Samorządy z powiatu bartoszyckiego dochodzą do ładu z Programem Inwestycji Strategicznych

2022-06-10 12:00:00(ost. akt: 2022-06-10 09:25:11)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Informowaliśmy o wynikach II naboru wniosków z Programu Inwestycji Strategicznych. Przystąpienie do realizacji projektów jest dużym wyzwaniem zarówno dla samorządów, jak i potencjalnych wykonawców. Wpływają na to zasady programu oraz inflacja.
Problemy pojawiły się już przy realizacji projektów, które otrzymały dofinansowanie w wyniku pierwszego naboru w ramach Programu Inwestycji Strategicznych.

Gmina miejska Bartoszyce została wybrana do realizacji zadania pn. Przebudowa Placu Boh. Westerplatte i Parku Miejskiego w Bartoszycach. Projekt otrzymał dofinansowanie w kwocie 21,85 mln złotych. W postępowaniu na udzielenie zamówienia zaznaczono, że gmina przeznacza na realizację projektu 23 miliony złotych. Jedyna oferta opiewała na kwotę ponad 43,45 miliona, czyli prawie dwukrotnie wyższą. Przetarg został unieważniony.
Podobna sytuacja miała miejsce w gminie Bisztynek.
Negocjacje mogą dotyczyć rozmawiać o programu funkcjonalno-użytkowego
Fot. Justyna Kobryń
Negocjacje mogą dotyczyć rozmawiać o programu funkcjonalno-użytkowego

— W ramach pierwszego naboru — mówi burmistrz Marek Dominiak — rozpoczęliśmy budowę i modernizacji świetlic w Sątopach, Sątopach – Samulewie, Paluzach i Pleśniku. Kwoty w pierwszym postępowaniu były zbyt wysokie i przekraczały nasze oczekiwania. Dlatego prowadziliśmy negocjacje, które były skuteczne.
Niektóre samorządy, jak choćby gmina miejska Górowo Iławeckie, płynnie przeszły realizację projektów dofinansowanym w pierwszym etapie Programu Inwestycji Strategicznych.

— Dotychczas — mówi burmistrz Jacek Kostka, — czyli w I etapie Polskiego Ładu mieściliśmy się w cenie. Warto dodać, że przy projektach z środków unijnych finansowanie było prostsze, jednak ich rozliczenie bardziej skomplikowane.

W odróżnieniu od funduszy unijnych, gdzie finansowanie jest prostsze, w przypadku Polskiego Ładu jest ono wyzwaniem dla samorządów, ale przede wszystkim wykonawców.

Przedsiębiorstwo musi więc mieć kapitał własny lub zdolność kredytową, co jest często niedostępne dla firm, które są nowe na rynku. Jak twierdzi Katarzyna Basak, naczelniczka Wydziału pozyskiwania środków zewnętrznych, inwestycji i strategii w bartoszyckim starostwie, ryzyko finansowe ponosi wykonawca.
Fot. pixabay.com

— Zgodnie z założeniami Programu Inwestycji Strategicznych to wykonawca musi mieć środki — mówi Edyta Jarmoluk, skarbnik Górowa Iławeckiego. — Wnioski o płatność są składane dopiero po zakończeniu inwestycji i dopiero wtedy płacimy przedsiębiorcom. Niestety nie każdy wykonawca posiada takie środki finansowe i sam musi kredytować inwestora, czyli urząd.

— Już na etapie przygotowania wniosków staraliśmy się zabezpieczyć środki, z tzw. „górką” — dodaje Marek Dominiak. — Jednak nikt nie spodziewał się tak potężnej inflacji.

Sposobu na poradzenie sobie z sytuacją szukają wszyscy włodarze samorządowi. Burmistrz Bisztynka stawia na negocjacje.
— Duże projekty mogą powodować problemy, ponieważ konieczność zabezpieczenia środków ogranicza ilość wykonawców. A kiedy firma bierze kredyt na zadanie, inwestycja siłą rzeczy staje się droższa, ponieważ jego koszty wpisane są w ofertę. W takiej sytuacji tylko negocjacje mają szansę powodzenia. Oczywiście nie wszystko można wynegocjować, ponieważ w projekcie wpisane są odpowiednie wskaźniki. Rozmowy mogą dotyczyć np. programu funkcjonalno-użytkowego.

Jak dodaje Marek Dominiak, na szczęście rząd dostrzegł problem, wydłużając okres na wyłonienie wykonawczy z sześciu do dziewięciu miesięcy. Czas jest potrzebny na przygotowanie kolejnych postępowań i negocjacje.

— Jeśli chodzi o drugi wniosek z pierwszego naboru, otrzymaliśmy dofinansowanie na termomodernizację i rozbudowę OSP z podstacją pogotowia ratunkowego razem z przyległymi ulicami. W pierwszym przetargu kwota przewyższała nasze założenia o 2,7 mln złotych. W drugim już tylko o 1,2 mln. Negocjacje z oferentem pozwoliły zejść do kwoty, którą możemy przeznaczyć na inwestycję.
W przypadku świetlic prowadziliśmy negocjacje - mówi Marek Dominiak
Fot. Justyna Kobryń
W przypadku świetlic prowadziliśmy negocjacje - mówi Marek Dominiak

Obecnie samorządy czekają na promesy na realizację projektów, które otrzymają dofinansowanie z II edycji „Polskiego Ładu”. Mówi o tym m.in. Katarzyna Basak.

— Pieniądze są zagwarantowane, jednak czekamy na tak zwaną promesę wstępną. W przypadku boiska przy Liceum Ogólnokształcącym finansowanie jest proste. Zadanie mieści się w horyzoncie czasowym do roku czasu i planujemy je zakończyć przed rozpoczęciem roku szkolnego 2023/2024. Jednak problem może pojawić się w przypadku większej lub trwającej dłużej inwestycji. Budowa hali sportowej przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym jest projektem, który będzie trwał półtora roku.

— Kolejne przetargi dopiero będą ogłaszane — dodaje Jacek Kostka. — Czas pokaże, jak będzie teraz.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5