Zalew wygrywa i jest liderem. Wysoka wygrana rezerw Zatoki
2020-08-31 11:24:51(ost. akt: 2020-08-31 11:24:52)
zdjęcie ilustracyjne — archiwum
PIŁKARSKA A KLASA. GRUPA 2|| Po pięciu kolejkach spotkań nowym liderem w grupie został Zalew Frombork, po wcale nie łatwym zwycięstwie nad Iskrą Smykówko 2:1. Z kolei rezerwy Zatoki Braniewo z bagażem sześciu bramek odprawiły Piast Wilczęta.
* Zalew Frombork — Iskra Smykówko 2:1 (0:0)
1:0 — Witkowski (55), 1:1 — Cieszkowski (67), 2:1 — Kuczkowski (88)
czerwona kartka: Paszkiewicz (75 za faul)
ZALEW: Ławicki — Blumerski, Myszka, Paszkiewicz, Niedużak, Szpakowski, Hełbowski (85 Tylzanowski), Wiśniewski (46 Piotrowicz), Jasicki (65 Kuczkowski), Purzycki (90 Maćkowiak), Witkowski (88 Grędziński).
Trzy cenne punkty zdobyła drużyna znad Zalewu Wiślanego, ale to jej zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo. Dosłownie w ostatniej chwili zostało "wyszarpane" — ocenia trener gospodarzy Paweł Karpowicz. To był jeden z naszych najsłabszych występów w tym sezonie — dodaje. W pierwszej części przyjezdni grali jak równy z równym, a ich gra polegała na długich podaniach i dośrodkowaniach w pole karne. Z kolei gospodarze atakowali, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym przeciwnika. Zalew w pierwszej części meczu oddał zaledwie jeden celny strzał na bramkę Iskry w wykonaniu Pawła Jasickiego — informuje Karpowicz. Po przerwie gra zespołu Zalewa wyglądała znacznie lepiej. Już w 55 min, to miejscowi otworzyli wynik meczu, kiedy to Piotr Piotrowski obsłużył Damiana Witkowskiego, a ten będąc sam na sam z bramkarzem, gości nie zmarnował sytuacji. Kiedy wydawało się, że Zalew pójdzie za ciosem, to kilkanaście min później doszło do remisu. Po rzucie wolnym z odległości ponad 30 metrów, wykonywanego przez Rafała Cieszkowskiego, piłka swoje miejsce znalazła w siatce. Na kwadrans przed końcem zespół gości wyprowadził kontrę i był blisko strzelenia drugiego gola na wagę prowadzenia. Niestety zawodnik gospodarzy Miłosz Paszkiewicz sfaulował przed polem karnym jednego z zawodników gości, za co ujrzał czerwony kartonik, ale tym samym uratował swoją drużynę od utraty gola. Pomimo gry w dziesiątkę, gospodarze walczyli do końca, by odnieść zwycięstwo. W 88 min podopieczni trenera Karpowicza dopięli swego. Po strzale Michała Blumerskiego bramkarz gości zbyt krótko wybił piłkę przed siebie, a będący w polu karnym Wiktor Kuczkowski, zdobył gola na wagę zwycięstwa.
1:0 — Witkowski (55), 1:1 — Cieszkowski (67), 2:1 — Kuczkowski (88)
czerwona kartka: Paszkiewicz (75 za faul)
ZALEW: Ławicki — Blumerski, Myszka, Paszkiewicz, Niedużak, Szpakowski, Hełbowski (85 Tylzanowski), Wiśniewski (46 Piotrowicz), Jasicki (65 Kuczkowski), Purzycki (90 Maćkowiak), Witkowski (88 Grędziński).
Trzy cenne punkty zdobyła drużyna znad Zalewu Wiślanego, ale to jej zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo. Dosłownie w ostatniej chwili zostało "wyszarpane" — ocenia trener gospodarzy Paweł Karpowicz. To był jeden z naszych najsłabszych występów w tym sezonie — dodaje. W pierwszej części przyjezdni grali jak równy z równym, a ich gra polegała na długich podaniach i dośrodkowaniach w pole karne. Z kolei gospodarze atakowali, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym przeciwnika. Zalew w pierwszej części meczu oddał zaledwie jeden celny strzał na bramkę Iskry w wykonaniu Pawła Jasickiego — informuje Karpowicz. Po przerwie gra zespołu Zalewa wyglądała znacznie lepiej. Już w 55 min, to miejscowi otworzyli wynik meczu, kiedy to Piotr Piotrowski obsłużył Damiana Witkowskiego, a ten będąc sam na sam z bramkarzem, gości nie zmarnował sytuacji. Kiedy wydawało się, że Zalew pójdzie za ciosem, to kilkanaście min później doszło do remisu. Po rzucie wolnym z odległości ponad 30 metrów, wykonywanego przez Rafała Cieszkowskiego, piłka swoje miejsce znalazła w siatce. Na kwadrans przed końcem zespół gości wyprowadził kontrę i był blisko strzelenia drugiego gola na wagę prowadzenia. Niestety zawodnik gospodarzy Miłosz Paszkiewicz sfaulował przed polem karnym jednego z zawodników gości, za co ujrzał czerwony kartonik, ale tym samym uratował swoją drużynę od utraty gola. Pomimo gry w dziesiątkę, gospodarze walczyli do końca, by odnieść zwycięstwo. W 88 min podopieczni trenera Karpowicza dopięli swego. Po strzale Michała Blumerskiego bramkarz gości zbyt krótko wybił piłkę przed siebie, a będący w polu karnym Wiktor Kuczkowski, zdobył gola na wagę zwycięstwa.
• Zatoka II Braniewo — Piast Wilczęta 6:1 (1:1)
0:1 — ... (22), 1:1 — Gruszka (25), 2:1, 3:1 — Winnicki (51,63), 4:1 — Rutkowski (72), 5:1, 6:1 — Gruszka (75,88)
ZATOKA II: Pruchniewski — Winnicki (80 J. Pszczołowski), Jakimczuk, Hebda (70 Wnuk), Rutkowski (80 Zieliński), P. Pszczołowski, Koczara (82 Bieniuszewicz). Lewandowski (78 Borysiak), Gruszka, Prochna (75 Szczypiński), Uhryn.
Już w pierwszej minucie gry, gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale piłka po strzale Mateusza Winnickiego obiła słupek — informuje kierownik zespołu gospodarzy Eugeniusz Kasperek. Goście niezrażeni taką sytuacją, też atakowali i po akcji całego zespołu wyszli w 22 min na prowadzenie. Długo się jednak tym prowadzeniem nie cieszyli, bo 3 min później po dośrodkowaniu Piotra Rutkowskiego, Przemysław Gruszka, strzelając głową z pola karnego, doprowadził do remisu. Po przerwie znacznie ożywiła się gra naszego zespołu — stwierdza Kasperek. Po dwóch golach z rzędu Winnickiego było już 3:1 i przyjezdnym zeszło powietrze — dodaje. Od tego momentu nasz zespół zdecydowanie przeważał i zdobył jeszcze trzy gole. Ostatniego gola strzelił Gruszka, lobując bramkarza gości uderzeniem z ponad 40 metrów — mówi Kasperek.
• Pozostałe wyniki: MKS Miłakowo — Wałsza Pieniężno 1:2, Agat Jegłownik — Pama Powodowo 2:0, KS Tyrowo — Pomowiec Gronowo Elbląskie 1:1, Syrena Młynary — Polonia Markusy 3:2. Pauzowała Zagłada Lisów.
0:1 — ... (22), 1:1 — Gruszka (25), 2:1, 3:1 — Winnicki (51,63), 4:1 — Rutkowski (72), 5:1, 6:1 — Gruszka (75,88)
ZATOKA II: Pruchniewski — Winnicki (80 J. Pszczołowski), Jakimczuk, Hebda (70 Wnuk), Rutkowski (80 Zieliński), P. Pszczołowski, Koczara (82 Bieniuszewicz). Lewandowski (78 Borysiak), Gruszka, Prochna (75 Szczypiński), Uhryn.
Już w pierwszej minucie gry, gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale piłka po strzale Mateusza Winnickiego obiła słupek — informuje kierownik zespołu gospodarzy Eugeniusz Kasperek. Goście niezrażeni taką sytuacją, też atakowali i po akcji całego zespołu wyszli w 22 min na prowadzenie. Długo się jednak tym prowadzeniem nie cieszyli, bo 3 min później po dośrodkowaniu Piotra Rutkowskiego, Przemysław Gruszka, strzelając głową z pola karnego, doprowadził do remisu. Po przerwie znacznie ożywiła się gra naszego zespołu — stwierdza Kasperek. Po dwóch golach z rzędu Winnickiego było już 3:1 i przyjezdnym zeszło powietrze — dodaje. Od tego momentu nasz zespół zdecydowanie przeważał i zdobył jeszcze trzy gole. Ostatniego gola strzelił Gruszka, lobując bramkarza gości uderzeniem z ponad 40 metrów — mówi Kasperek.
• Pozostałe wyniki: MKS Miłakowo — Wałsza Pieniężno 1:2, Agat Jegłownik — Pama Powodowo 2:0, KS Tyrowo — Pomowiec Gronowo Elbląskie 1:1, Syrena Młynary — Polonia Markusy 3:2. Pauzowała Zagłada Lisów.
PO 5 KOLEJKACH
1. Zalew 11 13:6
2. Pomowiec 10 15:8
3. Zatoka II 9 19:8
4. Wałsza 9 16:9
5. Agat 8 12:8
6. Syrena 7 10:13
7. Miłakowo 7 15:9
8. Tyrowo 7 12:9
9. Piast 5 8:17
10. Zagłada 4 8:10
11. Pama 3 8:13
12. Iskra 2 5:22
13. Polonia 1 5:16
1. Zalew 11 13:6
2. Pomowiec 10 15:8
3. Zatoka II 9 19:8
4. Wałsza 9 16:9
5. Agat 8 12:8
6. Syrena 7 10:13
7. Miłakowo 7 15:9
8. Tyrowo 7 12:9
9. Piast 5 8:17
10. Zagłada 4 8:10
11. Pama 3 8:13
12. Iskra 2 5:22
13. Polonia 1 5:16
Jerzy Kuczyński
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez