Złoty finał srebrnego rajdowego sezonu

2022-10-27 13:00:00(ost. akt: 2022-10-27 11:37:26)
Grzegorz Grzyb i Adam Binięda (Skoda Fabia Rally2 evo) na trasie Rajdu Koszyc

Grzegorz Grzyb i Adam Binięda (Skoda Fabia Rally2 evo) na trasie Rajdu Koszyc

Autor zdjęcia: Grzegorz Siciak

SPORTY MOTOROWE\\\ Załoga Grzegorz Grzyb i Adam Binięda (Skoda Fabia Rally2 evo) wygrała Rajd Koszyc, który był ostatnią rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W klasyfikacji generalnej RSMP Grzyb i Binięda zajęli drugie miejsce.
Rajd Koszyc po raz piąty był rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, był także rundą mistrzostw Słowacji, a załogi miały do przejechania 11 asfaltowych odcinków specjalnych o łącznej długości 124,5 km. Przed ostatnią eliminacją Grzegorz Grzyb (dwukrotny mistrz Polski) i Adam Binięda, jego bartoszycki pilot, mieli jeszcze szansę na wygranie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, ale musieli zdobyć 17 punktów więcej niż prowadzący w klasyfikacji generalnej Szwedzi. Czyli Polacy potrzebowali zwycięstwa w Rajdzie Koszyc oraz słabego występu Toma Kristenssona i Andreasa Johanssona (Hyundai i20 R5), którzy do mety musieli dojechać najwyżej na szóstym miejscu.
- Szanse na to były niewielkie - przyznaje Adam Binięda. - By tak się stało, Szwedzi musieliby coś odwalić na trasie lub mieć pecha w postaci jakiejś awarii lub kraksy.

Okazało się, że ze spełnieniem pierwszego warunku nie było większych problemów, bowiem załoga Grzyb-Binięda wygrała aż dziewięć z 11 odcinków specjalnych, co zagwarantowało jej końcowe zwycięstwo. Jednak drugi punkt okazał się nie do zrealizowania, bo Szwedzi nic „nie odwalili”, w efekcie do mety zajechali na drugim miejscu, które gwarantowało im wygranie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Trzecie miejsce w generalce zajęli Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel (Skoda Fabia Rally2 evo).
Grzyb i Binięda od początku narzucili wysokie tempo - pierwszego dnia imprezy wygrali cztery z pięciu oesów, dzięki czemu wypracowali ponad minutę przewagi nad Szwedami. Inna sprawa, że najgroźniejsi rywale świadomie nie forsowali tempa, ponieważ tym razem nie musieli walczyć o zwycięstwo. Drugiego dnia liderzy rajdu wygrali jeszcze pięć odcinków specjalnych, pieczętując końcowy sukces. Dla Grzegorza Grzyba był to piętnasty start i trzeci triumf w Rajdzie Koszyc. Co ciekawe tym wynikiem przypieczętował także swój siódmy w karierze tytuł rajdowego mistrza... Słowacji.
W sumie w tym sezonie załoga Grzyb-Binięda wywalczyła aż cztery tytuły: wicemistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej RSMP, wicemistrzostwo RSMP na szutrze (Rajd Podlaski, Rajd Polski i Rajd Żmudzi), wicemistrzostwo w klasie T2 oraz mistrzostwo RSMP na asfalcie (Rajd Świdnicki-Krause, Rajd Rzeszowski, Rajd Śląski, Rajd Wisły i Rajd Koszyc).

- Było to bardzo udane zakończenie sezonu - nie ma wątpliwości Adam Binięda. - Bo cieszy nie tylko wygranie ostatniego rajdu, ale też styl, w jakim udało się nam to zrobić, bo błyskawicznie odjechaliśmy konkurencji. W efekcie szybko zbudowaliśmy sporą przewagę, którą drugiego dnia jedynie kontrolowaliśmy. Co prawda mieliśmy jeszcze szansę na zwycięstwo w klasyfikacji rocznej, ale tu już nie wszystko zależało od nas. Mimo to chcieliśmy walczyć do końca, by udanie zakończyć sezon. Podczas Rajdu, co było w tym roku już tradycją, mieliśmy małą ruletkę pogodowo-oponiarską. Jak na zapoznaniu z trasą mieliśmy zazwyczaj piękną pogodę, to podczas rajdu nagle spadał deszcz. Nie inaczej było i w Koszycach. Gdy spadł deszcz, wtedy musieliśmy troszkę odpuścić, bo przewagę mieliśmy sporą, więc nie było potrzeby ryzykować. Drugi dzień co prawda był już bez deszczu, ale za to z wilgotnym asfaltem i mgłą, więc warunki na trasie też nie były najlepsze. Jednak jak tylko wyjeżdżaliśmy w górach ponad mgłę, wtedy świeciło piękne słońce. Oesy były już zdecydowanie szybsze, lecz utrzymaliśmy tempo do końca, wygrywając tego dnia aż pięć z sześciu odcinków specjalnych. Wicemistrzostwo w klasyfikacji generalnej RSMP jest ogromnym sukcesem, szczególnie dla mnie, debiutanta w aucie R5. Teraz chwila odpoczynku, a potem zastanowimy się co dalej - kończy Adam Binięda, który w tym sezonie odniósł też spory sukces w rajdach terenowych, bo z Bartłomiejem Grabowskim wywalczył zwycięstwo w cyklu Dacia Duster Motrio Cup oraz wicemistrzostwo Polski w klasie T2.
ARTUR DRYHYNYCZ

WYNIKI
* Rajd Koszyc: 1. Grzyb/Binięda (Skoda Fabia Rally2 Evo) 1:07.31,4 s; 2. Kristensson/Johansson (Hyundai i20 R5) +1.30,2; 3. Sesks/Francis (Skoda Fabia R4) +1.57,7; 4. Poloński/Sitek (Volkswagen Polo GTI R5) +2.47,8; 5. Parys/Górski (Ford Fiesta Proto) +5.13,4; 6. Kwiatkowski/Zieliński (Subaru Impreza STi) +7.50,3; 7. Kowal/Lenkowski (Ford Fiesta Rally3) +8.57,3; 8. Roefler/Bała (Ford Fiesta Rally3) +9.11,2; 9. Bonder/Pochroń (Renault Clio Rally4) +9.14,3; 10. Gazda/Mikuliszyn (Peugeot 208 Rally4) +10.31,4.
* Klasyfikacja generalna Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski: 1. Kristensson/Johansson - 214 pkt; 2. Grzyb/Binięda - 204; 3. Wróblewski/Wróbel - 158; 4. Gabryś/Dymurski - 98; 5. Lubiak/Dachowski - 71; 6. Byśkiniewicz/Siatkowski - 71; 7. Płachytka/Nowaczewski - 69; 8. Bolek/Jastrzębski - 62; 9. Jacek Sobczak - 47; 10. Sroka/Kielar - 44; 11. Parys/Górski - 43; 12. Kwiatkowski/Zieliński - 41; 13. Chwietczuk/Syty - 40; 14. Szeja/Szeja - 40; 15. Marczyk/Gospodarczyk - 34.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5