Wiosna, Znicz kwitnie punktami... Marzenie spełnione!
2021-03-21 11:57:45(ost. akt: 2021-03-23 10:10:05)
FUTBOL || Biała Piska z przytupem uczciła pierwszy dzień wiosny. 20 marca, na wyjeździe, Znicz utopił jednak nie słynną Marzannę, a Ruch Wysokie Mazowieckie (0:3). Dodatkowe 3 "oczka" dają czerwono-zielonym trzecie miejsce na podium III ligi!!
Czyli miejsce, w którym oczami wyobraźni widzieli ich wcześniej tylko najbardziej zagorzali kibice. Tym większa szkoda, że — z przyczyn oczywistych, "wirusowych" — nie mogli oni oglądać spotkania bezpośrednio z trybun.
Trener Ryszard Borkowski miał przed pojedynkiem nie lada zagwostkę. Na murawie nie mógł pojawić się Mateusz Furman (pauza za kartki), który dotychczas "rozdawał karty" w środku pola. Szkoleniowcowi udało się jednak na tyle dobrze przeorganizować tę czerwono-zieloną "układankę", że rezultat można było śmiało uznać za zadowalający.
Tempo spotkania od początku było wysokie. Systematycznie, z akcji na akcję, Znicz zaczynał coraz bardziej przeważać na boisku. Ciężar gry w znacznej mierze wzięli na siebie skrzydłowi, na których rajdy przy linii gospodarzom trudno było znaleźć receptę.
Pierwszą bramkę Znicz zdobył w 30. minucie. Rywale nie zdołali zaskoczyć z rzutu wolnego golkipera Białej Piskiej — Adama Radzikowskiego. W zamian Znicz wyszedł z błyskawiczną kontrą. Skrzydłem ruszył Mateusz Jambrzycki, który odnalazł podaniem Bartosza Giełażyna, a ten "wyłożył" piłkę Dawidowi Kalinowskiemu. Reszta zdawała się być formalnością.
Tuż przed zejściem do szatni na 0:2 podwyższył Bartosz Giełażyn. Nieco "na raty". Pierwszy strzał golkiper Ruchu sparował w bok, z dobitką jednak nie miał szans. Najlepszy snajper III ligi był także tym, który ustalił ostateczny wynik spotkania (0:3). W sezonie 2020/2021 na jego koncie widnieje już 17 trafień.
Niewiele zabrakło, a Ruch przegrałby jeszcze wyżej. W doliczonym czasie gry sprytnie uderzył Sebastian Jarosz, lecz piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy.
Niewiele zabrakło, a Ruch przegrałby jeszcze wyżej. W doliczonym czasie gry sprytnie uderzył Sebastian Jarosz, lecz piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy.
Marzenie spełnione
Sobotni triumf miał dla Białej Piskiej smak szczególny. Znicz zapewnił nim sobie bowiem miejsce w grupie mistrzowskiej (jako jedyny reprezentant Warmii i Mazur). — Spełniliśmy swoje piłkarskie marzenia — stwierdził po meczu Ryszard Borkowski, trener Znicza.
— W drugiej części sezonu zagramy z piłkarskimi tuzami, które zaistniały na poziomie wyższym niż III liga. My takim tuzem jeszcze nie jesteśmy, ale nie można nas już nazywać kopciuszkiem. Od kilku sezonów gramy na dobrym poziomie, mamy swoją renomę i markę, dlatego będziemy walczyli o najwyższe cele — podsumował szkoleniowiec, który w sobotę poprowadzi swój zespół przeciw RKS Radomsko (13. miejsce w tabeli). Pojedynek odbędzie się w Białej Piskiej. Pierwszy gwizdek o 15:00.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez