Młodzież Znicza daje czadu. Złoto turnieju, niepokonani w lidze

Hasło rozegranego w weekend turnieju — jak można było się domyślić po spojrzeniu w kalendarz — brzmiało "Pożegnanie Wakacji". Na murawie w Białej Piskiej stawiły się łącznie cztery ekipy rocznika 2010. Gospodarze wystawili dwie, podobnie jak Ełk, honoru którego strzegła Rona oraz Piłkarskie Talenty.

Już inauguracyjne starcie dało jasno do zrozumienia, że futbol — choć młodzieżowy — będzie stał w niedzielę na wysokim poziomie. Pierwszy skład Znicza starł się z Piłkarskimi Talentami. Władował trzy gole, na co rywale zdołali jednak odpowiedzieć czterema. Po tak fenomenalnym starcie wielu było przekonanych, że to właśnie do Ełku trafi złoto. Talenty zaczęły jednak systematycznie... dzielić się punktami ("derbowy" remis 5:5 z Roną, później 3:3 ze Zniczem II). "Jedynka" z Białej Piskiej w tym czasie nie próżnowała. Najpierw rozgromiła Ronę (5:0), a potem — po zaciętej wojnie — postawiła na swoim w starciu z drugim zespołem Znicza (3:2).

Po nagrodzeniu wszystkich drużyn m.in. pucharami, organizatorzy postanowili docenić także indywidualne starania zawodników. Królem strzelców, z dorobkiem 9 goli na koncie, został Miłosz Wróblewski (Piłkarskie Talenty). Na miano najlepszego bramkarza turnieju zasłużyła natomiast Zofia Niedźwiecka (Znicz II), której widowiskowe interwencje niejednokrotnie ratowały jej zespół z opresji.

— Bardzo wyrównany poziom, tylko jeden mecz zakończył się wysokim zwycięstwem — mówią organizatorzy. — Pierwszy zespół Znicza gra naprawdę ciekawą piłkę, jest kilku wyróżniających się zawodników. Warto podkreślić i postawę drugiego zespołu, który powalczył z Talentami. Przegrywali już 0:3, ale doprowadzili do remisu, dzięki czemu pomogli "Jedynce" w wygraniu całego turnieju. Warto podkreślić też zaangażowanie rodziców, którzy zadbali m.in. o słodki poczęstunek dla wszystkich uczestników — podsumowuje ekipa Znicza.

Turniejowe trofea cieszą, lecz często lepszym wyznacznikiem formy (a zwłaszcza jej stabilności) są trwające tygodniami rozgrywki ligowe. A trzeba przyznać, że początek sezonu 2021/2022 czerwono-zieloni mają fenomenalny.

W ośmiu rozegranych dotychczas spotkaniach, Znicz ani razu nie zaznał goryczy porażki. Trampkarze (II liga wojewódzka, zespół prowadzony przez trenera Adama Ożarowskiego) w ostatnich tygodniach "nie biorą jeńców". Najpierw rozgromili na wyjeździe Vęgorię Węgorzewo (6:0), później Start Kruklanki (13:1 — 5 goli Mateusza Zduńczyka), a następnie ich los podzielili sąsiedzi ze Śniardw Orzysz (11:0 — 6 goli Piotra Radzikowskiego).

Nie próżnują i młodzicy (II liga wojewódzka) prowadzeni przez trenera Janusza Strongowskiego, którzy odprawili z kwitkiem Czarnych Olecko (10:0), Huragan Pisz (11:0) oraz Mazura Ełk (3:1).

W takich warunkach gorsi nie mogli być i ich starsi koledzy z kategorii junior (I liga wojewódzka). W tej grupie "dwucyfrówki" nie zdarzają się już tak często, ale nikt w stawce nie znalazł jeszcze recepty na Białą Piską (Tęcza Biskupiec przegrała 1:5, a Mrągowia Mrągowo 1:2).