym zakresie szczególnego znaczenia nabiera rozwój biometanowni — podkreśla KOWR.
Planowana inwestycja wpisuje się również w krajowe cele transformacji energetycznej. Jak informuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR), rozwój biogazowni rolniczych i biometanowni jest jednym z kluczowych kierunków wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski.
— Biogazownie rolnicze doskonale wpisują się w transformację energetyczną obszarów wiejskich, a także stanowią narzędzie do uniezależniania się od zewnętrznych dostawców energii oraz eliminowania ubóstwa energetycznego. W tym zakresie szczególnego znaczenia nabiera rozwój biometanowni — podkreśla KOWR.
Choć w Polsce funkcjonuje już ponad 180 instalacji biogazowych, do tej pory żadna nie została zarejestrowana jako produkująca biometan. Tymczasem Polska – kraj typowo rolniczy – dysponuje ogromnym potencjałem surowcowym, który mógłby zostać zagospodarowany w tym celu.
— Biometan pozwoli krajowym przedsiębiorcom obniżyć tzw. ślad węglowy towarów produkowanych na eksport, dzięki czemu wzrośnie ich atrakcyjność handlowa. Nie ma wątpliwości, że z każdym rokiem znaczenie biometanu będzie rosnąć — zaznacza KOWR.
Czy gmina wykorzysta szansę?
Planowana inwestycja mogłaby nie tylko zwiększyć dochody budżetowe, ale również wesprzeć lokalne rolnictwo, zmniejszyć uciążliwość odorową, ograniczyć odpady organiczne i zatrzymać część kapitału w kraju. Warunkiem jej realizacji jest jednak zmiana miejscowego planu. Czy samorząd zdecyduje się na rozmowę? – Jesteśmy otwarci na spotkanie i współpracę z mieszkańcami oraz radą gminy. Chcemy prowadzić dialog – podsumowuje Kropidłowski.
— Biometan pozwoli krajowym przedsiębiorcom obniżyć tzw. ślad węglowy towarów produkowanych na eksport, dzięki czemu wzrośnie ich atrakcyjność handlowa. Nie ma wątpliwości, że z każdym rokiem znaczenie biometanu będzie rosnąć — zaznacza KOWR.
Czy gmina wykorzysta szansę?
Planowana inwestycja mogłaby nie tylko zwiększyć dochody budżetowe, ale również wesprzeć lokalne rolnictwo, zmniejszyć uciążliwość odorową, ograniczyć odpady organiczne i zatrzymać część kapitału w kraju. Warunkiem jej realizacji jest jednak zmiana miejscowego planu. Czy samorząd zdecyduje się na rozmowę? – Jesteśmy otwarci na spotkanie i współpracę z mieszkańcami oraz radą gminy. Chcemy prowadzić dialog – podsumowuje Kropidłowski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez