Stoisko z Bisztynka zachwycało na VI Kongresie Przyszłości w Olsztynie

2022-11-25 16:00:00(ost. akt: 2022-11-25 17:44:20)

Autor zdjęcia: OKIAL w Bisztynku

Stoisko przygotowane przez OKiAL w Bisztynku zrobiło furorę podczas VI Kongresu Przyszłości, który odbył się 24 listopada w Olsztynie. Wystawiono rękodzieło, zdrową i ekologiczną żywność, a po hali przechadzały się panie w tradycyjnych strojach ludowych.
Za nami kolejny, VI Kongres Przyszłości który w tym roku zorganizowano w Centrum Konferencyjno-Szkoleniowe UWM w Olsztynie. w wydarzeniu uczestniczyli samorządowcy, przedstawiciele rządu, instytucji, służb mundurowych oraz przedsiębiorców.
Fot. Dariusz Dopierała

Z powiatu bartoszyckiego swoje wystąpienie miała wójt gminy Górowo Iławeckie, a stoisko – gmina Bisztynek, która zrobiła niesamowitą furorę. Wszystko to było możliwe dzięki zaangażowaniu całego zespołu: pracowników Ośrodka Kultury i Aktywności Lokalnej, seniorek z UTW, Koła Gospodyń Wiejskich „Stokrotki” z Unikowa. Można było też podziwiać i zakupić wyroby wykonane szydełkiem przez Danutę Stawiarz i ekologiczne przetwory, głównie z dzikiej róży, Władysławy Bryl oraz pierogi przygotowane przez Spółdzielnię Socjalną "Po sąsiedzku".
Fot. Dariusz Dopierała

— Chcieliśmy pokazać to wszystko, czym nasza gmina Bisztynek stoi. Bisztynek zdaje się być zapomnianą krainą. Chcemy pokazać, że zarówno zdobnictwo, jak i tradycje to Warmia, czyli kraina gdzie leży Bisztynek. Przede wszystkim ceramika i rękodzieło. Prowadzimy rozległą działalność kulturalną związaną z tradycjami Warmii oraz Koła Gospodyń Wiejskich, które mają szeroki wachlarz produktów. W ramach OKiAL powstają wyroby rękodzielnicze oraz ceramika. Wielu mieszkańców gminy przygotowuje znakomite wyroby kulinarne. Są pszczelarze i ich miód, są syropy kwiatowe, herbaty czy susze owocowe, ale i wyroby wędliniarskie, sery, mięsiwa — mówi dyrektor OKiAL Paweł Wołoch.
Fot. Dariusz Dopierała

Spośród wszystkich KGW, które funkcjonują w gminie Bisztynek w Olsztynie zaprezentowało się KGW „Stokrotki” z Unikowa. Problemem był czas, ponieważ większość kół działa w dni wolne i popołudniami, a Kongres odbył się w czwartek.
Fot. Dariusz Dopierała

Alina Kudlińska Prezes KGW „Stokrotki” z Unikowa.
— Otrzymaliśmy wiadomość od dyrektora OKiAL-u i zorganizowałyśmy się. Przyjechaliśmy z pasztecikiem, świeżynką, dżemem jabłkowym, soczkami czarnego bzu, czarnej porzeczki malin, ale też nalewkami w wiśni i malin oraz winogron. Panie z Troszkowa przywiozły też susz na świąteczne kompoty.

— Od czego swoją działalność zaczęło KGW „Stokrotki”?
— Od lepienia pierogów, co robimy do dzisiaj. Później nadszedł czas na inne produkty, a ostatnie są soczki. Doszłyśmy do wniosku, że jest to bardzo dobry pomysł.

— Czy w dzisiejszych czasach dzisiejszych cenach jest na to zapotrzebowanie?
— Jest bardzo duże. Kiedy lepiłyśmy na dożynki tysiąc pierogów, wszystkie zostały sprzedane. Takich wydarzeń w ciągu roku mamy kilka, a najbliższe to festyn bożonarodzeniowy. Za uzyskane pieniądze robimy dzieciom choinkę i paczki. Wszystkie pieniądze wracają więc do naszej społeczności.
Bożena Dąbrowska wystawiała swoje produkty związane z „Pasieką Dziadka Leona”.
Fot. Dariusz Dopierała

— Pasieka to pomysł mojego teścia, który zmarł w 2011 roku. Jego żona namówiła go, by kupił kilka uli. Po jego odejściu przejęłam jego pasję. Na początku skupiłam się na miodzie, jednak później zauważyłam, że kiedy wymienia się ramki w ulu, można na nowo wykorzystać wosk, z którego powstają świeczki. Zbieram też pyłek, propolis, z którego sporządzam krople.
Fot. Dariusz Dopierała

Na stoisku Bisztynka nie zabrakło ozdób świątecznych i wspomnianych już pierogów. Nie można też nie wspomnieć o wielkim telewizorze, na którym wyświetlane były filmy ptaków przygotowane przez Andrzeja Grabowskiego oraz montaż zdjęć z ostatnich wydarzeń kulturalnych, które odbyły się w Bisztynku. Jednak – poza paniami, które były ubrane w tradycyjne stroje ludowe – uwagę zwracała wystawa rękodzieła, które wykonano w OKiAL w Bisztynku.
Fot. Dariusz Dopierała

— Podczas warsztatów zorganizowanych w ramach projektu „Kulturalne pobudzenie Bisztynka” MKDN dzieci i młodzież pod kierunkiem Małgorzaty Drozdowskiej wykonywały rzeźby z gliny. Naszym założeniem było, by powstały „obiekty” związane z Bisztynkiem— opowiada Joanna Drozdowska.
Fot. Dariusz Dopierała

Małgorzata Drozdowska, która w OKiAL zajmuje się ceramiką mówi o sobie, że jest samoukiem, a wykonanie rzeźb architektury było dla niej dużym wyzwaniem. Pomimo tego już na pierwszy rzut oka można było rozpoznać bisztynecki kościół, Bramę Lidzbarską i nieistniejący już ratusz. Nie zabrakło również diabłów, wszak Bisztynek kojarzy się z tzw. Kamieniem Diabelskim.
— Figurki przedstawiają najbardziej charakterystyczne punkty Bisztynka. W przypadku ratusza wzorowałam się na archiwalnych zdjęciach. W naszej pracowni w OKiAL mamy wszystko, od gliny, przesz szkliwo, a na piecu kończąc. Tylko ptaszki były z formy, pozostałe figurki to dzieło naszych rąk — dodaje Małgorzata Drozdowska.
Fot. Dariusz Dopierała

Drugą grupą prac był tzw. decupage. Technika polega na dekorowaniu gotowych, np. drewnianych elementów zdjęciami i wydrukami.
Małgorzata Drozdowska starała się uwiecznić zabytki Bisztynka, by promować miasteczko.

Stoisko Bisztynka przyciągało wielu gości Kongresu, którzy smakowali produkty, albo je kupowali. - Taki sposób prezentacji gminy był "strzałem w dziesiątkę" - ocenił Paweł Wołoch.
Darek Dopierała
Fot. redakcja

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5