Jest akt oskarżenia w sprawie śmierci na drodze Prosity-Bisztynek (zdjęcia)

2022-01-05 10:45:00(ost. akt: 2022-01-08 12:07:36)

Autor zdjęcia: KPP Bartoszyce

KRYMINALNE || 6 września na łuku drogi trasie Prosity – Bisztynek doszło do zderzenia czołowego motorowerzysty z audi. 62-latek zmarł. 31 grudnia Prokuratura Rejonowa w Biskupcu skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Biskupcu.
W poniedziałek rano około godziny 06:50 doszło do zderzenia na drodze Bisztynek - Prosity. Na miejsce zadysponowano 3 zastępy straży pożarnej, w tym Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą z Bartoszyc oraz OSP Bisztynek i OSP Troszkowo. Kierujący motocyklem Yamasaki YM50-8 62-latek z poważnymi obrażeniami został przewieziony do Olsztyna, gdzie zmarł.

Wypadek, do którego doszło 6 września od początku wzbudzał kontrowersje i wątpliwości. Ze wstępnych ustaleń Policji wynikało, że kierujący motorowerem marki yamasaki z nieustalonych przyczyn na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, zderzając się czołowo z samochodem marki Audi.

Fot. KPP Bartoszyce

Pod artykułem pojawił się komentarz, którego autor, Andrzej Lasecki nie wierzył w taki przebieg zdarzenia. Jego zdaniem kierujący Audi odjechał 300 metrów, skręcając w boczną drogę, prowadzącą do Prosit, skąd pochodził. Zdaniem internauty – jak się okazało zmarły mężczyzna był jego wujkiem – od początku ślady wskazywały, że do uderzenia doszło na pasie, którym prawidłowo poruszał się 62-latek. Jak dodaje komentujący, na miejscu zdarzenia dziewczyna, która była w audi mówi strażakowi, że zjechali na przeciwległy pas ruchu, ponieważ oślepiło ich słońce.

Odległość od miejsca wypadku do postoju samochodu
Fot. redakcja
Odległość od miejsca wypadku do postoju samochodu

Po śmierci 62-latka przedstawiamy kolejny tekst. Ponownie pod artykułem pojawił się komentarz p. Andrzeja, który stawia pytanie, dlaczego kierowca Audi zaraz po uderzeniu zatrzymał się parę metrów dalej? Potem jedzie na samej feldze jedzie 300 metrów dalej do zjazdu na Biegonity, gdzie wyskakuje mu przegub. 22-latek – zdaniem internauty – dziewczyna pieszo wraca na miejsce wypadku?

W tym miejscu zatrzymało się Audi
Fot. internauta
W tym miejscu zatrzymało się Audi

Później pojawiły się plotki, że kierujący motorowerem 62-latek był nietrzeźwy. W piątek 17 grudnia w tej sprawie kontaktuje się z nami rodzina zmarłego. Nie zgadzają się z pogłoskami, że mężczyzna był pijany ponieważ twierdzą, że "nie pił nawet piwa".

Prokuratura Rejonowa w Biskupcu informuje, że zmarły mężczyzna był trzeźwy.
Śledztwo trwa. Sprawę bada policja z technikiem kryminalistyki, który mierzy i zabezpiecza wszystkie ślady. Badane są drogi hamowania, odłamki szkła, plastiku, umiejscowienie motoroweru, samochodu. Pojazdy są zabezpieczone, a następnie biegły bada ich stan techniczny sprzed wypadku.

Widoczna była druga plama po płynach
Fot. internauta
Widoczna była druga plama po płynach

Następnie kolejny biegły, najlepiej z laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji, zajmuje się rekonstrukcją zdarzeń drogowych. Używając komputera, korzystając z wzorów i przeprowadzając symulacje bada wszystkie parametry zdarzenia określając czy kierowca mógł się zatrzymać, czy też nie. Śledztwo może trwać od 3 do 6 miesięcy.

O kulisach wypadku rozmawiamy z p. Andrzejem, członkiem rodziny zmarłego w wyniku wypadku p. Edwarda.

— Już zdjęcie pokazywało, gdzie zatrzymało się audi. Kiedy Straż Pożarna jechała do wypadku, minęła pojazd stojący na bocznej drodze do Biegonit. Na miejscu wypadku była tylko dziewczyna, a 22-latek w tym czasie siedział w samochodzie. Z moich obserwacji miejsca wypadku oraz analizy wykonanych przeze mnie zdjęć wynika, że po zderzeniu auto zatrzymało się około 7 metrów dalej. W tym miejscu była druga plama płynów z samochodu. Następnie kierowca audi odjechał około 300 metrów i skręcił w polną drogę na Biegonity. Od miejsca zderzenia aż do zjazdu na asfalcie były widoczne ślady felgi. Już na bocznej drodze uszkodzony przegub nie pozwolił kierowcy jechać dalej.

Uszkodzony przegub nie pozwolił kierowcy jechać dalej
Fot. internauta
Uszkodzony przegub nie pozwolił kierowcy jechać dalej

4 stycznia otrzymujemy pismo z Prokuratury Rejonowej w Biskupcu. Akt oskarżenia o przestępstwo z art. 177 s 2 kodeksu karego zostało w dniu 31 grudnia 2021 roku zakończone skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Biskupcu. Sprawcy grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat.

Prokuratura informuje również, że we krwi pokrzywdzonego kierującego motorowerem marki Yamasaki YM50-8 nie stwierdzono obecności alkoholu etylowego.

Rodzina pana Edwarda jest zadowolona, że sprawca zostanie ukarany, a pamięć o 62-latku została oczyszczona.
dar

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5