Bramki padały dopiero po przerwie
2023-08-11 12:00:00(ost. akt: 2023-08-11 12:28:33)
PIŁKA NOŻNA\\\ W Bartoszycach na inaugurację rozgrywek okręgówki Victoria w derbach powiatu pokonała ambitnie walczącą Łynę, a beniaminek z Górowa Iławeckiego prawie przez godzinę jak równy z równym walczył z faworyzowaną Pisą Barczewo.
* Victoria Bartoszyce - Łyna Sępopol 2:0 (0:0)
1:0 - Pawłowski (74), 2:0 - Włodarczyk (81)
Zgodnie z przewidywaniami trzy punkty zostały w Bartoszycach, ale goście długo dzielnie walczyli. Wynik „otworzył” dopiero w 74. min Pawłowski, czyli były gracz i trener Łyny, a „kropkę nad i podstawił” Włodarczyk. - Wynik jest dobry, ale do naszej gry mam sporo zastrzeżeń, więc mamy nad czym pracować - przyznaje trener Zbigniew Marczuk. - Na plus na pewno można ocenić naszą obronę, natomiast do poprawy jest gra w ofensywie, czyli tworzenie i wykorzystywanie sytuacji. Mieliśmy problem z rozegraniem ataku pozycyjnego, w efekcie przedmeczowe założenia nie zostały zrealizowane.
W sobotę poprzeczka zawiśnie znacznie wyżej, bo Victoria pojedzie do Węgorzewa. - Trzeba zagrać na sto procent możliwości i zostawić trochę serca na boisku - tak wygląda recepta na sukces według bartoszyckiego szkoleniowca.
Warto zauważyć, ze w meczu z Łyną w bartoszyckiej bramce wystąpił 17-letni Filip Tylec, wychowanek Victorii, który został wypożyczony z Olimpii Elbląg.
A jak derby powiatu ocenia Paweł Dobrzyński, prezes Łyny? - Był to mecz z typu „kto pierwszy zdobędzie gola, ten wygra”. I tak właśnie się stało. Szkoda, że w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy znakomitej okazji. Przegraliśmy, ale i tak mamy powody do zadowolenia, bo widać, że nasza młodzież przez te kilka miesięcy zrobiła spore postępy.
1:0 - Pawłowski (74), 2:0 - Włodarczyk (81)
Zgodnie z przewidywaniami trzy punkty zostały w Bartoszycach, ale goście długo dzielnie walczyli. Wynik „otworzył” dopiero w 74. min Pawłowski, czyli były gracz i trener Łyny, a „kropkę nad i podstawił” Włodarczyk. - Wynik jest dobry, ale do naszej gry mam sporo zastrzeżeń, więc mamy nad czym pracować - przyznaje trener Zbigniew Marczuk. - Na plus na pewno można ocenić naszą obronę, natomiast do poprawy jest gra w ofensywie, czyli tworzenie i wykorzystywanie sytuacji. Mieliśmy problem z rozegraniem ataku pozycyjnego, w efekcie przedmeczowe założenia nie zostały zrealizowane.
W sobotę poprzeczka zawiśnie znacznie wyżej, bo Victoria pojedzie do Węgorzewa. - Trzeba zagrać na sto procent możliwości i zostawić trochę serca na boisku - tak wygląda recepta na sukces według bartoszyckiego szkoleniowca.
Warto zauważyć, ze w meczu z Łyną w bartoszyckiej bramce wystąpił 17-letni Filip Tylec, wychowanek Victorii, który został wypożyczony z Olimpii Elbląg.
A jak derby powiatu ocenia Paweł Dobrzyński, prezes Łyny? - Był to mecz z typu „kto pierwszy zdobędzie gola, ten wygra”. I tak właśnie się stało. Szkoda, że w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy znakomitej okazji. Przegraliśmy, ale i tak mamy powody do zadowolenia, bo widać, że nasza młodzież przez te kilka miesięcy zrobiła spore postępy.
* Cresovia Górowo Ił. - Pisa Barczewo 0:3 (0:0)
0:1, 0:2 - Bartczak (58, 69), 0:3 - Budziszewski (81)
Beniaminek długo opierał się faworyzowanej Pisie, jednak po przerwie goście w końcu rozwiązali worek z bramkami. - Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, mieliśmy nawet klarowne sytuacje, praktycznie stuprocentowe, więc gdybyśmy którąś z nich wykorzystali, wtedy ten mecz mógłby potoczyć się inaczej - ocenia trener Mateusz Wierzbowski. - Chociaż trzeba przyznać, że Pisa dominowała na boisku, długo i cierpliwie rozgrywała akcje, by nas „napocząć”. No i w końcu przytrafiły się nam indywidualne błędy w kryciu, które rywale bezlitośnie wykorzystali. Mimo porażki z optymizmem patrzymy w przyszłość, obyśmy tylko przez 90 minut grali tak, jak przez 45 minut z Pisą. Fajnie, że na stadion przyszło około dwustu kibiców, którzy nas dopingują i zarazem wspierają finansowo, kupując bilety, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni.
