Z Pisą Victoria nawet nie pisnęła
2023-11-10 09:20:00(ost. akt: 2023-11-10 09:26:31)
PIŁKA NOŻNA\\\ Gdyby nie Cresovia to kibice z powiatu bartoszyckiego płakaliby jedynie rzewnymi łzami, bo Victoria dostała czwórkę od Pisy, chociaż grała w przewadze, natomiast Łyna porażkę w Korszach okrasiła dwoma czerwonymi kartkami.
* Cresovia Górowo Ił. - Wilczek Wilkowo 3:1 (1:0)
1:0 - Biedulski (38), 2:0 - Tyryłło (61), 2:1 - Książek (86), 3:1 - Piechota (90+5); czerwona kartka: Ciosek (53 Cresovia)
Jeśli nic się nie zmieni, a szanse na zmianę - niestety - są niewielkie, to powiat bartoszycki w przyszłym sezonie w okręgówce będzie miał tylko jeden zespół. Niespodziewanie będzie to Cresovia, groźny dla każdego beniaminek z Górowa Iławeckiego. Po 14 kolejkach podopieczni trenera Mateusza Wierzbowskiego mają już 23 punkty, natomiast Victoria i Łyna w sumie uzbierały 19 oczek. Warto też dodać, że lepszą obroną od Cresovii może się pochwalić jedynie prowadząca w tabeli Pisa, która bez problemów wysoko wygrała w Bartoszycach.
Tym razem drużyna trenera Mateusza Wierzbowskiego poradziła sobie z Wilczkiem z Pawłem Miłoszewskim w składzie, który w poprzednim sezonie jako grający trener był bliski wprowadzenia Victorii do IV ligi.
- Zwycięstwo powinno być znacznie okazalsze, mimo tego, że prawie całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu, bo jak najbardziej zasłużenie czerwoną kartką został ukarany Ciosek - wyjaśnia trener Wierzbowski. - W tym momencie prowadziliśmy tylko 1:0, ale nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych okazji. Inna sprawa, że przed przerwą dwie sytuacje miał też Wilczek. Jednak w drugiej połowie mogliśmy strzelić jeszcze ze cztery gole, niestety, za każdym razem byliśmy bardzo nieskuteczni. Efekt był taki, że jak rywale zdobyli kontaktowego gola, to zrobiła się niepotrzebna nerwówka.
W sobotę Cresovia zagra w Orzyszu, a Śniardwy to sąsiad z ligowej tabeli. W razie zwycięstwa beniaminek z Górowa Iławeckiego teoretycznie może wskoczyć nawet na trzecie miejsce! - Jest taka możliwość, ale na razie nie patrzymy na miejsce, tylko na punkty. Chcemy ich zgromadzić jak najwięcej, by mieć spokojną wiosnę. Gdy dwa lata temu spadaliśmy z okręgówki, wtedy mieliśmy tylko 22 oczka. A teraz więcej mamy już po 14 meczach - kończy Mateusz Wierzbowski.
1:0 - Biedulski (38), 2:0 - Tyryłło (61), 2:1 - Książek (86), 3:1 - Piechota (90+5); czerwona kartka: Ciosek (53 Cresovia)
Jeśli nic się nie zmieni, a szanse na zmianę - niestety - są niewielkie, to powiat bartoszycki w przyszłym sezonie w okręgówce będzie miał tylko jeden zespół. Niespodziewanie będzie to Cresovia, groźny dla każdego beniaminek z Górowa Iławeckiego. Po 14 kolejkach podopieczni trenera Mateusza Wierzbowskiego mają już 23 punkty, natomiast Victoria i Łyna w sumie uzbierały 19 oczek. Warto też dodać, że lepszą obroną od Cresovii może się pochwalić jedynie prowadząca w tabeli Pisa, która bez problemów wysoko wygrała w Bartoszycach.
Tym razem drużyna trenera Mateusza Wierzbowskiego poradziła sobie z Wilczkiem z Pawłem Miłoszewskim w składzie, który w poprzednim sezonie jako grający trener był bliski wprowadzenia Victorii do IV ligi.
- Zwycięstwo powinno być znacznie okazalsze, mimo tego, że prawie całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu, bo jak najbardziej zasłużenie czerwoną kartką został ukarany Ciosek - wyjaśnia trener Wierzbowski. - W tym momencie prowadziliśmy tylko 1:0, ale nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych okazji. Inna sprawa, że przed przerwą dwie sytuacje miał też Wilczek. Jednak w drugiej połowie mogliśmy strzelić jeszcze ze cztery gole, niestety, za każdym razem byliśmy bardzo nieskuteczni. Efekt był taki, że jak rywale zdobyli kontaktowego gola, to zrobiła się niepotrzebna nerwówka.
W sobotę Cresovia zagra w Orzyszu, a Śniardwy to sąsiad z ligowej tabeli. W razie zwycięstwa beniaminek z Górowa Iławeckiego teoretycznie może wskoczyć nawet na trzecie miejsce! - Jest taka możliwość, ale na razie nie patrzymy na miejsce, tylko na punkty. Chcemy ich zgromadzić jak najwięcej, by mieć spokojną wiosnę. Gdy dwa lata temu spadaliśmy z okręgówki, wtedy mieliśmy tylko 22 oczka. A teraz więcej mamy już po 14 meczach - kończy Mateusz Wierzbowski.
* MKS Korsze - Łyna Sępopol 4:1 (3:0)
1:0 - Piotr Sawicki (9), 2:0 - Predko (21), 3:0 - Czepanko (40), 3:1 - Naruszewicz (51), 4:1 - Piotr Sawicki (88); czerwone kartki: Lemański (80 Łyna), Gigielewicz (87 Łyna)
- Początek meczu był niezły - ocenia Paweł Dobrzyński, prezes Łyny. - Jeden z kolegów stwierdził nawet, że jak sami sobie gola nie strzelimy, to rezultat powinien być korzystny. Niestety, w wyniku dwóch koszmarnych błędów wyłożyliśmy gospodarzom piłkę na tacy. Na dodatek tuż przed przerwą Korsze poprawiły na 3:0 i było po meczu.
W drugiej połowie gospodarze mieli rzut karny, ale Rzeźnik nie wykorzystał sytuacji. - Można powiedzieć, że jest powtarzalny, bo w poprzednim sezonie, gdy jeszcze grał u nas, zmarnował chyba trzy jedenastki - dodaje ze śmiechem prezes Dobrzyński. - Szkoda, że przy stanie 3:1, gdy do końca było jeszcze kilkanaście minut, Kamil Komajda nie trafił do pustej bramki.
Goście kończyli mecz w podwójnym osłabieniu, bo czerwone kartki obejrzeli Lemański i Gigielewicz. - Nie lubię komentować pracy sędziów, ale tych decyzji nie rozumiem, tym bardziej że mecz był bardzo czysty, bo z piłkarzami z Korsz znamy się i szanujemy.
1:0 - Piotr Sawicki (9), 2:0 - Predko (21), 3:0 - Czepanko (40), 3:1 - Naruszewicz (51), 4:1 - Piotr Sawicki (88); czerwone kartki: Lemański (80 Łyna), Gigielewicz (87 Łyna)
- Początek meczu był niezły - ocenia Paweł Dobrzyński, prezes Łyny. - Jeden z kolegów stwierdził nawet, że jak sami sobie gola nie strzelimy, to rezultat powinien być korzystny. Niestety, w wyniku dwóch koszmarnych błędów wyłożyliśmy gospodarzom piłkę na tacy. Na dodatek tuż przed przerwą Korsze poprawiły na 3:0 i było po meczu.
W drugiej połowie gospodarze mieli rzut karny, ale Rzeźnik nie wykorzystał sytuacji. - Można powiedzieć, że jest powtarzalny, bo w poprzednim sezonie, gdy jeszcze grał u nas, zmarnował chyba trzy jedenastki - dodaje ze śmiechem prezes Dobrzyński. - Szkoda, że przy stanie 3:1, gdy do końca było jeszcze kilkanaście minut, Kamil Komajda nie trafił do pustej bramki.
Goście kończyli mecz w podwójnym osłabieniu, bo czerwone kartki obejrzeli Lemański i Gigielewicz. - Nie lubię komentować pracy sędziów, ale tych decyzji nie rozumiem, tym bardziej że mecz był bardzo czysty, bo z piłkarzami z Korsz znamy się i szanujemy.
* Victoria Bartoszyce - Pisa Barczewo 0:4 (0:1)
0:1, 0:2 - Bałdyga (29, 53), 0:3, 0:4 - Nakamura (69, 76); czerwona kartka: Buchholz (40 Pisa)
Do Bartoszyc przyjechał lider, więc kibice Victorii liczyli na przełamanie. Muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo Pisa udzieliła gospodarzom srogiej lekcji futbolu. O tym, jaka różnica dzieliła oba zespoły, najlepiej świadczy fakt, że zespół z Barczewa od 40. min grał w osłabieniu (czerwona kartka dla Norberta Buchholza), a mimo to po przerwie zdołał strzelić aż trzy gole.
Jeśli w sobotę bartoszyczanie przegrają w Jezioranach, wtedy na długo ugrzęzną w strefie spadkowej, z której wygrzebać się będzie im bardzo ciężko. Wprost trudno uwierzyć, że zespół, który jedną nogą był już w IV lidze, dzisiaj ma najgorszy atak w obu grupach okręgówki...
* Inne wyniki 14. kolejki: Vęgoria Węgorzewo - MKS Jeziorany 2:0 (1:0), GKS Stawiguda - Śniardwy Orzysz 1:1 (1:1), Gwardia Szczytno - Warmia Olsztyn 6:1 (3:0), Orlęta Reszel - Naki Olsztyn 2:2 (0:2), Czarni Olecko - Błękitni Pasym 2:3 (0:2).
* 15. kolejka, sobota g. 13: Łyna - Vęgoria, Śniardwy - Cresovia, Jeziorany - Victoria, Błękitni - Korsze, Naki - Czarni, Warmia - Orlęta, Wilczek - Gwardia, Pisa - Stawiguda.
0:1, 0:2 - Bałdyga (29, 53), 0:3, 0:4 - Nakamura (69, 76); czerwona kartka: Buchholz (40 Pisa)
Do Bartoszyc przyjechał lider, więc kibice Victorii liczyli na przełamanie. Muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo Pisa udzieliła gospodarzom srogiej lekcji futbolu. O tym, jaka różnica dzieliła oba zespoły, najlepiej świadczy fakt, że zespół z Barczewa od 40. min grał w osłabieniu (czerwona kartka dla Norberta Buchholza), a mimo to po przerwie zdołał strzelić aż trzy gole.
Jeśli w sobotę bartoszyczanie przegrają w Jezioranach, wtedy na długo ugrzęzną w strefie spadkowej, z której wygrzebać się będzie im bardzo ciężko. Wprost trudno uwierzyć, że zespół, który jedną nogą był już w IV lidze, dzisiaj ma najgorszy atak w obu grupach okręgówki...
* Inne wyniki 14. kolejki: Vęgoria Węgorzewo - MKS Jeziorany 2:0 (1:0), GKS Stawiguda - Śniardwy Orzysz 1:1 (1:1), Gwardia Szczytno - Warmia Olsztyn 6:1 (3:0), Orlęta Reszel - Naki Olsztyn 2:2 (0:2), Czarni Olecko - Błękitni Pasym 2:3 (0:2).
* 15. kolejka, sobota g. 13: Łyna - Vęgoria, Śniardwy - Cresovia, Jeziorany - Victoria, Błękitni - Korsze, Naki - Czarni, Warmia - Orlęta, Wilczek - Gwardia, Pisa - Stawiguda.
GRUPA 1
1. Pisa 36 67:13
2. Orlęta 35 50:19
3. Korsze 26 35:24
4. Śniardwy 26 29:21
5. Cresovia 23 23:16
6. Stawiguda 21 29:28
7. Vęgoria 20 30:37
8. Naki 20 38:34
9. Błękitni 19 31:31
10. Czarni 18 27:29
11. Gwardia 17 26:30
12. Wilczek 17 23:33
13. Jeziorany 15 30:53
14. Victoria 13 12:21
15. Warmia 8 15:35
16. Łyna 6 14:55
1. Pisa 36 67:13
2. Orlęta 35 50:19
3. Korsze 26 35:24
4. Śniardwy 26 29:21
5. Cresovia 23 23:16
6. Stawiguda 21 29:28
7. Vęgoria 20 30:37
8. Naki 20 38:34
9. Błękitni 19 31:31
10. Czarni 18 27:29
11. Gwardia 17 26:30
12. Wilczek 17 23:33
13. Jeziorany 15 30:53
14. Victoria 13 12:21
15. Warmia 8 15:35
16. Łyna 6 14:55
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez