Znicz przywitał wiosnę triumfem. Pilica pokonana! [ZDJĘCIA]

2022-03-07 08:48:19(ost. akt: 2022-03-07 08:54:21)

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

FUTBOL/// Pierwszy mecz 2022 roku i… pierwsze trzy punkty! 5 marca Znicz Biała Piska pokonał u siebie (1:0) wyżej sklasyfikowaną Pilicę Białobrzegi. Gola na wagę zwycięstwa ustrzelił niezawodny Bartosz Giełażyn. Nie jego wskazano jednak jako zawodnika meczu.
Choć, teoretycznie, rozgrywki III ligi startują na dobre w przyszłym tygodniu, podopieczni trenera Ryszarda Borkowskiego do pierwszego tegorocznego, ligowego testu przystąpili w minioną sobotę. Wszystko za sprawą zaległego meczu z Pilicą, który nie odbył się 27 listopada ze względu na zły stan boiska (spowodowany pokaźnymi opadami śniegu).

Gospodarze, ewidentnie wygłodniali rywalizacji, weszli w mecz dość ospale. Rytm wydarzeniom na murawie dyktowali przyjezdni. Sprawna wymiana podań, groźne sytuacje podbramkowe… Strzegący bramki Znicza Adam Radzikowski – dosłownie i w przenośni – miał pełne ręce roboty. Na szczęście „Radzik” ani razu nie dał się zaskoczyć, a kibice mogli oklaskiwać m.in. kilka widowiskowych parad golkipera. Wyrazy uznania należą się zwłaszcza za dwa wygrane pojedynki „sam na sam”. Między słupkami Białej Piskiej wyrósł mur, przez który Pilica – jak się okazało – nie zdołała się przebić ani razu.

W szatni, podczas przerwy, trener Ryszard Borkowski najwyraźniej zdołał tchnąć w drużynę nowe pokłady sił i motywacji. Zmiana stron przyniosła wyraźną zmianę w sytuacji na boisku. Gospodarze odzyskali rezon, co udało się udokumentować golem w 54. minucie.

Sytuację bramkową zapoczątkował Mateusz Furman. Po odebraniu piłki rywalom zagrał na bok do Dawida Kalinowskiego, który pokazał, że gorszy okres z rundy jesiennej ma już za sobą. „Kalina” wygrał pojedynek biegowy z rywalem i wypatrzył w polu karnym Bartosza Giełażyna, posyłając mu precyzyjne podanie po ziemi. Nasz najskuteczniejszy gracz miał czas żeby ułożyć sobie piłkę i oddać mierzony strzał, po którym piłka znalazła się w siatce – słyszymy w obozie Znicza.

Minuty płynęły, kolejne bramki nie padały. Emocji było jednak aż nadto. W doliczonym czasie gry o dużym szczęściu mógł mówić Radzikowski. Uderzona przez rywala futbolówka trafiła w słupek. Prawdziwa „nerwówka” nadeszła chwilę później.

Kartka za kartką
W polu karnym Znicza zawodnika Pilicy powstrzymał Mateusz Jambrzycki. Sędziujący spotkanie Konrad Kiełczewski – podobnie jak większość zgromadzona tego dnia na stadionie – nie dopatrzył się w tym nieprzepisowego zagrania. Goście mieli jednak inne zdanie i ruszyli do niego z pretensjami. Nie mogąc inaczej uspokoić sytuacji, sięgnął po kartki. W efekcie czerwień z bliska zobaczył Bartłomiej Michalski, a żółty kartonik – dwóch członków sztabu szkoleniowego Białobrzegów.

Wygraliśmy dopiero drugi mecz u siebie w tym sezonie. To jeden z pozytywów po inauguracji rundy wiosennej. W spotkaniu z Pilicą uśmiechnęło się też do nas szczęście, którego tak brakowało przed zimową przerwą. By zgodnie z powiedzeniem pomagać mu jeszcze bardziej, w kolejnych meczach musimy po prostu zagrać lepiej. Zespół pokazał zalążki ciekawej gry, ale nie potrafił tego rozwinąć i przejąć kontroli nad spotkaniem. Najważniejsze są jednak punkty. Zaczęliśmy odrabiać straty z rundy jesiennej i niech to trwa aż do szczęśliwego finału – podsumowuje ekipa Znicza, 14. obecnie drużyna III ligi.

Czy czerwono-zieloni podskoczą wyżej w tabeli? Przekonamy się już 12 marca (14:00), kiedy to zmierza się na wyjeździe z Mamrami Giżycko.

Kamil Kierzkowski



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5