Złote anioły wróciły do kościoła św. Macieja Apostoła
2014-12-04 13:11:19(ost. akt: 2014-12-04 13:05:22)
Od połowy lipca 2014 roku trwała konserwacja dwóch naturalnej wielkości rzeźb aniołów z ołtarza głównego kościoła św. Macieja Apostoła w Bisztynku. 3 grudnia 2014 roku anioły wróciły na swoje miejsca. Mają inny wygląd niż poprzednio.
Ich szaty są w całości pozłocone. Nie ma elementów srebrnych. Okazało się, że pierwotnie mogły być w całości szare, udające kamień.
O zniknięciu dwóch aniołów z ołtarza głównego kościoła św. Macieja Apostoła w Bisztynku psaliśmy 14 lipca. Tego dnia zostały zabrane do pracowni konserwatorskiej Filipa Dulki w Toruniu. Już wówczas było wiadomo, że nieco zmienią one swój wygląd i to nie tylko dlatego, że zostaną odnowione i zabezpieczone przed dalszym niszczeniem. Badania wykonane jeszcze przed ich zabraniem mówiły, że ich szaty były kiedyś w całości złote, bez elementów srebrnych.
3 grudnia 2014 r. anioły wróciły na swe miejsca po bokach ołtarza głównego w kościele w Bisztynku.
O zniknięciu dwóch aniołów z ołtarza głównego kościoła św. Macieja Apostoła w Bisztynku psaliśmy 14 lipca. Tego dnia zostały zabrane do pracowni konserwatorskiej Filipa Dulki w Toruniu. Już wówczas było wiadomo, że nieco zmienią one swój wygląd i to nie tylko dlatego, że zostaną odnowione i zabezpieczone przed dalszym niszczeniem. Badania wykonane jeszcze przed ich zabraniem mówiły, że ich szaty były kiedyś w całości złote, bez elementów srebrnych.
3 grudnia 2014 r. anioły wróciły na swe miejsca po bokach ołtarza głównego w kościele w Bisztynku.
Ich konserwacja trwała o kilka dni dłużej, niż przewidywano, bo - jak to często bywa przy konserwacji zabytków - okazało się, że zakres niezbędnych prac konserwatorskich był nieco większy, niż początkowo zakładano.
- Już ze wstępnych prac przeprowadzonych jeszcze przed zabraniem rzeźb do pracowni wynikało, że ich szaty były w całości złote. Pokrycia srebrne były wtórne i zostały usunięte - mówił Filip Dulka, konserwator zabytków.
- W trakcie badań w pracowni okazało się, że pierwotne, rokokowe pokrycia niestety nie zachowały się, a raczej zachowały się w szczątkowej formie. Na tyle nikłej, że nie można z całą pewnością określić, jak wyglądały rzeźby tuż po ich ustawieniu na nowym ołtarzu w XVIII wieku. Dlatego podjąłem decyzję o odtworzeniu warstwy wtórnej, ale wykonanej - według mnie - bardzo krótko po wykonaniu rzeźb. Mogło to być już 20 - 30 lat po ich ustawieniu na ołtarzu - mówił Filip Dulka.
- Jest możliwe, że w pierwotnej formie te rzeźby nie były złocone, tylko w całości szare i udawały rzeźby kamienne. Może o tym świadczyć barwa i tzw. marmuryzacja podstaw rzeźb, bo akurat na podstawach warstwa pierwotna zachowała się lepiej. Może o tym też świadczyć barwa szczątkowych warstw pierwotnych, ale - co chcę podkreślić - to jedynie moje przypuszczenia. Na podstawie takich teorii nie mogłem jednak zdecydować o przywróceniu pierwotnego wyglądu, poza podstawami rzeźb - dodał Dulka.
Nieco inną, żartobliwą teorię miał ks. Janusz Rybczyński, proboszcz parafii w Bisztynku.
- Jeśli rzeźby nie były złocone i były szare, to na pewno zbuntowali się parafianie. Pewnie powiedzieli ówczesnemu księdzu, że nie dadzą ostatniej raty należności za wykonanie ołtarza, jeśli rzeźby nie będą pozłocone - żartował proboszcz.
Okazuje się, że teoria konserwatora, a po części także żart księdza Rybczyńskiego ma więcej uzasadnień. Ołtarz główny mógł mieć początkowo dość skromną formę kolorystyczną. Na niektórych częściach ołtarza wykonano już bowiem odkrywki odsłaniające pierwotne warstwy malarskie i są one w znacznej części szare ze wspominaną przez Filipa Dulkę marmuryzacją, czyli namalowanymi na drewnie liniami udającymi marmur.
Rzeźby aniołów zostały ustawione na podestach ołtarza przy pomocy parafian. Cały ich montaż trwał około 2 godzin. Teraz swoim blaskiem dosłownie kłują w oczy, szczególnie na tle ołtarza, który sam wymaga konserwacji.
Ks. proboszcz wystąpił do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przyznanie dotacji na ten cel. Niezależnie od przyszłej decyzji ministra ks. proboszcz zdecydował wczoraj o oddaniu do konserwacji drewnianej, złoconej nadstawy na tabernakulum, widocznej na zdjęciach w galerii poniżej, a przechowywanej do tej pory w zakrystii z uwagi na zły jej stan.
Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Historyk #1595583 | 83.6.*.* 4 gru 2014 12:22
Dlaczego nikt inny w tej redakcji nie pisze o zabytkach?! Chodzi mi o okolice Bartoszyc.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz