Śmiertelna ofiara pożaru w miejscowości Roskajmy, gm. Sępopol
2022-03-21 13:30:00(ost. akt: 2022-03-24 09:18:59)
TRAGEDIA /// W wyniku pożaru, do którego doszło 15 marca przed godz. 3 w nocy, zginęła kobieta, która o własnych siłach wydostała się z domu. Okoliczności zdarzenia bada Prokuratura.
Do pożaru doszło w nocy z 14 na 15 marca. Około godziny 2:53 wpłynęło zgłoszenie od mężczyzny, mieszkańca Skitna. Poinformował, że w odległości około 5 km widzi słup ognia. Jak się okazało, do pożaru doszło m. Roskajmy. Niezwłocznie na miejsce zadysponowano strażaków.
Na miejscu działały trzy jednostki straży pożarnej (JRG Bartoszyce, OSP Sępopol i OSP Bezledy), Zespół Ratownictwa Medycznego oraz Policja.
— Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 2:53 — mówi oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Piotr Kowalski. — Strażacy na miejscu zdarzenia zastali pożar budynku mieszkalnego. Ogniem objęty był dach budynku, część kuchni oraz drewniany taras. — Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.
Pozostałe działania strażaków polegały na odłączeniu energii elektrycznej w budynku, ugaszeniu i przeszukaniu budynku oraz przyległego terenu. Z płonącego domu ewakuowano trzy psy, które umieszczono w kojcu, znajdującym się niedaleko budynku. Strażacy dokonali również prac rozbiórkowych poszycia dachu w celu ugaszenia ognia.
W trakcie działań strażacy w odległości około 15 m od budynku znaleźli leżącą na ławce kobietę. Sprawdzili jej czynności życiowe, a po stwierdzeniu ich braku przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. Strażacy reanimowali ją około 25 minut. Kiedy na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, lekarz stwierdził zgon.
Z nieoficjalnych, wstępnych informacji wynika, że budynek był ogrzewany kominkiem. 71-latka mieszkała sama. Budynek opuściła o własnych siłach, a następnie prawdopodobnie upadła przy ławce.
W przypadku zatrzymania krążenia, ciężko jest od razu stwierdzić przyczynę śmierci. Śledztwo prowadzi funkcjonariusz z posterunku policji w Sępopolu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Bartoszycach. Przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego. Prawdopodobnie przyczyną zgonu było zatrucie węglem tlenkiem węgla. Dokładne przyczyny zgonu określi sekcja zwłok, a przyczyny pożaru biegły.
red.dar
bartoszyce@gazetaolsztynska.pl
red.dar
bartoszyce@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez