Za dużo wrzucamy śmieci i to komunalnych. Monitoring rozwiąże problem w Bartoszycach?

2022-05-27 12:15:00(ost. akt: 2022-06-01 08:43:25)

Autor zdjęcia: Dariusz Dopierała

FELIETON \\\ 29.04 zamieściliśmy list czytelnika, który zwracał uwagę na zbyt mało koszy na śmieci. Do sprawy podczas sesji Rady Miasta odniósł się sekretarz miasta Robert Pająk. Czy problem uda się rozwiązać?
Internauta pisał, że w mieście jest coraz mniej śmietników co jest dla niego uciążliwe, np. podczas spacerów z psem. Jak zaznacza, problem występuje jedynie na chodnikach publicznych należących do miasta: ulice Warszawska, Paderewskiego, Mickiewicza, Poniatowskiego, Boh. Warszawy, Kętrzyńska.

W naszej ankiecie wzięło udział 77 osób, spośród których 70 (90,91%) przyznało, że w Bartoszycach jest zbyt mało śmietników. Wśród miejsc, gdzie śmietników brakuje, wskazano m.in. wyremontowaną ulicę Poniatowskiego.
W Bartoszycach jest za mało śmietników?
Tak
90.91%
Nie
7.79%
Nie mam zdania
1.3%

Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 26.05, w sprawie koszy na śmieci na ul. Poniatowskiego w Bartoszycach głos zajął sekretarz miasta Robert Pająk. Poinformował radnych, że w tej sprawie jest w stałym kontakcie z dyrektorem Zakładu Usług Komunalnych Krzysztofem Jerzyło.
Robert Pająk przekazał kilka informacji. W piątek 20 maja kosze zostały opróżnione, a w poniedziałek 23 maja były już pełne. Z czterech koszy zebrano dwa worki po 160 litrów, przy czym w 90 procentach były to śmieci domowe, nie segregowane.

Sekretarz miasta zaapelował do mieszkańców informując, że trwa modernizacja miejskiego monitoringu. Rozbudowana będzie sieć kamer, które przejdą z łącza radiowego na światłowodowe. Dodatkowo stopniowo będą montowane kamery stałe, zamiast obrotowych. Dodał, że przy podwyższeniu wysokości mandatów karnych warto zastanowić się, czy wrzucać śmieci do kosza zamiast tam, gdzie jest ich miejsce.
Fot. Dariusz Dopierała

W odpowiedzi radna Elżbieta Zabłocka zauważyła, że kosze ustawione na przystanku autobusowym nie rozwiążą problemu, ponieważ na całej ulicy Poniatowskiego są tylko cztery kosze. Przy ulicy stoi wiele sklepów, ludzie wrzucają więc np. opakowania po zakupach, np. lodach.

— My się czas bronimy się tym, że ludzie wrzucają śmieci do kosza. Ale cóż ludzie [innego, dopisek redakcji] mają wrzucać? Druga rzecz, że każdy mieszkaniec płaci. Czy on wrzuci do śmietnika, czy kosza komunalnego i tak za nie zapłacił.

Na ulicy Poniatowskiego jest pełno śmieci, petów, opakowań po lodach, napojach. Elżbieta Zabłocka zaproponowała, by umówić się ze sklepami, by postawiły koszty na śmieci. Nie zobowiązać, ale porozmawiać, a nawet kosze udostępnić.
Fot. Dariusz Dopierała

Sprawdziliśmy, jak wygląda sprawa wspomnianych przez sekretarza miasta mandatów. Zgodnie z art. 145 kodeksu wykroczeń zaśmiecanie miejsc publicznych jest karane grzywną do 500 złotych lub naganą. Jednak nie można nikogo ukarać mandatem, jeśli śmieci wrzuca do pojemnika. Nie ma przy tym znaczenia, czy do kosza na śmieci wrzucane są śmieci segregowane, czy też nie. Jedynie, zgodnie z uchwałą Rady Miasta w Bartoszycach za brak segregacji zapłacimy dwukrotnie więcej (54 zamiast 27 złotych).

Niestety, informacja nieco przypomina komedię Stanisława Barei, w której padają słowa „Jest zima, więc musi być zimno”. Ludzie wrzucają śmieci do… kosza na śmieci. Po weekendzie jest ich za dużo. Sorry, taki mamy klimat, przepraszam, takich mamy mieszkańców, więc będziemy ich karać mandatami. Nie prościej jest postawić więcej koszy?
dar


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5