Spotkanie autorskie z Witoldem Kiejrysem

- Piszę "od zawsze". Zacząłem pisać w szkole podstawowej - jak każdy - upojne wiersze miłosne. Pisałem dość sporo, mniej więcej do dwudziestego piątego roku życia, do ślubu. Ślub przerwał pisanie wierszy. Owszem, zdarzały się pojedyncze, częściej okazjonalne. Krótkim okresem intensywnego powrotu do pisania był przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku, z pojedynczymi wierszami przez następnych kilkanaście lat - opowiada o sobie Witold Kiejrys.

- Tak na poważnie, do pisania wróciłem dopiero około dwa tysiące piątego roku, głównie za namową mojej licealnej polonistki - dodaje.

Pierwsze sukcesy odnosił w konkursach poetyckich już w latach sześćdziesiątych, potem w osiemdziesiątych. Ostatni, to wygrany konkurs poetycki w Mławie, w 2012 roku. Literat nie lubi zmagań konkursowych.

- Konkurs jest potrzebny, ale dla ludzi młodych, a nie dla starców - mówi. - Cóż z tego, że duchem czuję się niczym dwudziestolatek, gdy samopoczuciem, choćby nie wiem jak chcieć, biologii się nie oszuka - dodaje

W dorobku ma wydane dwie książki poetyckie: "Motyw pocztówki" (2011) i "Elis" (2014), poza tym wydania almanachów pokonkursowych i antologie. - Mam też napisaną powieść, to bardzo osobista książka - podobno niezła - niestety, wciąż czekająca na swego wydawcę. W planach kroi się kilka następnych mówi Witold Kiejrys.

Jeśli chcesz poznać bliżej Witolda Kiejrysa przyjdź na spotkanie 15 marca o godz. 16 w ośrodku kultury w Bisztynku.

and

Czytaj e-wydanie 
">kliknij
 Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna