Akcja Lelkowskie kokoszki, kogutki i zające. Celem akcji jest zebranie dodatkowych środków finansowych na działalność Gminnego Centrum Kultury w Lelkowie

2023-03-18 15:00:00(ost. akt: 2023-07-03 16:01:46)
Kokoszki i kogutki już czekają na swoich właścicieli w specjalnie przygotowanym „kurniku”

Kokoszki i kogutki już czekają na swoich właścicieli w specjalnie przygotowanym „kurniku”

Autor zdjęcia: GCK Lelkowo

Jak na razie powstało kilkadziesiąt kokoszek i kogutków, ale już w ciągu pierwszych trzech dni 20 sztuk znalazło swoich właścicieli. Ewa Żuryło zdradza jednak, że w razie większego zainteresowania załoga GCK w Lelkowie jest gotowa uszyć kolejne.
Akcję „Lelkowskie kokoszki, kogutki i zające” zorganizowały we współpracy Gminne Centrum Kultury w Lelkowie i Koło Gospodyń Wiejskich „Pograniczanki” z Zagaj. Główny cel akcji to zebranie dodatkowych środków finansowych na działalność GCK, akcji kibicuje m.in. wójt gminy Lelkowo, Łukasz Skrzeszewski.
Jak wyjaśnia pani Ewa Żuryło, dyrektorka Gminnego Centrum Kultury w Lelkowie, szyciem zajmuje się załoga GCK i członkinie KGW.

— Kokoszki i kogutki szyjemy drugi raz, ale w sumie jest to już szósta nasza akcja dotycząca wykonywania rękodzieła w celu pozyskania dodatkowych funduszy na lelkowską kulturę. Za nami już trzy akcje: „Lelkowskie krasnale z duszą” oraz „Kup przytulasa dla swojego bobasa” — szyliśmy świąteczne krasnale i różnego rodzaju przytulanki dla dzieci — mówi dyrektorka GCK w Lelkowie.


To już szósty raz

Pierwsza akcja związana z tworzeniem rękodzieła, a dokładniej — lelkowskich krasnali, odbyła się w 2020 roku.

— Podczas pandemii szukaliśmy zajęcia dla nas, załogi GCK — takiego, które mogłoby wspomóc naszą lelkowską kulturę. Kontakt z ludźmi był ograniczony, pomyśleliśmy więc, że warto wykorzystać ten czas na zrobienie czegoś, co pomoże nam w organizowaniu kolejnych działań po pandemii. Zainicjowałam więc szycie takiego rękodzieła, był to pomysł udany — przyznaje pani Ewa Żuryło.

I dodaje: — Nasze krasnale trafiły już do kilku krajów. Oferujemy wysyłkę naszego rękodzieła. I choć święta Bożego Narodzenia już dawno za nami, to w minionym tygodniu wysyłaliśmy paczkę do Krakowa. Wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem.

— Jesteśmy też hojni i pomagamy. Miejscowa wolontariuszka jedzie z darami do Ukrainy. Przekazaliśmy nasze rękodzieło. Wiemy, że nasze krasnale zostały też przekazane w upominkach do domów dziecka. My szyjemy, aby pozyskać środki na lelkowską kulturę, ale nie żałujemy, jeśli ktoś potrzebuje wsparcia. Dobro wraca — taką mamy zasadę. Otwórzmy serce to i dla nas je otworzą — podkreśla pani Ewa.

— Jest dużo pracy, ale dzięki temu tak wiele możemy zaproponować. I nie chodzi tylko o atrakcje. Z pozyskanych środków i przy wsparciu ekipy technicznej Urzędu Gminy Lelkowo dokonujemy też remontów w ośrodku kultury. Powoli doprowadzamy ten obiekt do stanu, który można nazwać instytucją kultury — cieszy się nasza rozmówczyni.

Uzyskane środki planuje się przeznaczyć na dalszą modernizację sali widowiskowej. Potrzebne jest okotarowanie okien, niezbędne do komfortowego i bezpiecznego korzystania z sali, oraz luster na ścianach, pomocnych dla grup tanecznych.

Do tej pory w ramach modernizacji w GCK — przypomnijmy — wyremontowano hol sali widowiskowej i pomieszczenie biblioteczne. Oczyszczono też podziemia, gdzie powstały nowe pomieszczenia magazynowe. Remontu doczekała się również scena centrum kultury.

Promocja i wsparcie lelkowskiej kultury

Lelkowskie kokoszki i kogutki dostępne są w rozmiarze 30 cm (plus 20 cm miękkie zwisające nóżki). Gminne Centrum Kultury w Lelkowie serdecznie zaprasza do swojej siedziby, gdzie w specjalnym „kurniku” na wszystkich chętnych czekają kokoszki i kogutki.

Ale to nie koniec atrakcji. Każdy, kto przygarnie kokoszkę lub kogutka, może też wypełnić kupon i wziąć udział w losowaniu. Można wygrać dwa gigantyczne zające — panią i pana zająca. Ich wysokość to prawie 100 cm.
W sumie uszyto już ponad 70 kokoszek i kogutków. W ciągu pierwszych trzech dni 20 sztuk znalazło już swoich właścicieli. Pani Ewa zdradza jednak, że w razie większego zainteresowania załoga GCK jest gotowa uszyć kolejne.

— Uszycie gigantycznych zająców zajęło nam ponad tydzień czasu wolnego, który mieliśmy dostępny. Nie da się robić tylko jednej rzeczy, więc robiliśmy to w każdej wolnej chwili — zdradza dyrektorka GCK.

Niedługo będzie można je spotkać również na świątecznych jarmarkach organizowanych w regionie.

— W ten sposób promujemy też naszą gminę — tłumaczy Ewa Żuryło.
A co Gminne Centrum w Lelkowie ma jeszcze w planach?

— U nas się dzieje. Ale też dzięki ludziom. Jeśliby nie było odbiorcy, to sami byśmy nic nie zrobili. A to, że oni są, to dowód na to, że wspierają tę kulturę, są z nami, pomagają i cieszą się razem z nami. I dlatego to wszystko idzie do przodu — tłumaczy nasza rozmówczyni. — Szykujemy kolejne wydarzenia kulturalne na nadchodzące lato. Przygotowujemy się też do premiery teatralnej. Pierwszy raz w dziejach Lelkowa dorośli mieszkańcy stworzyli grupę teatralną i przygotowują się do spektaklu, który planujemy w czerwcu. O ile w mieście to nic nadzwyczajnego, to na wsi już tak. To coś wyjątkowego, że na wsi znalazła się grupa dorosłych mieszkańców — przedstawicieli różnych zawodów, m.in. pracowników urzędów i straży granicznej oraz prywatnych przedsiębiorców. Bardzo się z tego cieszę, bo nam to naprawdę wychodzi — zdradza Ewa Żuryło.

Spektakl pod tytułem „Moja bezludna wyspa” ma opowiadać o tarapatach ludzi, którzy chcieli uciec od cywilizacji i zbudować swoje własne życie z dala od niej na bezludnej wyspie.

Obrazek w tresci

Każdy, kto przygarnie kokoszkę lub kogutka, może też wypełnić kupon i wziąć udział w losowaniu. Można wygrać dwa gigantyczne zające.

EG

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5