Start nie sprostał mistrzyniom Polski [ZDJĘCIA]
2020-09-02 10:30:00(ost. akt: 2020-09-02 10:13:05)
PIŁKA RĘCZNA\\\W przedostatnim meczu kontrolnym przed rozpoczęciem nowego sezonu PGNiG Superligi kobiet Start Elbląg przegrał u siebie z mistrzem Polski MKS Perłą Lublin, różnicą pięciu bramek.
• Start Elbląg — MKS Perła Lublin 26:31 (12:17)
START: Pająk, Markova — Choromańska 2, Świerczek 6, Waga 5, Bojcić, Gędłek, Pękala 3, Cygan 1, Shupyk 3, Dronzikowska 4, Stapurewicz 2, Yashchuk, Rancić, kary: 6 min
Najwięcej dla Perły: Gęga 8, Anastacio, Malović, Nosek, Gadzina po 4, kary: 8 min.
Początek spotkania był bardzo zacięty. Po czterech minutach gry na tablicy wyników widniał remis 4:4. Trzy min później po golach Barbary Choromańskiej oraz Aliony Shupyk ,Start wygrywał 6:4. Kolejne minuty były jednak lepsze w wykonaniu mistrzyń Polski, które, nie tylko doprowadziły do remisu 6:6, ale po kwadransie gry prowadziły 10:8 i tego prowadzenia nie oddały już do końca. Tę dwubramkową przewagę 12:10 podopieczne Kima Rasmussena utrzymywały do 23 min. Końcówka pierwszej połowy meczu upłynęła pod znakiem przewagi lublinianek oraz dobrej gry bramkarki Weroniki Gawlik, która dwukrotnie sam na sam wyszła z opresji po strzałach Justyny Świerczek a także Alicji Pękali. W tej części spotkania drużynie Startu brakowało skuteczności a także i dokładności. Aż 5-krotnie podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy niecelnie podawały, bądź zgubiły piłkę. Po przerwie, początek zaczął się po myśli elblążanek, gdyż na listę strzelców wpisała się Shupyk. Na jej trafienie odpowiedziała Marta Gęga. Elblążanki grały jak równy z równym, ale nie były w stanie odrobić strat. Lublinianki grając konsekwentnie w defensywie, cały czas kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, które też dość szybko odpowiadały na trafienia Startu. W końcówce meczu elblążanki grały nawet w podwójnym osłabieniu, jednak przetrwały ten moment, a na dodatek Alicja Pękala zdobyła bramkę. Mecz odbył się bez publiczności.
START: Pająk, Markova — Choromańska 2, Świerczek 6, Waga 5, Bojcić, Gędłek, Pękala 3, Cygan 1, Shupyk 3, Dronzikowska 4, Stapurewicz 2, Yashchuk, Rancić, kary: 6 min
Najwięcej dla Perły: Gęga 8, Anastacio, Malović, Nosek, Gadzina po 4, kary: 8 min.
Początek spotkania był bardzo zacięty. Po czterech minutach gry na tablicy wyników widniał remis 4:4. Trzy min później po golach Barbary Choromańskiej oraz Aliony Shupyk ,Start wygrywał 6:4. Kolejne minuty były jednak lepsze w wykonaniu mistrzyń Polski, które, nie tylko doprowadziły do remisu 6:6, ale po kwadransie gry prowadziły 10:8 i tego prowadzenia nie oddały już do końca. Tę dwubramkową przewagę 12:10 podopieczne Kima Rasmussena utrzymywały do 23 min. Końcówka pierwszej połowy meczu upłynęła pod znakiem przewagi lublinianek oraz dobrej gry bramkarki Weroniki Gawlik, która dwukrotnie sam na sam wyszła z opresji po strzałach Justyny Świerczek a także Alicji Pękali. W tej części spotkania drużynie Startu brakowało skuteczności a także i dokładności. Aż 5-krotnie podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy niecelnie podawały, bądź zgubiły piłkę. Po przerwie, początek zaczął się po myśli elblążanek, gdyż na listę strzelców wpisała się Shupyk. Na jej trafienie odpowiedziała Marta Gęga. Elblążanki grały jak równy z równym, ale nie były w stanie odrobić strat. Lublinianki grając konsekwentnie w defensywie, cały czas kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, które też dość szybko odpowiadały na trafienia Startu. W końcówce meczu elblążanki grały nawet w podwójnym osłabieniu, jednak przetrwały ten moment, a na dodatek Alicja Pękala zdobyła bramkę. Mecz odbył się bez publiczności.
Jerzy Kuczyński
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez