Wakacyjne rajdy rowerowe Szybkiego Strusia

Braniewski Klubu Sportowy “Szybki Struś” to propagator rodzinnej i rekreacyjnej jazdy rowerami.

- My się nie ścigamy. Zależy nam na zwiedzaniu i podziwianiu przyrody regionu oraz na rekreacji – podkreśla Sławomir Wądołowski, założyciel Klubu.

Już po raz kolejny członkowie “Szybkiego Strusia” z Braniewa wystartowali w Rajdzie Rowerowym Pamięci Kresowian w Prabutach. W tym roku 20 lipca odbyła się V edycja tej imprezy, organizowanej przez Prabuckie Stowarzyszenie Kresowiaków. W rajdzie wzięło udział 202. uczestników. Cykliści z Braniewa wystartowali w tzw. dystansie rodzinnym. Mieli do pokonania trasę o długości 10 km.

- Do Prabut pojechaliśmy 18-osobową grupą z Braniewa. Wśród nas byli także podopieczni z zaprzyjaźnionego z nami Domu Pomocy Społecznej z Bisztynka – mówi S. Wądołowski.

W niedzielę (21 lipca) Braniewski Klub Sportowy "Szybki Struś" zorganizował Rajd Rowerowy “Twardzielek”. Do udziału zaproszono kobiety z Klubu. Na starcie stanęło 13. przedstawicielek płci pięknej, które wspierane były przez dwóch cyklistów. Uczestnicy pokonali ponad 80 km.

- I jak to kobieta zmienną jest, tak i pogoda w niedzielę była taka sama. Na początku padało, dmuchało, a na koniec naszej wyprawy zza chmur wyszło słońce. Trasa przebiegała przez malownicze tereny Powiatu Braniewskiego. Prowadziła przez drogi polne, leśne, asfaltowe i ścieżką Green Velo. “Twardzielki” odwiedziły: Rogity, Dąbrowę, Gronówko, Krzewno, Krasnolipie, Grzędowo, Lutkowo , Krzekoty, Wołowo, Wolę Wilkicką, Pieniężno, Marcinkowo, Szyleny, Bemowiznę i Zawierz – relacjonuje Sławomir Wądołowski.

Rajd otrzymał nazwę "Twardzielki", bo trzeba być twardym, żeby taki dystans pokonać z uśmiechem na twarzy - tłumaczy organizator.

Tekst: Marta Hajkowicz