Wspólnie ocalili historię
2021-01-03 09:42:00(ost. akt: 2021-01-03 00:47:40)
Ceglana kapliczka w Pakoszach pochodzi z XIX wieku. Z roku na rok popadała w ruinę. Mieszkańcy postanowili przywrócić jej dawny blask. Znaleźli darczyńców oraz chętnych, którzy w inny sposób wsparli remont budynku.
Ważnym miejscem dla mieszkańców niewielkich Pakoszy jest od zawsze kapliczka, która powstała jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku. Była wotum dziękczynnym za łaski otrzymane od Boga i cud uzdrowienia mieszkającej w sąsiadującym z nią domu należącym do pruskiej rodziny Thiedman. Być może miał to być sposób na odkupienie win któregoś z członków rodu.
Franz Thiedman, ostatni pruski właściciel majątku i kapliczki, wysiedleniec z 1946 roku, w swym liście tak pisał o kapliczce: "W naszym gospodarstwie znajdującym się w środku wsi stała kapliczka i wisiał dzwon, który w południe i wieczór wzywał do modlitwy".
Franz Thiedman, ostatni pruski właściciel majątku i kapliczki, wysiedleniec z 1946 roku, w swym liście tak pisał o kapliczce: "W naszym gospodarstwie znajdującym się w środku wsi stała kapliczka i wisiał dzwon, który w południe i wieczór wzywał do modlitwy".
Dzwonu już dawno nie ma. Kapliczka też z roku na rok coraz bardziej niszczała. Dach się załamał, mury i fundamenty wymagały spoinowania, cegłę z murów trzeba było pomalować specjalistyczną farbą, wymienić stolarkę.
Ta warmińska kapliczka była i jest dla miejscowych niezwykle wartościowa pod względem historycznym i kulturowym. Dla mieszkańców wsi obiekt ma dodatkowo wartość sentymentalną. Przed 1991 rokiem kapliczka była miejscem katechizacji uczniów Szkoły Podstawowej w Pakoszach. Dlatego mieszkańcy postanowili ocalić ją od zapomnienia i zniszczenia.
— Od lat z niepokojem patrzymy na niszczejącą kapliczkę z którą wiąże się wiele naszych wspomnień — mówi Edyta Wróblewska, sołtys wsi Pakosze-Brzostki. — Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę pieniędzy oraz poszukać darczyńców. Wspólnymi siłami udało nam się tego dokonać i dziś z dumą możemy patrzeć na naszą kapliczkę. Ten budynek to nasze dziedzictwo.
— Od lat z niepokojem patrzymy na niszczejącą kapliczkę z którą wiąże się wiele naszych wspomnień — mówi Edyta Wróblewska, sołtys wsi Pakosze-Brzostki. — Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę pieniędzy oraz poszukać darczyńców. Wspólnymi siłami udało nam się tego dokonać i dziś z dumą możemy patrzeć na naszą kapliczkę. Ten budynek to nasze dziedzictwo.
Na ratunek niszczejącej kapliczce pospieszyli mieszkańcy i darczyńcy. Każdy pomagał jak mógł, jeden finansowo, inny materialnie a jeszcze inny pomagał przy pracach. Remont trwał dwa tygodnie. Przeprowadzała go tamtejsza firma Stanisława Wołka z Pakosz.
— Pan Stanisław chciał tylko zwrotu pieniędzy za materiały. Pracowników opłacił sam. Dodatkowo dał dachówkę na dach kapliczki. Poza całkowitą naprawą zawalonego z jednej strony dachu, dokonano spoinowania cegieł w ścianach i fundamentów. Wymieniona została stolarka okienna i drzwiowa. Kapliczka została wyremontowana w środku: zeskrobane zostałystare tynki, wysuszone ściany, położona siatka przeciwwilgociowa, nałożone i pomalowane zostały nowe tynki — opowiada o pracach wyraźnie uszczęśliwiona pani sołtys. — Wszystkim, którzy się przyczynili do remontu kapliczki serdecznie dziękuję. — Szczególnie wielkie podziękowania kieruję do burmistrza Pieniężna Kazimierza Kiejdo oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Pieniężna Krzysztofa Kisiela. Dziękuję za wsparcie. Bez ich zaangażowania i pomocy remont kapliczki nie byłby możliwy.
— Pan Stanisław chciał tylko zwrotu pieniędzy za materiały. Pracowników opłacił sam. Dodatkowo dał dachówkę na dach kapliczki. Poza całkowitą naprawą zawalonego z jednej strony dachu, dokonano spoinowania cegieł w ścianach i fundamentów. Wymieniona została stolarka okienna i drzwiowa. Kapliczka została wyremontowana w środku: zeskrobane zostałystare tynki, wysuszone ściany, położona siatka przeciwwilgociowa, nałożone i pomalowane zostały nowe tynki — opowiada o pracach wyraźnie uszczęśliwiona pani sołtys. — Wszystkim, którzy się przyczynili do remontu kapliczki serdecznie dziękuję. — Szczególnie wielkie podziękowania kieruję do burmistrza Pieniężna Kazimierza Kiejdo oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Pieniężna Krzysztofa Kisiela. Dziękuję za wsparcie. Bez ich zaangażowania i pomocy remont kapliczki nie byłby możliwy.
Do kapliczki w Pakoszach nowy dywan oraz obraz maryjny Daniela Ratza, płockiego artysty, który osiedlił się w położonych niedaleko Kierpajnach Wielkich. Natomiast pan Józef, mieszkający nieopodal kapliczki, podarował całun maryjny, który przywiózł z Watykanu.
W 2021 roku mieszkańcy sołectwa planują położenie kafelków na podłodze kapliczki, które zaoferował się podarować jeden z mieszkańców sołectwa. To wspólne działanie zintegrowało mieszkańców wsi, którzy uwierzyli w to, że razem są w stanie zrobić naprawdę wiele.
Joanna Karzyńska
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Lola #3032981 | 87.173.*.* 3 sty 2021 21:26
Są jeszcze dobrzy ludzie .
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Zenon #3032917 | 89.65.*.* 3 sty 2021 19:36
Super
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Dorota #3032788 | 188.146.*.* 3 sty 2021 13:08
Piękna inicjatywa i super inwestycja!!! Szczęść Boże
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz
Antoni #3032725 | 5.172.*.* 3 sty 2021 10:49
Wojewódzki Konserwator Zabytków na pewno pochwali inicjatywę.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)