Trzy gole Victorii, jeden punkt Łyny
2022-09-08 09:00:00(ost. akt: 2022-09-08 10:18:32)
PIŁKA NOŻNA\\\ W 5. kolejce okręgówki Victoria wywiozła zwycięstwo z Jezioran, natomiast w Sępopolu Łyna - z 46-letnim Tomaszem Żebrowskim w bramce i po golu 16-letniego Pawła Antczaka - podzieliła się punktami z Czarnymi Olecko.
* MKS Jeziorany - Victoria Bartoszyce 1:3 (1:3)
0:1 - Gajkowski (6), 1:1 - Buczek (14), 1:2 - Gajkowski (38), 1:3 - Niksa (44)
VICTORIA: Rodak - Daszkiewicz, Kozera (57 Milczarek), Solecki, Warda, Pryszczepko, Włodarczyk (78 Kadziewicz), Kaplewski (87 Ładosz), Niksa (74 Welens, Miłoszewski (65 Boras), Gajkowski (70 Tucholski)
- Po takich meczach to aż się chce rozmawiać - przyznaje ze śmiechem Paweł Miłoszewski, grający szkoleniowiec Victorii. - Szybko wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Gajkowskiego, ale gospodarze po ośmiu minutach doprowadzili do remisu. Jednak od tego momentu dla Jezioran mecz praktycznie się skończył, bo osiągnęliśmy sporą przewagę, w efekcie jeszcze przed przerwą zdobyliśmy dwa kolejne gole. A mogło być jeszcze lepiej, ponieważ mieliśmy jeszcze dwie znakomite okazje, m.in. ja mogłem podwyższyć wynik. Niestety, nie udało się, w efekcie w drugiej połowie gospodarze mieli jeszcze nadzieję na odrobienie strat, ale na nadziejach się skończyło. Nie mam wątpliwości, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, a gdybym miał wystawić jakąś ocenę, wtedy byłaby to mocna piątka.
W ten sposób bartoszyczanie powetowali sobie straty po niedawnej niespodziewanej porażce 0:1 na swoim boisku z Wilczkiem, który tym razem dostał srogie lanie od Mazura Ełk. - Byłem na tym meczu - przyznaje trener Miłoszewski. - I wyglądał tak jak wcześniejszy w Bartoszycach, czyli Wilczek był wycofany, a do przodu tylko piłkę kopał, natomiast Mazur atakował non stop. O ile jednak z nami taka taktyka przyniosła Wilczkowi niespodziewane zwycięstwo, o tyle tym razem skończyło się na wysokiej porażce, bo zespół z Ełku - moim zdaniem - zdecydowanie wyrasta ponad poziom okręgówki.
W poprzednim sezonie ponad poziom grupy 1 wyrastały Tęcza Biskupiec i Rominta Gołdap, które jednak po awansie szorują po dnie czwartoligowej tabeli. A przecież Tęcza to jeden z lepiej zorganizowanych (czytaj bogatych) klubów na tym poziomie rozgrywkowym! Czyżby różnica między okręgówką i IV ligą była aż tak duża? - Różnica na pewno jest spora, ale moim zdaniem w przypadku Tęczy winna jest także polityka transferowa - twierdzi trener Victorii. - Przyszło zbyt wielu piłkarzy z Morąga i okolic, przez co w szatni nie ma odpowiedniej atmosfery. Jednocześnie do Mrągowii odszedł Rybkiewicz, który był najlepszym zawodnikiem Tęczy. Każdy zespół chciałby mieć u siebie takiego Rybkiewicza, tymczasem odszedł on do Mrągowa, gdzie na pewno nie dostał lepszego kontraktu niż miał do tej pory w Biskupcu. Generalnie obecna Tęcza to zbyt dużo gwiazd, a za mało grania. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony wynikami tego zespołu, bowiem byłem przekonany, że Tęcza będzie się zaliczała do ścisłej czołówki, a tymczasem co mecz to lanie (Tęcza wygrała dopiero w 5. kolejce z.... Romintą, czyli drugim beniaminkiem - red.). Natomiast nie mam złudzeń co do Rominty - uważam, że po tym sezonie znowu pojawi się w naszej grupie okręgówki.
