Zderzenie auta dostawczego z koniem. Wszystkiemu winne psy
2020-02-15 13:43:50(ost. akt: 2020-02-16 10:43:39)
Na drogę gruntową wybiegły psy i spłoszyły konia zaprzężonego w bryczkę. Zwierzę wbiegło na drogę krajową nr 57 w Wozławkach. Uderzył w nie dostawczy ford. Taki splot okoliczności omal nie doprowadził do tragedii.
W sobotę (15 lutego) tuż po południu na drodze krajowej nr 57 w Wozławkach, jadący w stronę Bartoszyc Ford Transit uderzył w zaprzęg konny wyjeżdżający z drogi podporządkowanej.
Jednokonnym zaprzęgiem kierował mieszkaniec gminy Bisztynek, fordem mieszkaniec Bartoszyc.
Ocena tego kto w takiej sytuacji jest winny kolizji byłaby niezwykle prosta, gdyby nie dodatkowe okoliczności zdarzenia.
Gdy bryczka zbliżała się do skrzyżowania z jednej z posesji wybiegły psy, które spłoszyły konia. Woźnica nie zdołał go opanować.
— Widziałem jak ten koń biegnie w poprzek drogi. Widać było, że jest spłoszony. Nie miałem jednak żadnych szans, aby wyhamować i uderzyłem moim samochodem w zwierzę. Łbem wybił szybę w moim aucie — mówił nam kierowca forda.
Dodał, że koń po uderzeniu padł na jezdnię i leżał kilka minut. Wstać pomogli mu mężczyźni, którzy pojawili się na miejscu. Okazało się, że nic zwierzęciu się nie stało.
Wydawało się początkowo, że niestety ucierpiał woźnica. Trafił do karetki pogotowia. Po przebadaniu okazało się, że nic mu się nie stało. Obaj kierujący byli trzeźwi.
Andrzej Grabowski
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej razem z Gońcem Bartoszyckim kosztuje tylko 199 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
należy tępić bezpańskie kundle #2872534 | 188.146.*.* 20 lut 2020 14:47
bęzwzględnie tępić.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Woźnica, koń i pies #2869776 | 185.138.*.* 16 lut 2020 22:12
Jedzie chłop bryczką, w pewnym momencie chcąc dodać gazu smagnął konia batem po zadzie. Na to koń odwróciwszy łeb do woźnicy mówi, że jak jeszcze raz poczuje bat na zadzie to tak wycedzi z kopyta, że woźnica będzie musiał wymienić zdjęcia w dowodzie osobistym. Facet zbaraniał i mówi sam do siebie, że pierwszy raz widział gadającego konia, na co pies biegnący z boku krzyczy, że on też .
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
Obsetwatorka #2869738 | 5.173.*.* 16 lut 2020 21:06
Wydarzenie godne autora artykułu. Jaki " kuń" i nie tylko jest każdy wie i widzi
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
tomek #2869500 | 5.173.*.* 16 lut 2020 11:21
Koszt naprawy szkód powinien ponieść właściciel psów, który ich nie upilnował.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
? #2869474 | 185.138.*.* 16 lut 2020 10:54
Zapytam z wrodzonej ciekawości: Kto zapłaci za remont samochodu? Koń, woźnica czy psy? Woźnica stracił panowanie nad pojazdem a może nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze? Policja zawsze używa takich formułek w odniesieniu do kierowcy pojazdu a tu cisza.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz