Z Bogdanem Żurkiem 9 miesięcy po odwołanej laudacji

2022-08-01 15:00:00(ost. akt: 2022-08-05 08:05:24)

Spotkanie po latach.  Bogdan Zurek (po lewej) i Henryk Jagielski - stoczniowcy, opozycjoniści, uczestnicy Sierpnia ´80, przed bramą Stoczni Gdańskiej.

Spotkanie po latach. Bogdan Zurek (po lewej) i Henryk Jagielski - stoczniowcy, opozycjoniści, uczestnicy Sierpnia ´80, przed bramą Stoczni Gdańskiej.

Autor zdjęcia: arch. Bogdana Żurka

SAMORZĄD \\\ Pomimo upływu dziewięciu miesięcy od opublikowania artykułu o odwołaniu laudacji Bogdana Żurka nadal nie wiemy, jakie były kulisy odwołania uroczystości. W rozmowie z urodzonym w Bartoszycach opozycjonistą wracamy do tematu.
W październiku 2021 roku - informując o odwołanej uroczystości nadania Bogdanowi Żurkowi, pochodzącemu z Bartoszyc opozycjoniście, tytułu honorowego obywatela naszego grodu - przedstawiliśmy treść pisma, które wysłał do niego sekretarz miasta:

Szanowny Panie,
Z uwagi na brak konsensusu w Radzie Miasta Bartoszyce w sprawie „nadania tytułu Honorowy Obywatel Miasta Bartoszyce” w dniu 28.10.2021r. z przykrością informujemy, że uroczystość została odwołana.
Z poważaniem
Sekretarz Miasta Bartoszyce
Robert Pająk

W odpowiedzi na opublikowany artykuł do redaktora naczelnego „Gazety Olsztyńskiej” wpłynęła skarga na dziennikarza „Gońca Bartoszyckiego”. Burmistrz Piotr Petrykowski napisał, że Sekretarz Miasta był na tym spotkaniu właśnie w celu przekonania Radnych Rady Miasta Bartoszyce, aby nadano tytuł honorowego obywatela Panu Bogdanowi Żurkowi. Przyznał też, że „faktycznie, Pan Robert Pająk błędnie wysłał informację do Pana Witolda Darskiego / nieaktualny numer telefonu/, którego przeprosił za zaistniałą sytuację na tym samym spotkaniu Radnych dt. nadania honorowego obywatelstwa /przyszedł na spotkanie/.

W tym samym piśmie Piotr Petrykowski zaznaczył, że wszelkich informacji, komentarzy i wyjaśnień mogą uzyskać redaktorzy „Gazety Olsztyńskiej", a nie „Gońca Bartoszyckiego". Deklaracja nadal jest realizowana z pełną konsekwencją. Piotr Petrykowski z dziennikarzem nie chce rozmawiać, nie odpowiada na propozycję spotkania i wywiadów.

9 miesięcy później, podczas pobytu Bogdana Żurka w Bartoszycach na zaproszenie opozycjonisty osobiście spytaliśmy o jego ocenę tej sytuacji. Poprosiliśmy też o odniesienie się do zarzutów, dotyczących wspomnianego artykułu.

Spotkaliśmy się z panem Bogdanem Żurkiem, który odwiedził w Bartoszycach groby najbliższych, rodzinę i przyjaciół.

— Wokół opublikowanego w październiku artykułu narosło pojawiła się mgła wiele wątpliwości. Jak doszło do propozycji nadania panu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Bartoszyce?
— Już wiosną 2019 roku o nadanie go wystąpił Oddział Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ Solidarność. Propozycja wyszła od jego przewodniczącego, a jednocześnie bartoszyckiego radnego Witolda Darskiego. Był to efekt mojego spotkania z uczniami Liceum Żeromskiego i mieszkańcami w Domu Kultury – w październiku roku 2018. Było więc wystarczająco dużo czasu na zapoznanie się z moim życiorysem. Tym bardziej, że wniosek był doskonale umotywowany, a jak komu by było mało, można się sporo o mnie dowiedzieć choćby z Google.
— Kto kontaktował się z panem w tej sprawie?
— Nikt. O staraniach byłem informowany tylko przez radnego i pomysłodawcę, Witolda Darskiego.

— Kto zaprosił pana na uroczystość?
— Krótko przez uroczystością otrzymałem na mój sopocki adres ozdobne Zaproszenie, umieszczone w kopercie Urzędu Miasta Bartoszyce, z herbem miasta w górnym rogu i zrewitalizowanym jego centrum w tle. Burmistrz Miasta Bartoszyce, Piotr Petrykowski zapraszał mnie „na uroczystość nadania tytułu Honorowy Obywatel Miasta Bartoszyce, która odbędzie się 28 października 2021 r. o godz. 12:30 w Bartoszyckim Domu Kultury.” Nie powiem, że się nie ucieszyłem. Przecież to wielki zaszczyt zostać honorowym obywatelem swego rodzinnego grodu. Z Monachium przyleciał syn, a w drogę ruszyła delegacja redakcji polonijnego pisma „Moje Miasto”, którego jestem redaktorem naczelnym. Szykowała się zatem niezła uroczystość.

— Pojawił się zarzut, że wskazanie sekretarza miasta jako rzekomego winnego braku decyzji o nadaniu tytułu honorowego obywatela było błędne. W jaki sposób i od kogo dowiedział się pan o odwołaniu uroczystości?
— Na dwa dni przed uroczystością, a nawet mniej, bo 26 października po południu, sekretarz miasta Robert Pająk przysłał mi podpisanego przez siebie maila z informacją o odwołaniu uroczystości, ze względu „na brak konsensusu w Radzie Miasta”. Nie znam człowieka i wcześniej nigdy z nim nie korespondowałem. Zdziwiłem się zatem, że pisma nie podpisał burmistrz, który wcześniej przesłał zaproszenie ani przewodniczący Rady, która w tej sprawie głosuje.
— Kto, w pana ocenie odwołał laudację?
— Autor maila się podpisał, a więc moim zdaniem to on odpowiada za informację w nim zawartą. Należy się zastanowić co spowodowało, że takowy mail powstał. Dlaczego, mając tyle czasu, w ostatniej chwili dokonano wolty? Otrzymałem informację, że to podczas prawdopodobnie pośpiesznie, dwa dni przed, zwołanym spotkaniu zapadła decyzja o zdjęciu z porządku obrad Rady Miasta głosowania nad przyznaniem mi tego tytułu. Nie wiem, kto był inicjatorem tego spotkania? Raczej nie burmistrz, od którego przecież otrzymałem zaproszenie. Wniosek, dwa dni później, już na posiedzeniu Rady Miasta, zgłosił jej wiceprzewodniczący. Wiem, że w wyborach w 2010 i 2014 roku startował z list związanych z SLD, podobnie jak sekretarz miasta. Czyżby więc zmowa środowiska lewicy, by dołożyć „solidaruchowi” z okazji czterdziestolecia wprowadzenia stanu wojennego? Możliwe, ale nie koniecznie. Sprawa moim zdaniem ma głębsze podłoże. Wszystko wskazuje na miejscowy układ, gdyż za poniżającym mnie wnioskiem głosowali także radni PiS. I to mnie boli najbardziej, gdyż ugrupowanie te wspieram aktywnie od wielu lat. Znam też standardy, jakie powinny cechować członków tej partii. Jest więc dla mnie jasnym, że na przyszłych listach wyborczych PiS nie powinni się znaleźć ci, którzy przyczynili się do tej haniebnej decyzji.

— Czy padło jakiekolwiek wyjaśnienie?
— Żadnego wyjaśnienia, podania przyczyn, zarzutów – nic! Ja o takie wyjaśnienie nie zabiegałem. Zrobił to pomysłodawca Witold Darski oraz Zarząd Warmińsko – Mazurski NSZZ Solidarność, a także redakcja i wydawca polonijnego pisma „Moje Miasto”, gdzie jestem redaktorem naczelnym. Jednak dotychczas konkretnej odpowiedzi nie ma. Wszystko odbyło się rzekomo zgodnie z prawem. W mojej ocenie zostałem więc sponiewierany „za pochodzenie “, gdyż jako Honorowy Obywatel Miasta Bartoszyce mógłbym się stać dla niektórych bardzo niewygodnym. Mógłbym częściej gościć w grodzie nad Łyną, spotykać się z ludźmi, „węszyć” nie daj Boże!
Ojciec Bogdana Żurka - Paweł, w cywilnym płaszczu. należał do założycieli bartoszyckiej Straży Pożarnej. 1 maj 1950
Fot. arch. Bogdana Żurka
Ojciec Bogdana Żurka - Paweł, w cywilnym płaszczu. należał do założycieli bartoszyckiej Straży Pożarnej. 1 maj 1950

— W takich sytuacjach trudno uciec od emocji. Jak pan się wówczas poczuł?
— Z niejednego pieca chleb jadłem, z niejednym draństwem miałem do czynienia. To jednak zapamiętam na dłużej. Początkowo nurtowało mnie pytanie – dlaczego? Dzisiaj, gdy już trochę wiem co kryje się „pod kołderką “, jest mi po prostu przykro. W rodzinnym mieście, którego mój Ociec Paweł Żurek był pionierem i jednym z założycielem miejscowej straży pożarnej, nie ma dla mnie miejsca. Gdy odwiedzam teraz swoje miasto, już nie czuję Jego matczynego ciepła, zaczynam się raczej obawiać czy mi ktoś auta nie porysuje albo na ulicy ubliży, a na załatwianie spraw w Urzędzie Miasta wybiorę się zapewne z adwokatem... żeby nie było!

Czekamy na komentarz Urzędu Miasta w Bartoszycach w tej sprawie.
Dariusz Dopierała

Bogdan Żurek – urodzony w 1949 roku w Bartoszycach działacz opozycji antykomunistycznej, stoczniowiec, uczestnik Sierpnia 80, więzień stanu wojennego, uchodźca polityczny, dziennikarz, autor, redaktor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Odznaczony m.in. Krzyżami Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. Od siedmiu lat na emeryturze. Mieszka w Bawarii i w Sopocie. Posiada tylko polskie obywatelstwo.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5