W Mrocznie swoje święto obchodzili nowomiejscy pszczelarze
2024-12-09 00:50:31(ost. akt: 2024-12-09 01:04:35)
Pszczelarze obchodzili dzień swojego patrona, którym jest święty Ambroży. Z okazji święta patrona właściciele pasiek skupieni w nowomiejskim oddziale Rejonowego Koła Pszczelarzy spotkali się w Mrocznie na swojej uroczystości.
Warto wiedzieć, że święty Ambroży urodził się jako Aurelius Ambrosius w Trewirze w Niemczech, w rodzinie rzymsko-katolickiej około 340 r. n.e. Miał godność biskupa.
W dniu patrona nowomiejscy pszczelarze, po mszy świętej w Mrocznie, spotkali się w lokalu przy wspólnym stole. Gości przywitał Wojciech Wegner, szefa rejonowego oddziału w Nowym Mieście.
Na spotkanie przybył Jerzy Czapliński, reprezentujący wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego, a władze Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie reprezentował Krzysztof Wieczorek, wiceprezes organizacji. Na święto pszczelarzy przybyła Beata Kozłowska, szefowa biura ARMiR w Nowym Mieście. Na zaproszenie odpowiedział wójt gminy Grodziczno Tomasz Szczepański.
— Mija kolejny rok naszego „pszczelarzenia”. Grudzień to dobry czas na podsumowanie ,,chodzenia’’ przy naszych podopiecznych. Bo to my chodzimy wokół tych boskich owadów. Pszczoły zawsze był przedmiotem ludzkiej troski. Ich życie przez wieki było owiane aurą tajemniczości, ale i dziś gdy sto instytutów na świecie i setki profesorów badają środowisko pszczół, bo podobno nasza wiedza to zaledwie 1 procent wiadomości o tych pożytecznych owadach — mówił Wojciech Wegner.
Pszczelarstwo chociaż skupia ludzi o różnych zawodach, to pozostaje działem rolnictwa. Rejonowe Koło Pszczelarzy w Nowym Mieście jest dobrowolną organizacją hodowców pszczół. — Do naszego koła należy 90 pszczelarzy, którzy posiadają ponad 3 tysiące rodzin. Ile będzie na wiosnę? Nikt tego nie wie — dodaje prezes koła.
Nowomiejscy pszczelarze brali udział w imprezach na terenie województwa i powiatu. Byli obecni na konferencji dotyczącej pszczelarstwa w Starych Jabłonkach, uczestniczyli w Wojewódzkich Dniach Pszczelarza w Nidzicy, Jubileuszu koła w Olsztynku, Święcie Miodu w Biskupcu Pomorskim, Dożynkach Powiatowych w Mikołajkach, prowadzili też zajęcia w szkołach na terenie powiatu nowomiejskiego. Pszczelarze z koła byli niejednokrotnie doceniani w konkursach. Roman Samulski z Nowego Miasta otrzymał nagrodę w konkursie wojewódzkim na najciekawszą pasiekę oraz w ogólnopolskim konkursie Pszczelarz Roku, gdzie uzyskał III miejsce w kategorii Pszczelarstwo Towarowe. Natomiast Stefan Gajewski, pszczelarz z Lipinek w tym samym konkursie otrzymał wyróżnienie za miód rzepakowy.
— Nasi właściciele pasiek podejmują także działania charytatywne. Co roku delegacja naszego koła odwiedza Dom Pomocy Społecznej w Grodzicznie i Dom Dziecka w Pacółtowie. Podopieczni obydwu placówek przed świętami zostali obdarowani miodem, przekazanym przez pszczelarzy naszego koła. Również dla pszczelarzy, którzy zostali poszkodowani w wyniku powodzi na Dolnym Śląsku zebraliśmy 2030 złotych, które przesłaliśmy do Zrzeszenie Pszczelarzy Ziemi Kłodzkiej im. Weroniki Kumko w Kłodzku — poinformował Wojciech Wegner, prezes koła.
Podczas spotkania minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych pszczelarzy. W żałobną kartę zostali wpisani: Grzegorz Melkowski, Marek Liberacki i Adam Wiśniewski.
Hodowla pszczół to nie tylko, uroczo położona pasieka, świeże powietrze i zdrowy produkt finalny. Pszczelarstwo ma również problemy. Zagrożeniem dla pasiek jest inwazja warrozy, a także niekontrolowany napływ taniego miodu niewiadomego pochodzenia, który zazwyczaj ma niewiele wspólnego z prawdziwym miodem od lokalnego producenta. Niższa cena powoduje, że pszczelarze mają problemy ze zbytem.
— Należy odnotować też plusy w działalności pszczelarzy. Są to dopłaty do przezimowanych rodzin pszczelich oraz do leków przeciwko warrozie. Są też dopłaty do zakupionego sprzętu — dodaje prezes koła. — Pszczelarze z naszego koła obok pozyskiwania produktów pszczelich zajmują się chowem nowych rodzin.
Stanisław R. Ulatowski
W dniu patrona nowomiejscy pszczelarze, po mszy świętej w Mrocznie, spotkali się w lokalu przy wspólnym stole. Gości przywitał Wojciech Wegner, szefa rejonowego oddziału w Nowym Mieście.
Na spotkanie przybył Jerzy Czapliński, reprezentujący wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego, a władze Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie reprezentował Krzysztof Wieczorek, wiceprezes organizacji. Na święto pszczelarzy przybyła Beata Kozłowska, szefowa biura ARMiR w Nowym Mieście. Na zaproszenie odpowiedział wójt gminy Grodziczno Tomasz Szczepański.
— Mija kolejny rok naszego „pszczelarzenia”. Grudzień to dobry czas na podsumowanie ,,chodzenia’’ przy naszych podopiecznych. Bo to my chodzimy wokół tych boskich owadów. Pszczoły zawsze był przedmiotem ludzkiej troski. Ich życie przez wieki było owiane aurą tajemniczości, ale i dziś gdy sto instytutów na świecie i setki profesorów badają środowisko pszczół, bo podobno nasza wiedza to zaledwie 1 procent wiadomości o tych pożytecznych owadach — mówił Wojciech Wegner.
Pszczelarstwo chociaż skupia ludzi o różnych zawodach, to pozostaje działem rolnictwa. Rejonowe Koło Pszczelarzy w Nowym Mieście jest dobrowolną organizacją hodowców pszczół. — Do naszego koła należy 90 pszczelarzy, którzy posiadają ponad 3 tysiące rodzin. Ile będzie na wiosnę? Nikt tego nie wie — dodaje prezes koła.
Nowomiejscy pszczelarze brali udział w imprezach na terenie województwa i powiatu. Byli obecni na konferencji dotyczącej pszczelarstwa w Starych Jabłonkach, uczestniczyli w Wojewódzkich Dniach Pszczelarza w Nidzicy, Jubileuszu koła w Olsztynku, Święcie Miodu w Biskupcu Pomorskim, Dożynkach Powiatowych w Mikołajkach, prowadzili też zajęcia w szkołach na terenie powiatu nowomiejskiego. Pszczelarze z koła byli niejednokrotnie doceniani w konkursach. Roman Samulski z Nowego Miasta otrzymał nagrodę w konkursie wojewódzkim na najciekawszą pasiekę oraz w ogólnopolskim konkursie Pszczelarz Roku, gdzie uzyskał III miejsce w kategorii Pszczelarstwo Towarowe. Natomiast Stefan Gajewski, pszczelarz z Lipinek w tym samym konkursie otrzymał wyróżnienie za miód rzepakowy.
— Nasi właściciele pasiek podejmują także działania charytatywne. Co roku delegacja naszego koła odwiedza Dom Pomocy Społecznej w Grodzicznie i Dom Dziecka w Pacółtowie. Podopieczni obydwu placówek przed świętami zostali obdarowani miodem, przekazanym przez pszczelarzy naszego koła. Również dla pszczelarzy, którzy zostali poszkodowani w wyniku powodzi na Dolnym Śląsku zebraliśmy 2030 złotych, które przesłaliśmy do Zrzeszenie Pszczelarzy Ziemi Kłodzkiej im. Weroniki Kumko w Kłodzku — poinformował Wojciech Wegner, prezes koła.
Podczas spotkania minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych pszczelarzy. W żałobną kartę zostali wpisani: Grzegorz Melkowski, Marek Liberacki i Adam Wiśniewski.
Hodowla pszczół to nie tylko, uroczo położona pasieka, świeże powietrze i zdrowy produkt finalny. Pszczelarstwo ma również problemy. Zagrożeniem dla pasiek jest inwazja warrozy, a także niekontrolowany napływ taniego miodu niewiadomego pochodzenia, który zazwyczaj ma niewiele wspólnego z prawdziwym miodem od lokalnego producenta. Niższa cena powoduje, że pszczelarze mają problemy ze zbytem.
— Należy odnotować też plusy w działalności pszczelarzy. Są to dopłaty do przezimowanych rodzin pszczelich oraz do leków przeciwko warrozie. Są też dopłaty do zakupionego sprzętu — dodaje prezes koła. — Pszczelarze z naszego koła obok pozyskiwania produktów pszczelich zajmują się chowem nowych rodzin.
Stanisław R. Ulatowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez