Znowu nie doszło do procesu przeciwko Stefanowi D. z Cielętnika

2015-02-04 14:31:01(ost. akt: 2015-02-04 17:33:01)

Autor zdjęcia: Aleksandra Jakimczuk

Rozprawa, którą zaplanowano na poniedziałek (02.02) w sprawie Niemca Stefana D. i jego dwóch pracowników za znęcanie się nad zwierzętami po raz kolejny nie rozpoczęła się z powodu nieobecności jednego z oskarżonych. Nowy termin wyznaczono na 13 marca.
Rozprawa była już rozpoczęta w 2014 roku. Doszło do odczytania zarzutów, m.in o znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, jednak ze względu na zmianę sędziego cały proces rozpoczął się od nowa. Tym razem po raz kolejny proces nie mógł się rozpocząć z powodu nieobecności oskarżonego.

— Niestety po raz kolejny nie doszło do rozpoczęcia procesu — mówi Monika Hyńko inspektor do spraw ochrony zwierząt OTOZ Animals. — Po raz kolejny nie pojawił się jeden z oskarżonych, dlatego nie doszło nawet do rozpoczęcia rozprawy. Aby sąd mógł przedstawić oskarżonym zarzuty na sprawie muszą być obecni wszyscy oskarżeni. Została ona przeniesiona na marzec.


— Stefan D. trzymał zwierzęta bez odpowiedniego pokarmu oraz wody, czystej ściółki, w ciasnocie — opowiada Monika Hyńko, inspektor ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals w Braniewie, która kilka razy interweniowała w Cielętniku. — Zwierzęta były zaniedbane, chore, pozbawione opieki weterynaryjnej.


Koszmar zwierząt z Cielętnika trwał latami. Już podczas pierwszej wizyty animalsów w gospodarstwie Stefana D. znaleziono 11 martwych świń. Pozostałe zwierzęta były głodne i zaniedbane. Sąd w Elblągu skazał wtedy Stefana D. na karę 2,5 tys. złotych grzywny. W 2012 roku animalsi znów interweniowali w Cielętniku po informacji o poranionej klaczy. Zwierzęcia nie udało się uratować.

5 kwietnia 2013 roku animalsi wraz z policją odebrali Stefsnowi D. 33 konie, siedem krów i trzy psy. — Niektóre konie miały otwarte rany — mówi Monika Hyńko. — Krowy brodziły w grubej warstwie własnych odchodów. Dwie były w stanie krytycznym. Jedna miała złamaną miednicę i bezradnie czołgała się po ziemi.

W pobliżu gospodarstwa odkryto zwłoki dwóch niedawno urodzonych cieląt.
Koszmar trwał latami :


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. WM #1763724 | 178.36.*.* 26 cze 2015 22:28

    Nie rozumiem dlaczego tych bydlaków nie przywleczono na rozprawę.w kajdankach? Poraża mnie bezsilność Państwa i opieszałość wymiaru sprawiedliwości.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. abc #1656472 | 83.23.*.* 5 lut 2015 12:40

    Te nasze sądy i prawo w kosmos wysłać

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5