By chronić dzieci musi się wyprowadzić. Wtedy straci prawa rodzicielskie, bo nie zapewni im godnych warunków
2016-03-05 10:00:00(ost. akt: 2016-03-04 10:36:19)
Konkubent, z którym mieszkała pani Justyna z trojgiem dzieci pił i znęcał się nad nią. W końcu trafił do więzienia. W styczniu jednak wyszedł na wolność i wrócił do mieszkania. Kobieta, by nie stracić dzieci musi się od niego wyprowadzić. Jeśli jednak wróci do swojego małego i zniszczonego mieszkania, może stracić prawa rodzicielskie, bo nie zapewni dzieciom odpowiednich warunków. Na remont jej nie stać.
O trudnej sytuacji pani Justyny Rybak pisaliśmy w marcu ubiegłego roku. Kobieta przeszła przez piekło. Przez lata mieszkała z konkubentem, który pił i znęcał się nad nią. W końcu mężczyzna trafił do więzienia. Niestety radość nie trwała długo. Zdaniem pracowników GOPS dzieci i mieszkanie, w którym przebywają były zaniedbane. 11-letnia Żaklina, 4-letnia Wiktoria i 13-letni Krystian zostali jednak z matką. Sąd zalecił współpracę z asystentem rodziny i kuratorem.
Dziś powracamy do tej sprawy, ponieważ mężczyzna wyszedł na wolność i wrócił do mieszkania, gdzie mieszka pani Justyna z dziećmi. Dla bezpieczeństwa swojego i dzieci musi się jak najszybciej wyprowadzić od swojego oprawcy. Jeśli tego nie zrobi może stracić prawa rodzicielskie.
Wyjściem z sytuacji mogłaby być przeprowadzka. W Łozach mieszka matka i brat pani Justyny. Po przeprowadzce do dyspozycji aż 6 osób byłby lokal na piętrze, który składa się z jednego pokoju, kuchni i łazienki. Zdaniem pani Justyny mieszkanie jest zniszczone, wymaga gruntownego remontu, na który kobietę utrzymującą się z renty i zasiłków, nie stać. Uważa, że jeśli zamieszka tam z dziećmi, powtórzy się sytuacja sprzed roku i znów do sądu może wpłynąć wniosek o odebranie jej dzieci, gdyż nie zapewnia im odpowiednich warunków.
— Potrzebny jest piec centralny, materiały budowlane i praktycznie wszystko co niezbędne do remontu mieszkania — wylicza pani Justyna. — To stary budynek, dach też należałoby wyremontować. Jeżeli nie wyprowadzę się z mieszkania konkubenta to sąd może zabrać mi dzieci — kończy zdesperowana matka.
Rodzina jest pod opieką asystenta rodziny i kuratora. Sąd zlecił, aby kurator sporządzał miesięczne sprawozdania.
— Odwiedzam panią Justynę dwa razy w tygodniu — dodaje Małgorzata Giżycka, asystent rodziny. — Nasza współpraca układa się różnie. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Myślę, że ma na to wpływ m.in. dystans i niechęć do instytucji państwowych chcących jej pomóc. Podopieczna zgłaszała, że jej konkubent czasami nadużywa alkoholu. Do tej pory nie mówiła jednak nic o awanturach domowych.
Z kolei kurator zasugerował, aby kobieta zamieszkała na stancji np. w Braniewie. Pani Justyna boi się jednak takiej wyprowadzki. Wysokość renty i zasiłków daje jej ok. 1800 złotych miesięcznie. Zdaniem kobiety to za mało, by zrobić wszystkie opłaty i utrzymać troje dzieci.
Dziś powracamy do tej sprawy, ponieważ mężczyzna wyszedł na wolność i wrócił do mieszkania, gdzie mieszka pani Justyna z dziećmi. Dla bezpieczeństwa swojego i dzieci musi się jak najszybciej wyprowadzić od swojego oprawcy. Jeśli tego nie zrobi może stracić prawa rodzicielskie.
Wyjściem z sytuacji mogłaby być przeprowadzka. W Łozach mieszka matka i brat pani Justyny. Po przeprowadzce do dyspozycji aż 6 osób byłby lokal na piętrze, który składa się z jednego pokoju, kuchni i łazienki. Zdaniem pani Justyny mieszkanie jest zniszczone, wymaga gruntownego remontu, na który kobietę utrzymującą się z renty i zasiłków, nie stać. Uważa, że jeśli zamieszka tam z dziećmi, powtórzy się sytuacja sprzed roku i znów do sądu może wpłynąć wniosek o odebranie jej dzieci, gdyż nie zapewnia im odpowiednich warunków.
— Potrzebny jest piec centralny, materiały budowlane i praktycznie wszystko co niezbędne do remontu mieszkania — wylicza pani Justyna. — To stary budynek, dach też należałoby wyremontować. Jeżeli nie wyprowadzę się z mieszkania konkubenta to sąd może zabrać mi dzieci — kończy zdesperowana matka.
Rodzina jest pod opieką asystenta rodziny i kuratora. Sąd zlecił, aby kurator sporządzał miesięczne sprawozdania.
— Odwiedzam panią Justynę dwa razy w tygodniu — dodaje Małgorzata Giżycka, asystent rodziny. — Nasza współpraca układa się różnie. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Myślę, że ma na to wpływ m.in. dystans i niechęć do instytucji państwowych chcących jej pomóc. Podopieczna zgłaszała, że jej konkubent czasami nadużywa alkoholu. Do tej pory nie mówiła jednak nic o awanturach domowych.
Z kolei kurator zasugerował, aby kobieta zamieszkała na stancji np. w Braniewie. Pani Justyna boi się jednak takiej wyprowadzki. Wysokość renty i zasiłków daje jej ok. 1800 złotych miesięcznie. Zdaniem kobiety to za mało, by zrobić wszystkie opłaty i utrzymać troje dzieci.
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
jola #1963339 | 81.190.*.* 29 mar 2016 14:23
Nauczyliśmy ludzi przez całe życie nie pracować, bo z MOPsu dostaną więcej niż najniższa krajowa w szkole darmowa wyprawka dla dzieci i obiady, stypendium socjalne, owoce i mleko, którym dzieci rzucaja z tego dobrobytu , bo to przecież za darmo. moja mama była wożną wychowywała nas sama, skończyliśmy studia, a ona zbierała truskawki po godzinach sprzątała i spłaciła kredyt za 45 m mieszkania. Dajmy w końcu wędkę a nie ryby bo z tego nic nie będzie to strata 500zł, bo z tych dzieci nic nie wyrośnie skoro nigdy nie widzieli jak ich rodzice idą do pracy, a nadużywają alkoholu ciekawe za co ?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
ania #1963333 | 81.190.*.* 29 mar 2016 14:14
Przecież od kwietnia dostanie 1500 zł. Teraz należy pomagać rodzinom z jednym dzieckiem !
odpowiedz na ten komentarz
ani #1948182 | 46.112.*.* 7 mar 2016 17:27
kobieto uciekaj od tego co było!!!!!!!!! zacznij na nowo - nie masz tak żle - niedługo dostaniesz na dzieci dodatek-jak zostaniesz z tym cwaniakiem to ci wszystko przepije i tyle - idż na swoje na pewno ktoś ma jakieś mieszkanko do wynajęcia w mieście i jakoś będzie - na co czekasz aż jakaś tragedia się stanie!!!!!!!!! i dzieci do domu dziecka pójdą. Pamiętaj KONKUBINAT - to najgorsze co można sobie w życiu zafundować!!!!!!!!!!!!
odpowiedz na ten komentarz
los #1947713 | 24.11.*.* 6 mar 2016 22:44
konkubinaty ,to jest rodzina czy taka fikcyjnA RODZINA????? wiesz co konkubent moze tobie zapewnic lub dac ,wiec po co rodzisz dzieci na poniewierke i biede??? zyc z sojaclu to jest twoj cel zyciowy wiec niech rzad da dom ,zASILKI I COKOLWIEK MOZE ,BO ty JESTE WIEKLA MAMUSIA, pasozyt
odpowiedz na ten komentarz
ojoj #1947532 | 87.205.*.* 6 mar 2016 17:52
Bież kobieto życie w swoje ręce. Zaraz dostaniesz 1500 zł na 3 dzieci. Nie kwekaj tylko szukaj stancji. Napewno wolalabys dostać mieszkanko z gminy i wszystko na tacy. Zycie nie polega na tym aby wszystko sie nalezało.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz