Zatoka na premiowanym miejscu na półmetku ligi

W 4 min Michaił Talapin z dystansu trafił, ale tylko w poprzeczkę bramki DKS. Jednak już w 6 min. tylko dzięki dobrej postawie Tomasza Ptaka-bramkarza Zatoki na tablicy wyników był remis. Napastnik DKS celnie strzelił, ale na posterunku był właśnie Ptak, a dobitka trafiła w obrońcę i wyszła w pole. Przy wyniku 0:0 jeszcze jedną okazję mieli miejscowi, ale ponownie w roli głównej wystąpił Ptak. W pierwszej połowie jeszcze jeden moment jest godny do odnotowania, ale za to bardzo przykry. W 31 min. poważnej kontuzji na skutek brutalnego faulu obrońcy DKS (zerwanie wiązadeł krzyżowych w kolanie ?) doznał młody napastnik Zatoki Łukasz Szabliński i jest pewne, że ten piłkarz w tym roku już nie zagra.

Druga część meczu to ponownie zdecydowana przewaga gości, lecz dopiero w 69 min. Rafał Jakimczuk po akcji z Danielem Komorowskim pokonał bramkarza z Dobrego Miasta strzelając w tzw. długi róg. Były dalsze okazje na podwyższenie wyniku jednak piłka nie chciała po akcjach Marcina Chomki, Jakimczuka i Komorowskiego znaleźć drogi do bramki. Od 80 minuty DKS grał w dziesiątkę, gdyż za dwie żółte ( w konsekwencji czerwona) kartki boisko opuścił Marcin Olszewski, ale ten okres także nie przyniósł Zatoce podwyższenia rezultatu.

DKS Dobre Miasto-Zatoka Braniewo 0:1(0:0)
Bramka: 0:1 - Jakimczuk (69)

Zatoka: Ptak - Niewiadomski, Ciepliński, Talapin, Chomko (90 Bieniuszewicz), Szpakowski, Bobek (77 Gruszka), Jakimczuk, Śniegocki (66 Paszkiewicz), Komorowski, Szabliński (31 Lewandowski).

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna