Wardęgowskie pielgrzymowanie już od trzech wieków

Znany odpust, potrwa dwa, a praktycznie trzy dni. Jakby preludium przedodpustowym będzie IX Zlot Motocyklowy z mszą świętą w niedzielę 23 maja o godzinie 15. Już od godziny 14 jednoślady przejadą trasą z Ostrowitego, przez Osetno, Łąkorek, Łąkorz, Gaj, Lipinki, by zameldować się przy kaplicy w Wardęgowie. Główny odpust rozpocznie się w poniedziałek, 24 maja, mszą świętą o godz. 10 za opiekę Matki Bożej podczas pandemii. O godz. 17 odprawiona będzie suma odpustowa pod przewodnictwem biskupa Wiesława Śmigla z Torunia. O godz. 24 rozpocznie się msza w intencji trudnych spraw w rodzinach. We wtorek, 25 maja, o godz. 9 odbędzie się msza dla rolników, a o godz. 11 suma odpustowa. Na godz. 17 zaplanowano mszę dla rodzin z małymi dziećmi i dla młodych małżeństw.

Malarska wizja cudu w Wardęgowie

Co przyciąga wiernych do wardęgowskiego sanktuarium, którego historia sięga 1719 roku? Pielgrzymi mówią, że jest to wizerunek wardęgowski, który emanuje dziwną mocą. Wierni w pochodzie ofiarnym przechodzą za ołtarzyk i kładą ręce na kulistej podstawie, u stóp Matki Bożej, przekazując w milczeniu swoje prośby.
Historia wardęgowskiego kultu owiana jest legendami. Jedna z nich mówi, że na łące obok studni chłopcu wypasającemu bydło pokazała się Matka Boska. Znalazł też on niedaleko tego miejsca malowany na blasze obraz z wizerunkiem Matki Bożej. Na miejscu objawień w krótkim czasie powstała kaplica. Wieść o widzeniach rozeszła się szybko i zaczęły przybywać rzesze pielgrzymów. Wtedy ówczesny biskup chełmiński powołał specjalną komisję do zbadania autentyczności objawień. Komisji przewodniczył dziekan nowomiejski ks. Jan Ewertowski. Nie potwierdzono jednak autentyczności objawień i nakazano zamknąć kaplicę. Okoliczna ludność nadal przybywała w to miejsce, aby prosić o potrzebne dla siebie i swoich rodzin łaski i napić się wody ze studzienki, z której wodę uważano za cudowną.
ul

W niedzielę do Wardęgowa zjadą motocykliści