Zwycięstwo cieszy, gra trochę mniej

Pierwsze minuty należały do beniaminka ligi okręgowej, który był lepiej zorganizowany i grał mądrzej. Zatoce gra nie bardzo się kleiła i nie miała ta ekipa w tym okresie gry pomysłu na składne akcje. Jednak w 14 min. Daniel Komorowski zza linii pola karnego posłał piłkę do siatki i było 1:0. Kilka minut później po błędzie w defensywie Cresovia wyrównała.

Druga połowa to praktycznie mecz pod dyktando Zatoki, a to, że bramkarz gości tylko raz wyjął piłkę z siatki, to wyłącznie "zasługa" nieskutecznej gry braniewian. Doskonałych okazji nie wykorzystali Łukasz Wolak, Komorowski, Dariusz Wieliczko i Marcin Śniegocki. Tylko raz golkiper Cresovii nie miał nic " do powiedzenia ", kiedy to Komorowski ( 54 min.) po składnej akcji ataku zaskoczył go uderzeniem z ok. 8 metrów.

Cieszy powrót na boisko po chorobie Marcina Chomko, a kontuzja kostki Jonatana Łacmana w ostatnim meczu okazała się na szczęście niegroźna i mógł on już zagrać przynajmniej kwadrans.

W sumie był to pożyteczny sparing, a trener Paweł Karpowicz po kilku meczach towarzyskich i obserwacji na treningach będzie wiedział kogo z szerokiej kadry posłać na pierwszy mecz w rundzie rewanżowej do walki o 3 punkty.

Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna