Rzut karny na wagę kompletu punktów

W pierwszej połowie piłkarze obydwu ekip mieli kilka szans, aby wpisać się na listę strzelców. Już w 2 min Marcin Kondryszyn wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z napastnikiem gości. Ten młody golkiper był wyróżniającym się zawodnikiem braniewian, gdyż jeszcze dwa razy wygrywał pojedynki w podobnych sytuacjach. Jego koledzy z linii ataku nie byli skuteczni, stąd do 45 minuty był bezbramkowy remis.

W 8 min Mateusz Szmydt trafił z bliska prosto w nogi bramkarza Mamr, a Daniel Komorowski także nie zdołał pokonać Karola Murawskiego strzegącego bramki piłkarzy z Giżycka. Dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Komorowski zmierzał w polu karnym w kierunku bramki, stracił jednak równowagę na skutek faulu obrońcy rywali. Sam poszkodowany „wymierzy sprawiedliwość” z rzutu karnego i Zatoka na przerwę schodziła do szatni z przewagą jednej bramki. W drugiej części gry Mamry już nie miały tak klarownych okazji, ale Kondryszyn musiał się mieć kilka razy na baczności. Gospodarze razili ponownie brakiem skuteczności. W 73 min Szmydt w dogodnej sytuacji, po dokładnym dośrodkowaniu Komorowskiego z lewej strony, główką nie trafił z bliska do siatki. W 90 min Komorowski mając przed sobą tylko golkipera gości posłał piłkę prosto do jego rąk.

Zatoka Braniewo — Mamry Giżycko 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 — Komorowski (45+1-rzut karny)
Zatoka: Kondryszyn — Gapski, Ciepliński, Talapin, Chomko, Liszko, Szymanowski, Lewandowski (80 Niewiadomski), Rogowski (73 Kulpaka), Komorowski, Szmydt.

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna