Lidzbark posprzątany! Siódma edycja Operacji Czysta Rzeka zakończona sukcesem

W ciągu zaledwie trzech godzin wolontariusze – pieszo i z kajaków – oczyścili brzegi i nurt rzeki Wel z tysięcy odpadów, wśród których dominowały szklane butelki, plastik i inne śmieci codziennego użytku. Mimo pozytywnego wyniku akcji, smutna refleksja pozostaje – śmieci wciąż jest zbyt wiele.

— Cieszymy się, że udało się zebrać tak dużo, ale wciąż boli nas to, że w ogóle musimy to robić. Natura nie powinna być naszym śmietnikiem — mówi jedna z organizatorek wydarzenia, Dorota Wacławska.

W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób – mieszkańcy, młodzież, przedstawiciele lokalnych służb i grup społecznych. Szczególne podziękowania należą się kajakarzom, członkom Ochotniczej Straży Pożarnej w Lidzbarku, Straży Leśnej, Straży Rybackiej oraz Nadleśnictwu Lidzbark, którzy wspólnie zadbali o transport zebranych odpadów.

W akcję zaangażowały się również: Osiedle Jeleńska-Myśliwska, Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza Mario i Olek oraz młodzieżowa grupa kajakarska Poncio. Organizatorzy wyrazili również ogromną wdzięczność dla sponsorów – masarni Kamińscy oraz Piekarni GS Lidzbark – za pyszny chleb i kiełbasę, które dodały uczestnikom energii.

Gościem specjalnym wydarzenia była Honka Stafiej, artystka związana z głównym sztabem Operacji Czysta Rzeka. Jej niezwykła twórczość z odpadów – z recyklingu – zainspirowała uczestników do spojrzenia na śmieci w zupełnie nowy sposób.

Nieocenioną pomocą wykazali się również koordynatorzy lokalnej edycji: Mariusz Dombrowski, Marcin Szramka, Andrzej Marek Szatkowski, Karol Szatkowski, Grzegorz Lemański, a także partnerzy z Przystanku Cibórz Kajki i Kajakiem Po Welu. Dzięki wsparciu Ekologicznego Związku Gmin Działdowszczyzna oraz Burmistrza Lidzbarka, Andrzeja Piątkowskiego, możliwe było bezpłatne przekazanie odpadów do utylizacji.

— Jestem dumna z każdego z Was. To ogromna praca, wykonana z sercem dla naszej rzeki. Bez Was to wszystko nie miałoby sensu. Do zobaczenia za rok! – podsumowuje Dorota Wacławska.

Rzeka Wel odetchnęła z ulgą, a Lidzbark znów pokazał, że społeczna siła tkwi we wspólnym działaniu.

red