W sobotę Cresovia gra w Jezioranach, które zaczęły sezon od porażki 0:6 ze Stawigudą. Czyżby więc Cresovia tym razem będzie faworytem? - Wynik Jezioran nie oddaje rzeczywistego stanu rzeczy, bo nie dość, że zagrały mocno okrojonym składem, to jeszcze jeden z ich piłkarzy został ukarany czerwoną kartką - wyjaśnia trener Wierzbowski. - Dlatego sobotni mecz na pewno nie będzie łatwy, ale jeśli chcemy się utrzymać, to za każdym razem musimy walczyć o punkty.
* Inne wyniki: Vęgoria Węgorzewo - MKS Korsze 3:2, GKS Stawiguda - MKS Jeziorany 6:0, Gwardia Szczytno - Śniardwy Orzysz 1:4, Orlęta Reszel - Wilczek Wilkowo 3:1, Czarni Olecko - Warmia Olsztyn 0:2, Błękitni Pasym - Naki Olsztyn 2:4.
* 2. kolejka, piątek: Warmia - Błękitni (18); sobota: Łyna - Stawiguda (17), Vęgoria - Victoria (17:30), Wilczek - Czarni (17), Pisa - Gwardia (17), Jeziorany - Cresovia (13); niedziela: Korsze - Naki (17); wtorek: Śniardwy - Orlęta (17).
0:1, 0:2 - Bartczak (58, 69), 0:3 - Budziszewski (81)
Beniaminek długo opierał się faworyzowanej Pisie, jednak po przerwie goście w końcu rozwiązali worek z bramkami. - Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, mieliśmy nawet klarowne sytuacje, praktycznie stuprocentowe, więc gdybyśmy którąś z nich wykorzystali, wtedy ten mecz mógłby potoczyć się inaczej - ocenia trener Mateusz Wierzbowski. - Chociaż trzeba przyznać, że Pisa dominowała na boisku, długo i cierpliwie rozgrywała akcje, by nas „napocząć”. No i w końcu przytrafiły się nam indywidualne błędy w kryciu, które rywale bezlitośnie wykorzystali. Mimo porażki z optymizmem patrzymy w przyszłość, obyśmy tylko przez 90 minut grali tak, jak przez 45 minut z Pisą. Fajnie, że na stadion przyszło około dwustu kibiców, którzy nas dopingują i zarazem wspierają finansowo, kupując bilety, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni.
W sobotę Cresovia gra w Jezioranach, które zaczęły sezon od porażki 0:6 ze Stawigudą. Czyżby więc Cresovia tym razem będzie faworytem? - Wynik Jezioran nie oddaje rzeczywistego stanu rzeczy, bo nie dość, że zagrały mocno okrojonym składem, to jeszcze jeden z ich piłkarzy został ukarany czerwoną kartką - wyjaśnia trener Wierzbowski. - Dlatego sobotni mecz na pewno nie będzie łatwy, ale jeśli chcemy się utrzymać, to za każdym razem musimy walczyć o punkty.
* Inne wyniki: Vęgoria Węgorzewo - MKS Korsze 3:2, GKS Stawiguda - MKS Jeziorany 6:0, Gwardia Szczytno - Śniardwy Orzysz 1:4, Orlęta Reszel - Wilczek Wilkowo 3:1, Czarni Olecko - Warmia Olsztyn 0:2, Błękitni Pasym - Naki Olsztyn 2:4.
* 2. kolejka, piątek: Warmia - Błękitni (18); sobota: Łyna - Stawiguda (17), Vęgoria - Victoria (17:30), Wilczek - Czarni (17), Pisa - Gwardia (17), Jeziorany - Cresovia (13); niedziela: Korsze - Naki (17); wtorek: Śniardwy - Orlęta (17).
GRUPA 1
1. Stawiguda 3 6:0
2. Śniardwy 3 4:1
3. Pisa 3 3:0
4. Naki 3 4:2
5. Orlęta 3 3:1
6. Victoria 3 2:0
Warmia 3 2:0
8. Vęgoria 3 3:2
9. Korsze 0 2:3
10. Błękitni 0 2:4
11. Wilczek 0 1:3
12. Czarni 0 0:2
Łyna 0 0:2
14. Gwardia 0 1:4
15. Cresovia 0 0:3
16. Jeziorany 0 0:6
* 1. kolejka klasy A, sobota: KS Wojciechy - Mazur Wydminy (17), Żagiel Piecki - Reduta Bisztynek (17:30), MKS Ruciane-Nida - Mazur Pisz (17), Tempo Ramsowo/Wipsowo - Pojezierze Prostki (16), Perkun Orżyny - Kłobuk Mikołajki (16), Orzeł Czerwonka - Jurand Barciany (16); niedziela: Pogoń Ryn - Rona 03 Ełk (17).
dryh
dryh
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez