Pies Farko pomógł zatrzymać wandali z Dubeninek

Po podjęciu tropu z rejonu uszkodzonych pojazdów, przejściu około 3 000 metrów doprowadził do dwóch prywatnych posesji w Dubeninkach.
Następnie, po podjęciu tropu ze szkoły w Dubeninkach i przejściu około 4000 metrów doprowadził do tych samych dwóch prywatnych posesji.

Dzięki czworonożnemu tropicielowi KPP w Gołdapi zatrzymała sprawców opisanych przestępstw.
O sprawie pisaliśmy tutaj

19-letni Hubert O. oraz 16-letni Patryk K. po przesłuchaniu i wizji lokalnej wrócili do domu. Nieletnim zajmie się sąd rodzinny. Prokurator nie przychylił się do wniosku policji o aresztowanie tymczasowe.

— Od 1 lipca mamy nowe przepisy, które nie pozwalają na tymczasowe aresztowanie osób za przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności na mniej niż 8 lat — mówi prokurator Wojciech Piktel. — Hubertowi O. za zniszczenie mienia i występek chuligański grozi do 7,5 roku więzienia. Możemy zastosować areszt, gdy podejrzany może nam utrudniać postępowanie lub istnieje zagrożenie, że ucieknie. Nie mamy takiej obawy. Materiał dowodowy jest już zebrany. Chłopak przyznał się winy, pokazał skrytkę, gdzie schował młotek, brał udział w wizji lokalnej. Twierdzi, że był pijany i nie kontrolował zachowania.

Jednak, jeśli będzie chciał znowu dokonać podobnych zniszczeń?
— Nie ma u nas prewencyjnego aresztu — przekonuje prokurator. — Środki zapobiegawcze nie są po, by ukarać sprawcę, ale po to, by go doprowadzić do sądu. Można wyjątkowo zastosować areszt, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony popełni przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu ludzi. Tu nie mamy z tym do czynienia. Chłopak jest pod nadzorem policji.

Prokurator zleci tez badanie psychiatryczne sprawcy, by zbadać jego poczytalność.