W sobotę do Bartoszyc przyjeżdżają Orlęta. - Widziałem ich mecz z Żaglem - przyznaje bartoszycki szkoleniowiec. - Bardzo mocnym punktem Żagla jest doświadczony Romańczuk, natomiast słaby punkt zespołu z Reszla to dziurawa obrona, co w sobotę postaramy się wykorzystać. A że w tym sezonie wreszcie strzelamy dużo bramek, więc przeciwnik powinien się obawiać - kończy ze śmiechem Paweł Miłoszewski.
0:1 - Gajkowski (6), 1:1 - Buczek (14), 1:2 - Gajkowski (38), 1:3 - Niksa (44)
VICTORIA: Rodak - Daszkiewicz, Kozera (57 Milczarek), Solecki, Warda, Pryszczepko, Włodarczyk (78 Kadziewicz), Kaplewski (87 Ładosz), Niksa (74 Welens, Miłoszewski (65 Boras), Gajkowski (70 Tucholski)
- Po takich meczach to aż się chce rozmawiać - przyznaje ze śmiechem Paweł Miłoszewski, grający szkoleniowiec Victorii. - Szybko wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Gajkowskiego, ale gospodarze po ośmiu minutach doprowadzili do remisu. Jednak od tego momentu dla Jezioran mecz praktycznie się skończył, bo osiągnęliśmy sporą przewagę, w efekcie jeszcze przed przerwą zdobyliśmy dwa kolejne gole. A mogło być jeszcze lepiej, ponieważ mieliśmy jeszcze dwie znakomite okazje, m.in. ja mogłem podwyższyć wynik. Niestety, nie udało się, w efekcie w drugiej połowie gospodarze mieli jeszcze nadzieję na odrobienie strat, ale na nadziejach się skończyło. Nie mam wątpliwości, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, a gdybym miał wystawić jakąś ocenę, wtedy byłaby to mocna piątka.
W ten sposób bartoszyczanie powetowali sobie straty po niedawnej niespodziewanej porażce 0:1 na swoim boisku z Wilczkiem, który tym razem dostał srogie lanie od Mazura Ełk. - Byłem na tym meczu - przyznaje trener Miłoszewski. - I wyglądał tak jak wcześniejszy w Bartoszycach, czyli Wilczek był wycofany, a do przodu tylko piłkę kopał, natomiast Mazur atakował non stop. O ile jednak z nami taka taktyka przyniosła Wilczkowi niespodziewane zwycięstwo, o tyle tym razem skończyło się na wysokiej porażce, bo zespół z Ełku - moim zdaniem - zdecydowanie wyrasta ponad poziom okręgówki.
W poprzednim sezonie ponad poziom grupy 1 wyrastały Tęcza Biskupiec i Rominta Gołdap, które jednak po awansie szorują po dnie czwartoligowej tabeli. A przecież Tęcza to jeden z lepiej zorganizowanych (czytaj bogatych) klubów na tym poziomie rozgrywkowym! Czyżby różnica między okręgówką i IV ligą była aż tak duża? - Różnica na pewno jest spora, ale moim zdaniem w przypadku Tęczy winna jest także polityka transferowa - twierdzi trener Victorii. - Przyszło zbyt wielu piłkarzy z Morąga i okolic, przez co w szatni nie ma odpowiedniej atmosfery. Jednocześnie do Mrągowii odszedł Rybkiewicz, który był najlepszym zawodnikiem Tęczy. Każdy zespół chciałby mieć u siebie takiego Rybkiewicza, tymczasem odszedł on do Mrągowa, gdzie na pewno nie dostał lepszego kontraktu niż miał do tej pory w Biskupcu. Generalnie obecna Tęcza to zbyt dużo gwiazd, a za mało grania. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony wynikami tego zespołu, bowiem byłem przekonany, że Tęcza będzie się zaliczała do ścisłej czołówki, a tymczasem co mecz to lanie (Tęcza wygrała dopiero w 5. kolejce z.... Romintą, czyli drugim beniaminkiem - red.). Natomiast nie mam złudzeń co do Rominty - uważam, że po tym sezonie znowu pojawi się w naszej grupie okręgówki.
W sobotę do Bartoszyc przyjeżdżają Orlęta. - Widziałem ich mecz z Żaglem - przyznaje bartoszycki szkoleniowiec. - Bardzo mocnym punktem Żagla jest doświadczony Romańczuk, natomiast słaby punkt zespołu z Reszla to dziurawa obrona, co w sobotę postaramy się wykorzystać. A że w tym sezonie wreszcie strzelamy dużo bramek, więc przeciwnik powinien się obawiać - kończy ze śmiechem Paweł Miłoszewski.
* Łyna Sępopol - Czarni Olecko 1:1 (0:0)
1:0 - Antczak (51), 1:1 - Szargiej (59 k)
ŁYNA: Żebrowski - Pawłowski, Antczak (69 J. Młyński), Gigielewicz (75 Lodziński), Kryłowicz, Lemański (77 B. Młyński), Orłowski, Piasecki, Polkowski, Rzeźnik, Snopkowski
1:0 - Antczak (51), 1:1 - Szargiej (59 k)
ŁYNA: Żebrowski - Pawłowski, Antczak (69 J. Młyński), Gigielewicz (75 Lodziński), Kryłowicz, Lemański (77 B. Młyński), Orłowski, Piasecki, Polkowski, Rzeźnik, Snopkowski
W bramce gospodarzy po raz drugi w tym sezonie stanął Żebrowski, który - mimo 46 lat na karku - spisał się całkiem nieźle. Łyna objęła prowadzenie po trafieniu Antczaka (16 lat!), ale osiem minut później Czarni z rzutu karnego doprowadzili do remisu. I karny, i remis były jak najbardziej sprawiedliwe. - My mieliśmy swoje okazje, rywale też mieli swoje - ocenia grający trener Łyny Łukasz Pawłowski. - Natomiast w niedzielę chcemy wygrać w Pieckach, tym bardziej że nasze kłopoty kadrowe - wynikające z zamieszania na granicy z Białorusią - już się skończyły.
* Inne wyniki 5. kolejki: Rona 03 Ełk - Śniardwy Orzysz 6:2 (4:2), Błękitni Jurand Pasym - Vęgoria Węgorzewo 3:1 (1:1), Warmia Olsztyn - MKS Korsze 3:4 (1:2), Orlęta Reszel - Żagiel Piecki 2:1 (1:1), Mazur Pisz - LKS Różnowo 0:2 (0:1), Wilczek Wilkowo - Mazur Ełk 0:4 (0:2).
* 6. kolejka, sobota: Victoria - Orlęta (16), Śniardwy - Czarni (12), Korsze - Wilczek (14), Mazur E. - Jeziorany (15), Vęgoria - Warmia (16), Błękitni - Mazur P. (16); niedziela: Żagiel - Łyna (15), Rona - Różnowo (15.30).
GRUPA 1
1. Mazur E. 13 14:1
2. Korsze 11 19:8
3. Orlęta 10 9:5
4. Vęgoria 10 8:5
5. Victoria* 9 12:3
6. Wilczek 9 8:10
7. Jeziorany 9 10:7
8. Błękitni 8 8:9
9. Warmia* 6 16:11
10. Śniardwy 5 11:12
11. Łyna 5 4:7
12. Różnowo 5 7:9
13. Czarni 4 10:16
14. Mazur P. 3 3:17
15. Rona 3 7:14
16. Żagiel 0 8:20
* mecz mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez